Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od zawsze mały pultasek, ktory jak stal sie kobieta postanowil cos z tym zrobic. Raz juz kiedys mi sie udalo... posmakowalam czym jest sukces stracenia 40 kg... chce znow...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 22276
Komentarzy: 593
Założony: 8 lutego 2013
Ostatni wpis: 31 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Victoria30

kobieta, 42 lat,

169 cm, 107.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 maja 2013 , Komentarze (7)

Bez jaj.... musze sie zmobilizowac tak jak kiedy robilam Weidera!

Rytual i scenariusz zycia i dnia codziennego calkowicie mi sie rozpadl... Nie moge na to pozwolic!!!!

Dieta jest juz ogarnieta (lekarz mnie do tego zmobilizowal)
Teraz wracamy do cwiczen bo codzienny rower to za malo!!!

Fakt, czuje nozki, lydki mi zaczynaja sie fajnie ksztaltowac ale zapomnialam o brzuchu, ramionach, pupie....
Rower i basen raz w tygodniu TO ZA MALO!!!!

Wracam do Weidera... sprobuje dzis zrobic 14 powtorzen i zaczac z tego pulapu
Wracam do moich kochanych, olanych przeze mnie pompek
I chyba "rzuce sie " na squady....

Opracowalam juz sobie "plus minus" plan i bede DZIALAC!

Dla mobilizacji zdjecie... przed ostatnim Weiderem, prawie przy koncu Weidera i ostatnie z dzis, kiedy od ponad miesiaca nie cwicze brzucha a jedyny moj ruch to rower i basen....
Niestety - ale miedzy srodkowym a ostatnim zdjeciem roznicy nie ma prawie zadnej!
Wniosek? Wracamy do CWICZEN


13 maja 2013 , Komentarze (8)

Mojej wagi nowe imie... ani drgnie :) i tak juz od ponad tygodnia...

Czy sie zalamuje? niee...... skadze
Troche to deprymujace, to fakt ale.... przetrzymam ja !!!!!

W Niemczech byl "dlugi weekend" gdyz w czwartek bylo wolne....

Sroda grill i ognisko
Czwartek wyprawa w gory (oj do dzis nozki czuje) i kolacja ze znajomymi
Piatek "domowka"
Sobota zakup "Speedy" - obiad w restauracji chinskiej "all you can eat" wieczorem party Rock & Metal Classic....
Niedziela wycieczka rowerowa (11 km - nie wiele ale widoki piekne) i Wrap w Subway'u

Hmmmm i ja sie dziwie ze mi waga nie spada? :p.... hehee

A o to Speedy (zakupiona na spolke z kolega.... moje sa dwie nogi )




6 maja 2013 , Komentarze (11)

Witam  w poniedzialek,

Dla Was po dlugim weekendzie, dla mnie przed (Czwartek jest wolny).

Weekend minal mi bardzo bardzo aktywnie, ale zmeczona jestem jak malo kiedy.
Malo snu, duzo sportu i o!

W piatek pobilam swoj zyciowy rekord
66 dlugosci na basenie... Nie byloby to nic niezwyklego, gdyby nie fakt ze nie zrobilam pomiedzy dlugosciami ANI JEDNEJ PRZERWY
nie zatrzymalam sie nawet na 5 sekund. To moj REKORD ZYCIOWY
Wyszlam z wody, to nog nie czulam, ale sama czulam sie swietnie!!!
Dodatkowo na basen, z basenu i do znajomego jezdzilam na rowerze, wiec w sumie zrobilam ok 20 km na rowerku.

W sobote zrobilam tylko 5 km na rowerze, ale za to posprzatalam chalupe, zrobilam dwa prania, zakupy. No i 4 godziny szalenstwa na "Metal & Rock Classic Party" tez zrobily swoje.
Muzyka byla cudna, dokladnie taka jakiej bym sobie zyczyla. Ehhh wytanczylam sie, a i tak mi malo...

