Cześć. Trochę mnie tu nie było bo straszny kocioł w pracy. Miałam szkolenie, na koniec egzamin. Najgorsze jest to że spotkałam się z nieprofesjonalizmem podczas szkolenia. Prowadzący faworyzował jedną z koleżankę, dostała więcej czasu niż inne osoby itd. Dodatkowo podczas trwania zajęć cały czas rozmawiali, o rzeczach bardzo prywatnych. Jak myślicie powinnam z tym pójść do mojej szefowej? Z jednej strony nie chcę robić wojny z ludźmi w racy ale z drugiej strony to jest jakieś przegięcie. Od egzaminu dużo zależy, można przejść na wyższe stanowisko i mieć lepszą wypłatę.
Co do diety... jest okej, trzymam się prawię całego menu. Trochę zmieniam, np. grejpfruta na truskawki. Później wejdę to napiszę coś więcej.