Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zakręcona lumpexocholiczka, nie spełniona stylistka, która polubiła dbanie o siebie ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 591716
Komentarzy: 12016
Założony: 16 września 2012
Ostatni wpis: 16 września 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Cytrynowaaa

kobieta, 36 lat, Tychy

169 cm, 63.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2013 , Skomentuj

Uzupełniam dzień trzeci: i czwarty ) Jestem zmobilizowana:) trzymam się nie ulegam pokusom:) ostatnio upiekłam 3 pizze i nie wzięłam ani kawałka.
waga leci w dół dość szybko
dziś rano na wadze już dla mnie magiczne magiczne 73,8 :) Co bardzo cieszy:)
Obiad:
- pół małej miseczki jarzynowej zupy
- mały jogurt naturalny light

Kolacja:




Sałatka.
- serek wiejski light
-pół pomidora
- kapusta pekińska
- oregano, pieprz do smaku
 Zjadłam połowę i byłam najedzona:)

DZIEŃ CZWARTY


 Śniadanie:



jajecznica z 3 jajek ( połowę oddałam tacie;) )
- 3 jajka na jedną osobę, ok. 2
- ćwiartka cebuli
- plaster chudej szynki
 wszystko powędrowało na liść sałaty :)
- 3 plasterki pomidora posypane cebulką dymką ( szczypiorkiem)

Deser:

jogurt  naturalny light:)

Obiad:



- filet drobiowy w przyprawach ( oczywiście bez panierki)
- sałatka z pomidora, kapusty pekińskiej i zielonego ogórka

Kolacja :
- jogurt light
- ćwiartka zielonego ogórka:)

Podsumowując na razie jestem zadowolona i czuje, że jem mniej i nie jestem głodna:)




5 czerwca 2013 , Komentarze (5)


Było ciężko, ale już jestem trochę lżejsza:)

ŚNIADANIE :


 
OMLET CYNAMONOWY. Polecam ze słodzikiem, ja nie dałam i był troszkę mało smaczny:)
Przepis tutaj http://www.dietasouthbea.ch/omlet-cynamonowy-z-kremem-waniliowym ( ja swój troszkę zmodyfikowałam)

OBIAD



Fit Frittata
Przepis tutaj  : http://siostry-fit.blogspot.com/2013/04/fit-frittata.html

Kolacja:
druga część obiadu:)

DZIEŃ TRZECI - SOUTH BEACH

ŚNIADANIE :



- lekki twarożek wiejski
- liść kapusty pekińskiej
- plaster chudego sera
- plaster chudej szynki
- 2 małe rzodkiewki

Zaczynam coraz mniej czuć głód i jakieś ok. 1 kg mi zleciało już:)
Wynagrodziłam sobie te postanowienie dietowe nowym ciuszkiem -
Wymarzoną spódniczka:)



buziaki:)


3 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Nie jest jakaś późna godzina:) ale na razie udaje mi się wytrwać pierwszy dzień diety. Wszędzie pokusy, świeży chleb, naleśniki piekłam na obiad jutro mam pizze robić, ale leci.
Czasem mi zaburczy w brzuszku, ale szybko przestaje myśleć o tym i przechodzi.
Muszę zrobić zakupy bo trochę mało składników w lodówce jak na dietę:P

MOJE ŚNIADANIE:



- 2 plasterki chudej polędwicy zwinięte z plasterek serka topionego w plastrach light
- kilka paseczków zielonego ogórka
- kilka paseczków surowej papryki
-bazylia
-oregano
- pieprz


MÓJ OBIAD:


 
- coś 'ala' jajecznica ( 2 jajka troszkę chudego mleka i oregano, pieprz do doprawienia)
- kilka plastrów  zielonego ogórka i rzodkiewki
-1  jajko na twardo

Jako przekąski planuje włoskie orzechy, albo jakieś warzywko:)

Wieczorkiem uzupełnię kolację:) Jest ciężko, ale dam rade:) Znalazłam na necie fajne przepisy i chcę je wypróbować  ;)

KOLACJA



- 2 jajka na twardo
- plaster chudego sera
- plaster chudej szynki
- kilka kawałeczków pomidora
- rzodkiewka

1 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Zdecydowałam, że spróbuję. Nic nie tracę, mogę zyskać. Zaczynam dietę South Beach. Pierwszy raz. Jestem bardzo jej ciekawa, a co najlepsze nie powinnam chodzić głodna :)
Kilka słów o niej (wyszperałam w necie ze strony http://southbeach.c10.pl/)

Co to jest South Beach?

South Beach (nazywana czasem dietą Plaż Południa) to dieta wymyśloną przez amerykańskiego kardiologa, dra Arthura Agatsona. Dieta to tutaj w zasadzie słowo nieprecyzyje, gdyż South Beach jest docelowo sposobem odżywiania na całe życie, a nie kilkutygodniową głodówką, która pozwala szybko zrzucić kilka kilogramów, często z krótkotrwałym efektem i szkodą dla zdrowia. Głównym założeniem South Beach nie jest ograniczenie spożywania posiłków, lecz wyelimiowanie z diety...