Wczoraj 4 km rower, tylko... ale za to piekny upadek. Nic sie nie stalo, mam tylko pare siniakow, ale za to w pieknym styli wylozylam sie przed restauracja gdzie w ogrodku siedzieli ludzie

Dzis odbieram moj rower (bo caly czas smigam na Devilu kolegi, a jego rower jest dla mnie ciezki w prowadzeniu - moze stad ten upadek)
Ja chce moja Beast!!!!


Aktywnego tygodnia Vitki !!!!



3 maja 2013 , Komentarze (7)

Dobrze ze MisterCube wstawil wczoraj podsumowanie aerochallenge,
bo Viki zupelnie zapomniala ze 28.04 zakonczylismy juz 8 TYDZIEN!!!!!

Wstawie wiec i ja podsumowanko, ktore pieknie pokazuje, jak sie obijalam jeszcze w marcu, oraz jak powolusku sie rozkrecam

Jestem do tylu, ale dam rade :)

Na weekend ambitne plany :)

Dzis wybor miedzy basenem a kinem.... hmmmm chyba jednak wybiore basen
Chcialabym zrobic 80 dl - dokladnie 2 km.... mysle ze sie uda...
Do tego na basen chce jechac rowerem, w ten sposob bede miala ok 20 km na rowerze (mam na szczescie fajna aplikacje w komorce co mi dokladnie km liczy, wiec nie musze sie zastanawiac)
Jutro w planach wycieczka rowerowa 30-40 km
a wieczorem w ramach relaksu Rock & Metal Party...
W niedziele pewnie bede umierac ;) albo moze skocze troszke na rowerek :)

no nic... milego weekendowania!!!!!!

2 maja 2013 , Komentarze (7)

Witam w "dlugi weekend"
Choc dla mnie on wcale dlugi nie jest, wczoraj owszem, bylo wolne, ale dzis i jutro niestety praca :(

Rekompensata bedzie przyszly tydzien gdzie czwartek jest dniem wolnym :D :D :D

A milosc utracona? Moj najcudowniejszy na swiecie rower jest RANNY... wracajac we wtorek z pracy jakims cudem zerwalam lancuch.
Wczoraj naprawde probowalam poszukac pomocy, ale niestety NI DALO RYDY

Dzis moze sie uda skonczyc prace wczesniej i zawiezc rowerek do dohtora....
bo jak tu bez niego?
na sobote zaplanowana wycieczka 42 km a ja nie mam mojej Bestii

Wczoraj przez to caly dzien mialam dola....

Jutro ide na basen, i w ogole musze sie JESZCZE bardziej ogarnac bo kuuuurcze, waga spada, ale co z tego jak ja sie jakas "wielka" czuje....

30 kwietnia 2013 , Komentarze (16)

Hello Slonka Vitalijkowe 

Co u mnie?
Malo mnie znow, bo w domu nadal nie mam internetu ..... (grrrrrrrrrrr) a w pracy mnie caly ostatni tydzien nie bylo. 
Problemy zoladkowe w polaczeniu z @ skutecznie mnie uziemily.
Dzis pierwdzy dzien w pracy od ponad tygodnia.
Pracy duzo ale ...... nie chce mi sie......

Diete powoli ogarniam... juz bardzo uwazam na to co wkladam do paszczeki.
W piatek bylam na basenie.... czulam sie troche lepiej i wykorzystalam ten fakt. 
Zrobilam 62 dlugosci (1,55 km) w tym pobilam swoj rekord 30 x 25 m bez ani jednej przerwy !!!!!!!
DUMNAM!!!

Do tego kiedy tylko moge jezdze na rowerze... 
W zeszlym tygodniu przez brzucho zrobilam co prawda tylko 30 km w sumie, ale w tym mam nadzieje bedzie lepiej. 

W kazdym badz razie jest MOC.... waga tez jakos pomalu sie odwdziecza
85.1 kg - nie jest zle !!!!! 


