Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem kobietą po 40-ce. Nie brzydką, ale też nie rzucajaca ludzi na kolana.... Lubię ludzi i oni mnie też.....Nie mam wielu przyjaciół, ale tych co mam są wierni i zawsze mogę na nich liczyć... Interesuje mnie wiele rzeczy. Kocham książki, muzykę, opere, dobry teatr. Nie pracuję. Mój świat to córcia ( późno urodzona) i mąż. W wolnych chwilach zajmuję sie decoupagem, ezoteryka, medycyna naturalną i robie cuda na drutach.... A co mnie skłoniło do bycia na tym portalu????? Moje odbicie w lustrze i strach, ze moja nadwaga mnie zabije, a przecież mam dla kogo żyć i zycie jest takie cudne...... Pragne poznac tutaj ludzi, którzy mi pomogą zmagac się z moim problemem, a odwdzięcze się tym samym.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 42700
Komentarzy: 1553
Założony: 24 października 2012
Ostatni wpis: 20 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ilonol

kobieta, 58 lat, Bytom

158 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 grudnia 2012 , Komentarze (15)

Chciałam napisać, ze nie był to zły rok.....ale połknęłam to nie

31 grudnia 2012 , Komentarze (11)

Witam Moje Kochane w ostatni dzień roku!!!!

Życzę Wam aby Nowy Rok był usiany samymi sukcesami,
nie tylko w dziedzinie odchudzania.
Żebyście były zdrowe, szczęśliwe, kochane i miały kogo 
kochać.
Żeby każdy dzień był cudowny i radosny......
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!!!

Nie miałam wczoraj cały dzień internetu, coś szwankowała neostrada, ale naprawili, więc jestem. Dziękuje za miłe wpisy.

Dziś od rana robię bilans minionego roku......i dochodzę do wniosku, że był to zły dla mnie rok. Póki co nie ubyło nikogo w rodzinie, wszystkim jakoś się to życie kula......nic złego na szczęście się nie wydarzyło....
Jedynie jesteśmy z mężem strasznie zmęczeni.
Mąż wiecznie jak nie na budowie to w pracy, a ja sama z Zosią......muszę ją zawozić do szkoły i przywozić, cztery razy w tygodniu ma wiolonczelę. Uczymy się tez dodatkowo angielskiego.......i cały dom na mojej głowie....o wszystkim muszę pamiętać ja.....
Ale dosyć narzekania,,,,,,bo i tak nic się nie zmieni w Nowym roku, a nawet może być gorzej bo czeka nas wykończenie domu i przeprowadzka i z utęsknieniem będę czekać na ferie i moje ukochane narty.

Zrobiłam postanowienia na NOWY ROK;
1. Przede wszystkim schudnąć....stracić te kilogramy które sobie zaplanowałam.
2. Więcej się gimnastykować.
3. Znacznie ograniczyć palenie.....a może i nawet rzucić.
4. Zapisać się na kurs decoupag-u ( zrobić coś wreszcie tylko dla siebie)...
5. Panować bardziej nad domowym budżetem....

Mam nadzieję, że coś z tego udami się zrealizować.

Za chwile lecę do fryzjera......zrobić się na przysłowiowe bóstwo.
Może w ostatniej chwili kupię kieckę......mam co prawda mała czarną...zresztą zobaczę......humor taki sobie w związku z wyjściem bo rano patrzę a tu @. Niech to jasny szlag!!!
Ale mimo tego mam nadzieje dobrze się bawić.


