Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 27 lat i od roku jestem mężatką. Od jakiegoś czasu z mężem zaczęliśmy rozmawiać o dziecku. Niestety przed zajściem w ciążę powinnam troszkę spaść z wagi, a chęć posiadania dzidzi narasta z dnia na dzień, więc motywację raczej mam silną. Wiem o tym, że po ciąży znów będę musiała walczyć, ale taki chyba już mój los - wieczna walka z wagą!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25824
Komentarzy: 845
Założony: 6 listopada 2012
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mylunia

kobieta, 39 lat, Warszawa

180 cm, 125.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 marca 2013 , Komentarze (6)

Dzień dobry Kobiety!!!
Dziś nasze święto - ciekawe ilu panów będzie o tym pamiętało?!
Ja już siedzę w pracy - oczywiście nasi panowie w pracy dali ciała i od żadnego nie usłyszałyśmy nawet miłego słowa, nie mówiąc o kwiatku!!!
Jak wychodziłam z domu, to mąż jeszcze spał więc od niego nie wymagałam na razie, ale mam nadzieję, ze jak wrócę do domu to się zreflektuje!!!
Dziś jedziemy po pracy do moich rodziców - będę się musiała baaaardzo pilnować, bo zawsze niebezpieczeństwo istnieje, że coś zjem zakazanego.
Nie chciałabym tego, bo później bardzo źle się czuję sama ze sobą!!!
Dziś nie miałam czasu zjeść w domu, więc złapałam na drogę wafle ryżowe i wsunęłam 4 sztuki w samochodzie, czyli 148 kcal.
Dobry początek - zobaczymy co dalej!?

Miłego Dnia Kobiet kochane!!!

7 marca 2013 , Komentarze (1)

Wróciłam już ze spaceru i jestem nawet po kolacji. Zjadłam sałtę z warzywami,  pomidorami cherry i mozzarellą skropione octem balsamicznym i oliwą cytrynową do tego razowiec- pycha!!!
Niestety i kalorii trochę przybyło do bilansu dziennego. Razem przez cały dzień zjadłam 1685 kcal

 Oglądaliśmy z mężem lokal pod nasz być może przyszły biznes.
Okazało się, że jest fajniej niż mi się wydawało. Właścicielka bardzo miła - wszystko nam wyjaśniła i pokazała. Jak byłam w środku, to łapałam się na tym, że chciałam już wszystko planować co gdzie postawię i jak urządzę!!!
Co raz bardziej się przekonuję do tego pomysłu!!!
Napaliłam się!!!


Z drugiej strony mam "pełne gacie" ze strachu, czy to wszystko wypali i będzie się kręcić!!!

Nie przekonam się dopuki nie spróbuję ...

Sama nie wiem co robić???


Mam przed sobą weekend pełen przemyśleń i planów!!!

7 marca 2013 , Komentarze (5)

Dzień doberek !!!

Początek był fatalny, bo zaspałam i musiałam jechać samochodem, bo zamiast wstać o 5, to wstałam o 6!
Godzinna drzemka kosztowała mnie szaleńczą jazdę samochodem do pracy, ale całe szczęście nie spóźniłam się!!!


Mistrz kierownicy nie ma ze mną szans!!!


Dziś dzień jak na razie upływa pod znakiem wzorcowej diety!!!
Bardzo dobrze się z tym czuję i bardzo mnie to podbudowuje na duchu.
Zobaczymy czy moja waga też będzie w dobrym humorze i pokarze jakieś fajne cyferki!!!

Moje dzisiejsze jedzenie:
Śniadanie 6:00 - koktajl bananowo-czekoladowy - 180 kcal
II śniadanie 10:00 - kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym i kanapka z pastą z jajka z ogórkiem świeżym - 345 kcal
Obiad 14:30 - fasolka z wody - 50 kcal
Podwieczorek 17:00 - c.d. koktajlu bananowego - 180 kcal
wafle ryżowe - 185 kcal
3 ciacha owsiane - 171 kcal
Kolacja 20:00 - ? - 0 kcal
RAZEM - 949 KCAL

Jeszcze nie jest ze mną tak źle jak myślałam!!! Oczywiście już po kolacji dodam kalorie i podsumuję cały dzień, ale już widzę, że będzie OK!!!


Teraz szykuję się na spacer. Przyjemne połączone z pożytecznym, bo jestem z mężem umówiona na oglądanie lokalu usługowego, który chciałabym wynająć pod swój biznesik.
Zobaczymy co zastaniemy, bo na zdjęciach prezentował się bardzo fajnie!
Łatwiej będzie podjąć decyzję czy rozkręcamy coś czy nie!!!
Ja bym bardzo chciała i wiem, że rozwiązało by to kilka kwestii.
Wszystko się dziś okaże!!!
Trzymajcie kciuki - proszę!!!