Przeciwskazania

Osoby z hipoglikemią (obniżonym poziomem cukru we krwi), chorzy na cukrzycę muszą najpierw skonsultować się z lekarzem, dieta w połączeniu z lekami może spowodować zbyt drastyczny spadek poziomu glukozy, osoby z wysokim poziomem cholesterolu we krwi powinny ograniczyć spożycie jajek (w menu jest ich dużo) i zastąpić je np. rybami i drobiem.

I faza

Trwa tylko 2 tygodnie, jest jednak najtrudniejsza, najbardziej restrykcyjna. Podstawę diety w tym okresie stanowią niektóre warzywa i chude mięso. Największe kłopoty sprawia zazwyczaj konieczność rezygnacji z chleba i ziemniaków oraz wykluczenie nabiału. Nie można także pić napojów zawierających kofeinę, tzn. kawy, coca-coli, ale też herbaty!...

Trwa tylko 2 tygodnie, jest jednak najtrudniejsza, najbardziej restrykcyjna. Podstawę diety w tym okresie stanowią niektóre warzywa i chude mięso. Największe kłopoty sprawia zazwyczaj konieczność rezygnacji z chleba i ziemniaków oraz wykluczenie nabiału. Nie można także pić napojów zawierających kofeinę, tzn. kawy, coca-coli, ale też herbaty!

Brak nabiału oznacza odcięcie wapnia, dlatego warto go uzupełniać przyjmując ten minerał w tabletkach. Ponadto efektem pierwszej fazy może być zmęczenie, wynikające z nagłego obniżenia poziomu cukru we krwi. Dzieje się tak, ponieważ spożywamy teraz pokarmy z tzw. niskiego poziomu indeksu glikemicznego, a więc te, które nie podnoszą lub podnoszą w niewielkim stopniu poziom glukozy we krwi po ich spożyciu. Dolegliwości te powinny minąć po przystąpieniu do drugiej fazy.

Pierwsza faza jest bez wątpienia najtrudniejsza, ale też jej efekty są najbardziej widoczne. W ciagu tych dwóch tygodni można schudnąć nawet 6 kg!

Można Nie można
Wołowina - chude kawałki, np. polędwica wołowa, pręga
Wieprzowina - szynka gotowana, polędwica
Cielęcina - antrykot, udziec, sznycel
Drób - pierś z kurczaka i indyka, szynka z indyka (2 plasterki dziennie)
Owoce morza - wszystkie ryby i skorupiaki
Ser - sery light lub bez tłuszczu, twarożek wiejski (1-2% tłuszczu)
Warzywa - bakłażan, brokuły, kalafior, fasola, groch, szparagi, szpinak
Tłuszcze - oliwa z oliwek, olej rzepakowy
Słodycze - słodycze bez cukru, do 75 kcal dziennie
Jajka - bez ograniczeń
Wołowina - mostek, żeberka, inne tłuste kawałki
Wieprzowina - szynka w miodzie, żeberka
Cielęcina - wszystkie kawałki z przodu tuszy
Drób - udka, skrzydełka kurczaka, przetworzone produkty zbożowe, tj. parówki
Ser - wszystkie tłuste sery
Warzywa - marchew, ziemniaki, buraki, kukurydza
Owoce - wszystkie owoce oraz soki owocowe, nawet te niesłodzone
Nabiał - kefir, mleko, masło, jogurty
Alkohol - w każdej postaci
Napoje z kofeiną - kawa, coca-cola

2 faza diety South Beach

Stopniowo włączamy do jadłopisu produkty o większej ilości węglowodanów: niektóre owoce, płatki, razowe pieczywo i gorzką czekoladę. - cały czas obserwujemy jednak, jak wpływają one na nasz organizm. Waga cały czas spada, jednak wolniej niż w pierwszym etapie. Tę fazę powinniśmy zakończyć, kiedy osiągniemy wymarzoną wagę.