29 grudnia 2012 , Komentarze (21)

Witam poświątecznie.....
Słoneczko od rana świeci mocno i radośnie zagląda do okien......tylko że mroźnie. 
U mnie nastrój taki sobie, bo niestety złapałam jakąś zarazę od Zośki i jestem na antybiotyku.....Ale nie ma niestety mocnych i musiałam wziąść się za ostre poświąteczne sprzątanie......kurzu taka chmara, ze strach.....i oczywiście góra prania i prasowania.
No ale dosyć narzekania.....latam na mopie i szmacie bo cóż mi pozostało...gimnastyka i ruch mi się przydadzą .
Może nie przytyłam zbyt wiele ale brzuszek zaczął wystawać a SYLWESTER tuż tuż...
Zosia od rana jest u przyjaciółki swojej Paulinki, więc wykorzystuję czas na sprzątanie.....i dietkowanie. Dobrze, ze smakołyki wyjedzone co do okruszka więc nic nie nęci.....
Od 1 stycznia postanowiłam się znowu ostro zabrać za siebie. Do urodzin 15 stycznia chce schudnąć przynajmniej.... 1 kg a do Komunii Zosi jeszcze ze 4 kg ....

I będę co tu dużo mówić laseczką.


CAŁUSKI DZIEWCZĄTKA NA RESZTĘ SŁONECZNEGO DNIA!!!!

28 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Przyczyny niepowodzenia

Świąteczne szaleństwo jedzeniowe....

23 grudnia 2012 , Komentarze (15)

                                MOJE DROGIE I DRODZY!!!

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wielu głębokich
i radosnych przeżyć, wewnętrznego spokoju,
wytrwałości i radości oraz błogosławieństwa Bożego
w każdym dniu nadchodzącego roku.

Życzę Wam również nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad
płomieniem świecy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych,
odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, 
chwil roziskrzonych kolęda, śmiechem i wspomnieniami.
WESOŁYCH ŚWIAT!!!!






23 grudnia 2012 , Komentarze (5)

Dzisiaj jak każda z nas miałam bardzo pracowity dzień.....posprzątałam, ugotowałam dwie kapusty ( pomógł mi bardzo mój mąż), upiekłam ciasta i przystroiłam świątecznie mieszkanie. jutro jeszcze tylko zawieszę jemiołę.

Oto rezultat mojej pracy:








Te bombki robiłam sama......nie są może zbyt udane ale robiłam je pierwszy raz i myślę, że w przyszłym roku wyjdą mi ładniejsze.


21 grudnia 2012 , Komentarze (12)

Ostatnio zwaliło mi się wszystko na głowę......Zosia ma anginę....i leżala dwa dni w łóżku.
Do tego doszły zakupy, musiałam kupić prezenty i oczywiście sprzątanie.

Dziś mamy gości. Przyjeżdża chrzestna Zosi i druga ciocia z synem. Będzie miło. Zosia już cieszy się na spotkanie z ciociami i oczywiście na prezenty...
Uciekam więc sprzątać i dokonywać ostatnich przygotowań. Jutro zdam relację ze spotkania.

Całusy przedświąteczne dla Was wszystkich!!!!

21 grudnia 2012 , Skomentuj

Czynniki sukcesu

    18 grudnia 2012 , Komentarze (13)

    Tęskniłam za Wami dziewczyny i za Vitalią. 
    Ale w zeszłym tygodniu naszło mnie takie zniechęcenie i zmęczenie, że nie miałam a raczej nie umiałam z siebie nic wykrzesać.....
    Do tego wszystkiego jak spojrzałam w brudne okna i szare firanki to dosłownie miałam dosyć......ale wzięłam się w garść i dziś okna już czyściutkie firanki cudnie zawieszone zdobią okna. Mam jeszcze tylko do odkurzenia meble, zmianę pościeli, wyjmę ozdoby świąteczne i mogę przystąpić do świętowania.....
    W zeszłą sobotę świętowałam potrójne urodzinki moich chrześniaków: 6 latek obchodzili bratankowie Mateusz i Tomasz a 10 latek obchodziła Martusia.... Dzieci cieszyły się z prezentów.....a my zajadaliśmy pyszny tort....tez się skusiłam na kawałe.

    Dietkowo było średnio, ale może dlatego, że ten zły nastrój mnie nie opuszczał a poza tym bez Vitalii i Was kompletnie mi nie idzie.

    Coś z urodzin:




    POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ MIŁEGO NASTROJU PRZEDŚWIĄTECZNEGO!!!!!








    14 grudnia 2012 , Komentarze (2)

    Czynniki sukcesu

      © Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
      Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.