6 marca 2013 , Komentarze (8)

Witajcie moje drogie!!!
Dziś już nie mam tak smętnego humoru i zaczynam myśleć o diecie nie jak o koszmarze, tylko o czymś co pozwoli mi spełnić swoje marzenia.
Jest już dużo lepiej!!!
Myślę, że duża w tym Wasza zasługa!!!

Dziękuję ślicznie!!!

Dziś szybko i na temat, bo po pracy pojechałam do mojej siostry i szwagra i siostrzeńca Jasia i tak się z małym wybawiłam, że ledwo na oczy widzę i zmęczona jestem jak kpo pracy na roli!!!
Podźwigałam 11 kilo żywego złota przez co najmniej 2 godzinki.
Siłownia zaliczona - rąk nie czuję!!!


Menu:

Śniadanie 5:00 - jogurt  - 158 kcal
II śniadanie 10:30 kanapka i pomidor z mozzarellą- 480 kcal
Obiad 14:30 - penne carbonara - 675  kcal
Podwieczorek 18:00 - nic - 0 kcal
Kolacja 20:30 - koktajl bananowo czekoladowy + wafelki ryżowe - 380 kcal
RAZEM:  1535 KCAL

Na myślenie o jedzeniu nie było bardzo czasu, ani w pracy, ani po pracy!
Może w tym właśnie jest metoda?

Ciągle myślę o własnym biznesie - wiem, że to będzie super męczące i wymagające, ale może udałoby się jakoś  odkuć?!
Głowa pełna pomysłów!!!

Lecę teraz poczytać Wasze wpisy, a później hop do łóżka!!!




 

5 marca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie moje koleżanki w doli i niedoli!!!

Humor dalej mam czarny i nerw na wysokim poziomie poruszony!!!
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie porady i mile słowa oraz całą masę energii jaką mi przesłałyście!!!

Tak jak obiecałam zamieszczam dzisiejszy jadłospis:

Menu:

Śniadanie 5:00 - jogurt light - 105 kcal
II śniadanie 10:30 -  kanapki z pastą z makreli i pomidor z mozzarellą- 680 kcal
Obiad 14:30 -surówka z kapusty - 115  kcal
Podwieczorek 18:00 - sałata z warzywami i mozzarellą - 660 kcal
Kolacja 20:30 - pomarańcza - 123 kcal
RAZEM: 1683 KCAL

Co prawda nie jest najgorzej, ale jakoś źle się czuję i mam jakies poczucie, że źle robię! Może przesadzam, ale straciłam trochę wolę i ochotę do tego wszystkiego!!!
Może niebawem mi  przejdzie to ogólne zniechęcenie do wszystkiego!?
Teraz moja głowa zajęta jest całkowicie czymś innym - własnym biznesem.
Od jakiegoś czasu o tym myślę intensywnie, a wszelkie wydarzenia w pracy wcale nie zachęcają mnie, żebym tam dlużej zostawała.
Teraz znalazłam fajny lokal, moim zdaniem w bardzo dobrym miejscu, fajnie położony i stać mnie na niego!!!
Już siebie widzę w tym miejscu, jak ja tam pracuję .... hmmm!!!
Rozmarzyłam się!!!
Mężuś też jest jak najbardziej "za" i nawet będzie mi w tym na starcie bardzo pomagał bo akurat nie ma pracy i byłby bardziej zaangażowany niż ja bo nie chcialabym rzucać pracy - przynajmniej na początku, żeby mieć jakieś pewne źródło utrzymania.
Już sobie układam w głowie cały plan, co po kolei mnie czeka z formalności.
Przede wszystkim jednak muszę się zdecydować: TAK, albo NIE!!!
Głowa mi paruje, bo nie wiem co robić!
Jest cała masa plusów, ale minusy też się znalazły...
Muszę zobaczyć w środku ten lokal
, bo z zewnątrz jest zaje....sty!!!
Rozmawiałam z właścicielem i wszystko mi pasuje!!!
Może w końcu trzeba podjąć ryzyko???
Bez tego nic się przecież nie zmieni...
Jeszcze nie wiem co będzie, ale strasznie się napaliłam!!!
Chcę!!!
Bardzo chcę!!!
Baaaaaardzo chcę!!!






5 marca 2013 , Komentarze (6)

Witajcie moje Kochane!!!
Po niedzielnych i poniedziałkowych wpadkach dietetycznych postanowiłam uderzyć się mocno w pierś i przestać się dołować!!!
To co się działo ze mną przez ostatnie dni przypominało odkurzacz wielofunkcyjny do wymiatania wszystkiego co napotka na drodze!!!
Postanowiłam, że koniec tego i choćby nie wiem co, to dziś się nie dam!!!

