Kochane, to niesamowite! Zmarnowałam dwa miesiące mojego życia, prawie trzy :)
Mój cel to było -5 kg do wakacji. Startowałam z wagą prawie 61 kg, ale liczę od 60.
Więc do wakacji miało być
55 kg.
Miałam na to 6 miesięcy. Mogłam to zrobić z palcem w dupie, za przeproszeniem.
Nie zrobiłam.
Najpierw szybko schudłam, do 57,4. Potem zastoje, załamania, zawalanie diety, to trochę utyłam, to znowu cośtam spadło.
Więc, ostatecznie, jest mnie teraz
58,9 kg.Do 55 muszę schudnąć prawie
4 kilogramy. Mam na to
70 dni.
Nie mam zamiaru opuścić ani jednego. Może mi się to udać pod warunkiem, że naprawdę zepnę tyłek. A uda się.
Zobaczycie!