Jeszcze sie na koniec pochwale, ze na aerochallenge z MisterCube jestem juz na 100.2 km

Co mnie bardzo cieszy, bo bylam bardzo do tylu   Uciekl mi skubaniec, to go gonie 

18 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Witam....

Ile waze? Nie wiem
Jak sie czuje? Zle - kazdego dnia czuje jak moje cialo sie zmienia bez cwiczen.... niestety w ta gorsza strone
Co chce z tym zrobic? Wracam !!! do cwiczen juz teraz now....

Zaczelam od wyremontowania mojego rowerka/u, od wtorku smigam juz nim dom-praca, praca dom
Echhhh cudnie!!!!
4,5 - 5 km w jedna strone
do pracy prawie ciagle pod gorke... 

Wyrobie sie, bedzie lepiej :) A dzis brzuchy, pompki i przysiady.... musze sie bardziej za siebie wziasc!!!! bo sie "rozlaze" 

Moja "WILD BEAST"


16 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

Witam po przerwie dosc dlugiej.

Powod numer 1 - "wakacje" w Polsce
Powod numer 2 - przeprowadzka, zycie na kartonach, organizacja nowego mieszkanka
Powod numer 3 - brak internetu w domu 
Powod numer 4 - najgorszy - malo ogarnieta dietowo i cwiczeniowo po powrocie jestem

Co po kolei?
Weidera skonczylam jeszcze przed wyjazdem.
W polsce wszyscy byli zachwyceni tym jak wygladam.
Jedzeniowo sie trzymalam, alkoholowo i cwiczeniowo ... nie bardzo 

Z efektow Weidera bylam zadowolona niewyobrazalnie....ale .... kwestia 2 tygodni nietrenowania brzuchola, i jest gorzej  z dnia na dzien coraz gorzej 

Musze szybciutko sie ogarnac i szybciutko wrocic i do Was i do diety i do cwiczen 

Waga w dniu wyjazdu do polski 86.2
Waga na dzis 86.8 

24 marca 2013 , Komentarze (11)

Witajcie Slonka,

choc slonka brak i wiosna omija Hessen szerokim lukiem.

Waga 84,6 - wierzyc nie wierzyc??? az taki spadek??? Nie wiem nie wiem.....

oficjalnie zwaze sie jutro - i w czwartek dokladnie przed wyjazdem do Polski...

Chcialam 85.... czyzbym wywrozyla? 

Weiderek dzis 40/42 :D

Czuje moc i tym razem skoncze (skonczylam Raz tylko = raz debilek przerwal na 38 dniu, a raz, szczyt idiotyzmu na 41 )

Trzymamy sie 

22 marca 2013 , Komentarze (8)

Piatek moje skarby, piatek

Weekend przede mna - ostatnie pakowanko, sprzatanie i glancowanie mieszkania, pranie, pakowanie do Polski i takie tam fajowe zajecia ....

W czwartek oddaje klucze do mieszkania w domu studenckim, musi byc wysprzatane na pucus glancus :)

WAGA - w koncu wspolpracuje- przez faze Francy (wzrosty) i Konstancji (brak ruchow) jest w koncu Franciszka 
Po trzech tygodniach wahan miedzy 88.5 a 87.2
teraz bujanko na poziomie 86.5 a 85.8 co o wiele bardziej mi sie podoba...
Do wyjazdu 7 dni.

Do konca Weidera 5 dni.... tak tak nadal go molestuje 

A w pompkach przeszlam juz na wyzszy level co mnie takze bardzo cieszy.
MAm poczucie, ze za malo dbam o dol mojego ciala, a to przeciez TAM najwieksze problemy leza, ale od kwietnia to zmienie :)

86 kg..... zaczynam czuc sie jak czlowiek

Motywacja ChickenTuna ....zagryzlabym za TAKI brzuch


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.