Muszę się opamiętać i postarać nie zaprzepaścić tego co do tej pory udało się mi osiągnąć no i przede wszystkim walczyć o dalsze sukcesy!!!
Dziękuję Wam bardzo za słowa motywacji i wsparcia w trudnych dla mnie chwilach!!!
Postaram się nie zawieść - nie tylko Was, ale i siebie!!!

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!!!

P.S. Menu będzie uzupełniane na bieżąco...
Menu:
Śniadanie 5:00 - jogurt light - 105 kcal
II śniadanie 10:30 -  - kcal
Obiad 14:30 - -  kcal
Podwieczorek 18:00 -  -  kcal
Kolacja 20:30 -  - kcal
RAZEM: 105KCAL

4 marca 2013 , Komentarze (7)

Menu:
Śniadanie 5:00 - jogurt - 157 kcal
II śniadanie 10:30 - pomidory z mozzarellą i kanapki z pastą z jajka - 750 kcal
Obiad 14:30 - kapusta młoda duszona - 60 kcal
Podwieczorek 18:00 - kasza gryczana z gulaszem i surówką z marchewki - 635 kcal
Kolacja 20:30 - kanapki z razowca i twarożku -745 kcal
RAZEM: 2347 KCAL

Bez komentarza!!!
Jutro chyba się pochlastam jak dam tak ciał jak dziś!!!
Masakra normalnie!!!


To głupota w najczystrzym wydaniu - to co mówię, a to co robię to nie ma ze sobą nic wspólnego!!!

Jak tak dalej będzie to mogę się pożegnać z wagą z paska i tym razem przesunę go nie w tą stronę co trzeba!!!

Jestem na siebie wściekła!!!


3 marca 2013 , Komentarze (14)

Dietka dzisiejsza rozpoczęła się całkiem spokojnie. Śniadanko 455 kcal - nie tak źle.
Później było już tylko gorzej!!!

Na obiad była kasza gryczana z gulaszem i do tego surówka z pora i kukurydzy, czyli jakieś 680 kcal. Podwieczorek: duży jogurt wiśniowy - 450 kcal.
Potem poszliśmy do znajomych i tam zjadłam trochę chipsów i ciastek - 480 kcal jak nic!
Na kolację jem tartą marchewkę z ananasem - 180 kcal
Razem dzień: 2245 kcal
Aaaaaaaaaaaaa!!!
Masakra!!!
Katastrofa!!!
Jak ja mogłam sobie wepchać do gęby te ciastka i chipsy!?
Przecież wcale takie rzeczy mnie ostatnio nie korciły, ale częstowali to brałam i żarłam!!!

Zła jestem na siebie jak nie wiem co!!!
Zamiast cieszyć się z sukcesów i dbać o to żeby było co raz lepiej, to ja wpieprzam zakazane smakołyki!!!

Fuck!!!


Powiem Wam, że jutro będę taka grzeczna jak nie wiem co!!!

Postaram się nie dać ciała i będę się pilnować na każdym kroczku, żeby kilogramy nie wracały!!!

Całuję dziewczynki!!!
Dobrej nocy!!!


 

3 marca 2013 , Komentarze (1)

Małe podsumowanie soboty:

Menu:

Śniadanie - serek wiejski - 146 kcal
chlebek razowy - 124 kcal
pomidorki koktajlowe - 12 kcal
II śniadanie - jogurt - 164 kcal
Obiad - 760 kcal
Kolacja - tortille z kurczakiem, sałatą i sosem czosnkowym -485 kcal
RAZEM: 1691 KCAL

Do tego wypiłam jeszcze 2 drinki w ramach świętowania pierwszej 10!!!

No ale dziś już jest niedziela, a ja do tej pory zjadłam tylko śniadanie: kanapki z twarożkiem czosnkowym i pomidorkiem - 455 kcal.
Zobaczymy co będzie dalej...
Napiszę wieczorkiem.

Miłej niedzieli!!!

2 marca 2013 , Komentarze (5)

Yes!!! Yes!!! Yes!!!
Dzień dobry dziewczynki!!!

Dziś był dzień ważenia i zdażył się cud!!!
Moje Kochane waga pokazała 125,9 kg!!!
Spadek o zeszłej soboty -1,6 kg!!!
Sczęście moje sięgnęło niebios!!!

Bałam się ważenia, bo teraz @ rządzi, ale jak widać po efektach to aż tak silnych rządów nie ma, a ja sie jej nie poddałam!!!

Tym samym zaliczyłam moją pierwszą 10

i to w dodatku z nadwyżką!!!
Właściwie, to przeskoczyłam przez 10 niezauważalnie!!!

Cieszę się jak wariatka i nic mi tego dnia nie zepsuje!!!

Miłego weekendu!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.