Dokładnie za 3 godziny czeka mnie podróż w rodzinne strony. Po raz pierwszy od jakichś dwóch lat dane mi będzie spędzić Święta w domu, w którym się wychowałam. Oczywiście nie muszę mówić, że w związku z powyższym nastrój mam wyśmienity.
No i oczywiście nie muszę wspominać, że dietetyczne zasady (no może nie wszystkie) idą na ten czas w odstawienie. I to całkiem legalnie, bo mój osobisty dietetyk też jest zdania, że nie warto psuć sobie Świąt dietetycznym rygorem.