Można Można, ale rzadko
Owoce - brzoskwinie, czereśnie, grejpfruty, pomarańcze, śliwki, truskawki, winogrona
Warzywa - drobna fasolka, bób
Nabiał - mleko 1%, mleko sojowe light, jogurt naturalny bez tłuszczu, jogurt owocowy light
Produkty zbożowe - bułki i pieczywo pełnoziarniste, ryżowe, z ziarnami, muesli, płatki śniadaniowe: Frutina, Fitness, zwykłe płatki owsiane
Inne - budyń bez tłuszczu, gorzka czekolada, czerwone wino
Produkty zbożowe - bułki pszenne, chleb pszenny biały, ciasta, ciastka, makarony z mąki pszennej, naleśniki, płatki kukurydziane, ryż biały
Warzywa - buraki, kukurydza, marchew, ziemniaki
Owoce - ananas, arbuz, banany, owoce z puszki, rodzynki, soki owocowe
Słodycze - dżemy, lody, miód



3 faza diety South Beach

Osiągneliśmy wymarzoną wagę. Teraz trzeba ją już tylko utrzymać. 3 faza nie jest już dietą, tylko zdrowym sposobem odżywiania, na całe życie. Nie ma już produktów zakazanych, jemy to na co mamy ochotę, musimy tylko zwracać uwagę na to, żeby większość produktów miała niski indeks glikemiczny.

Przepisy można wyszukać na różnych forach związanych właśnie z tą dietą:) Nie zrezygnuje oczywiście z aktywności fizycznej bo to podstawa:)

Troszkę zdjęć majowych:)


        



20 maja 2013 , Komentarze (3)

Tak zabawnie nazwałam mój rowerek:) naprawdę fajnie i przyjemnie spala kalorie;) Polecam. Nie ma to jak wiatr we włosach i piękne zgrabne nogi (takie cuda ona potrafi)

Oto i ona, moja towarzyszka Gulietta:)

7 maja 2013 , Komentarze (6)

Dzisiaj coś z innej bajki. Postanowiłam, że zacznę coś piec i padło na muffinki :) Pochwalę się i podsunę przepis dla chętnych. Znalazłam go na tej świetnej stronce  smakuje.blox.pl/(?)Muffinki-waniliowe-ktore-zawsze-? :)  moje troszkę wyrosły, ale się udały:)Polecam i smacznego!


Tak się prezentują  :






1 maja 2013 , Komentarze (10)

Duszę się i to we własnym domu. Mam 25 lat. Zamiast tetnić życiem siedze w czterech ścianach bez pracy i sprzątam. I tak co dzień...nie ma gdzie uciec. Zawsze byly zakazy, tego nie wolno, a sciągnij niżej tą spódnice bo za krótka, usta za bardzo wymalowane, a czemu te włosy znów prostujesz...a czemu nie idziesz do kościoła, a czemu tak a czemu siak..Gdy studiowałam mogłam uciec, do ludzi, ubierać co chce, były zabawy, znajomi, nauka,  było życie. A teraz to mi się chce płakać. Mam tylko swojego kochanego. Ale co tam, przecież i tak nie możemy razem nigdzie uciec ,,na chwile". Bo przecież to grzech. Pochodzę z bardzo konserwatywnej rodziny i już mnie to męczy, dusi od środka. Muszę się wygadać bo zwariuję. Ostatnio chodzę rozdrażniona, mam w nocy koszmary i źle sypiam. Mam nadzieję, że znajdę niedługo pracę. Kiedyś byłam zgrabna, przebojowa, uśmiechnięta. Teraz czuje,  że ,,puchne", że siedze w dresie nieumalowana i niepotrzebna....

30 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Przerzuciłam się na tę panią. Dziś pierwszy dzień i do 10 dnia skupiam się na tym poziomie

Daje czadu, leje się pot. Czuję, że spaliłam trochę:)
I powiem wam, że brzuch sam się wciska do środka po tych  ćwiczeniach :)

26 kwietnia 2013 , Komentarze (14)

Mój chłopak niedługo obchodzi urodziny:) chciałabym z tej okazji założyć dla niego coś ekstra:)Nie mogę się zdecydować na kreacje może wy mi doradzicie?


 Propozycja 1


Poropozycja 2 


Propozycja 3


Propozycja 4





24 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Czasem jak mnie najdzie wracam myślami do tego co było.Ile udało mi się osiągnąć.Lata szkolne nie należą do miłych wspomnień. Zawsze byłam grubiutka, miałam przez to wiele przykrości. Nie należalam do osób, które się ,,modnie" ubierają. Byłam szarą myszką, płaczącą wieczorami do poduszki. Nie miałam znajomych, chłopcy też zbytnio się mną nie interesowali. Byłam  artystką, która miała własny świat. Poszłam na studia i tam... sami zobaczcycie w fotorelacji;) Zaczeła się moja METAMORFOZA:) Zaczeło się niewinnie bo od zmiany garderoby, później zaczęłam poznawać ludzi, mieć adoratorów, zrzuciłam pare kilogramów. I tak przez ok. 6 lat zmieniałam siebie, a raczej dopracowywałam.
Mam nadzieję, że nie zanudzę zdjęciami, ale zawsze chciałam zrobić taki kalejdoskop wspomnień:) ( Zdjęcia są bardziej portretowe)

Początek 2008 rok /I rok studiów


    



2009 rok/ II rok studiów







2010-2011rok / III - IV rok studiów






2012 rok / V rok studiów :)




DZIŚ ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.