Pamiętnik odchudzania użytkownika:
megFree51

kobieta, 32 lat, Opole

168 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Odnaleźć swoje zagubione ,,ja" i 6 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Siemka :)

Pośmiejcie się ze mnie po randce z Tomkiem Choińskim :D
Foto:
Miłego dzionka :*

15 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Cześć Kobietki ( nie tylko ) :)

Jak Wam idzie kolejny dzień zmagań? 
Ja zaczynam się wysypiać, chyba w końcu , 5 z rzędu leki zaczynają działać albo to za sprawą polepszonego samopoczucia dzięki zdrowemu odżywianiu, ćwiczeniom i oczywiście za sprawą pewnego Pana na De, który mnie motywuje do pracy nad sobą , bo sam ćwiczy, dietkuję , ale żeby przybrać :)  
Wczoraj zaczęłam tydzień ćwiczeniowy z Tomaszem Ch. , a raczej hahahhaha , bo gdy z nim ćwiczę to cały czas mi się morda cieszy do niego i z niego , dobrze że mnie wtedy nikt nie widzi :) Zaraz zabieram się do drugiej sesji treningowej z nim.
A dla Was mega pozytywna, motywująca i radosna piosenka zespołu z którym kiedyś udało mi się zrzucić 16 kg ! Dają kopa :)





14 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Siema !

Uhh, ahhh to dopiero drugie... Jezu jeszcze 8 ! Matko jak ja to przetrwam, sapiąc ruszam tylko ustami wymawiając bezdźwięcznie teksty piosenek. Mam świszczący oddech, boli mnie w klatce piersiowej... Przy siódmym będzie lepiej ( myślę), zawsze przy siódmym czułam,że mogę przebiec jeszcze przynajmniej te 13. Jej jest siódme nie, to jeszcze 3 przede mną uhhh mam dość , a może skończę dzisiaj na siódmym , w końcu miałam taką przerwę, no Magda zastanów się ....Nie, nie skończę, wytrzymam to dziesiate, uhhh dziewiąte już blisko , zaczynam dziesiąte, już ledwo co człapie , przekraczam linię mety , a w słuchawkach ,,Can anybody hear me?"
Tak pokrótce wyglądał mój dzisiejszy bieg na około 4,5 km w 30 minut. Nieźle co ? Dla osoby , która potrafiła bez problemu przebiec 10, 15 ,a potem robić jeszcze dywanówki albo jeździć na rowerku.,, Ona temu winna , ona temu winna..." tak mogłabym sobie zaśpiewać, niezdrowe jedzenie i alkohol smakują jak nie wiem , ale kilkanaście kilo więcej już biegu nie ułatwi... 
Zaczynam od początku.
Moje pokłady nieogarniętej energii dzisiaj nie wyczerpały się na Skalpelu , zapragnęłam jeszcze pobiec i te bieganie pokazało mi jak kiedyś daleką drogę przebyłam i jak wszystko zaprzepaściłam, teraz zaczynam od nowa by odzyskać , to co zostało utracone.
Dobranoc Kochane :*

13 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Cześć i czołem Kochane :)

Jak tam u Was ? Ja dzisiaj chodzę zła jak psica, bez powodu- podejrzewam ,że związane jest to z burzą hormonów wywołanych przez tarczycę, wszystko mnie denerwuje i chodzę jakoś dziwnie negatywnie pobudzona. Więc czekam tylko jak obiadek ułoży mi się w żołądku i biorę się za ostatniego w serii Skalpela,a od jutra zaczynam Total Fitness Z Tomkiem :P
Będę całe 6 dni albo nawet 7 oglądać jego klatę heheh 
28 grudnia moja ulubiona fighterka będzie toczyć kolejny pojedynek, walczy ona w limicie 61 kg, stwierdziłam,że byłby to idealny dzień na osiągnięcie swojego celu zwłaszcza,że właśnie o takiej wadze marzę, oczywiście najchętniej osiągnęłabym go już na 24 grudnia, czyli na moje 22 urodziny, bo potem święta , więc wiadomo ,że zawsze coś wpadnie :P Wypada to mniej więcej 18 tygodni z hakiem, a ja mam przeszło 18 kg do zrzucenia, idealny zbieg okoliczności :D? Ależ owszem :D
A oto moja Rondunia:
Chudnijcie piękne Malutkie :)

12 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Hey Kochane !

Uhh w końcu mogę odpocząć , w sobotę od 12 do 2 na boisku bawiąc się na turnieju i koncertach tutaj foto:
Dietetycznie było okay, ale trochę alko wpadło:P
W niedzielę nie odpuściłam mojego 4 skalpela z 6 w tym tygodniu , posprzątałam, a potem miałam dłuuuuuuuuuuugie odwiedziny i dzisiaj ledwo co żyję :D hehe A na wadze znowu mniej, czyli jest dobrze,a będzie jeszcze lepiej :)
Co tam u Was Ryby :)????

9 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

Hey, hey :)

Tak to ja, dzisiaj już lepiej 3 dzień ćwiczenia i dietowania wzorowo. 
Założyłam sobie,że będę w każdym tygodniu robić w 6 dni inny program Ewki, podzieliłam sobie to pod względem intensywności. Dzisiaj 3 dzień ze skalpelem zaliczony, jutro przymusowa przerwa , bo cały dzień będę na boisku ze względu na rockowo-piłkarski turniej, najpierw meczyki,a potem koncert, ale może i to nawet lepiej , bo moje nóżki już dzisiaj czuć mocno :)
Oczywiście jestem ,,najmądrzejszą" osobą na świecie posmarowałam się rozgrzewającym serum wyszczuplającym przed ćwiczeniami uhhhh było gorąco.... jak w piekle, ale bynajmniej pociły mi się nogi, co nawet przy największym wysiłku jest u mnie rzeczą ledwo zauważalną, więc może coś w tym jest :)!!!
Jutro kolejne wyzwanie: koncert bez alkoholu, muszę w końcu się tego oduczyć, a że od dzisiaj biorę antybiotyk na skórę , to przynajmniej mam porządną wymówkę :)
I w końcu nie zobaczyłam dzisiaj 8 na wadze,a jeszcze w tamtym tygodniu było 81- o zgrozo!
Idziemy Kochane naprzód , ojj idziemy :)
Udanego weekendu :*

8 sierpnia 2013 , Komentarze (9)

Siemka Malutkie :*
Ciężki wczoraj miałam wieczór ojj ciężki, najpierw pijany ojciec zwyzywał mnie o wszystko co mógł, że tylko zajmuję się psem i sobą,że siedzę w domu, że nie pracuje, że na chleb i prąd trzeba pieniędzy, że ile pieniędzy poszło na moich lekarzy i lekarstwa, że znam tyle języków i nie umiem znaleźć pracy... Ryczałam jak bóbr, chlipałam  wniebogłosy szukając jakiś ofert pracy, ale albo szukają doktorów informatyki albo magazynierów, wysłałam kilka cefaek , zobaczymy....
Cios numer 2 miałam poważną rozmowę z chłopakiem, którego poznałam jakiś czas temu , tłumaczyłam jak krowie na rozstaju dróg, ale w końcu jakoś doszliśmy do porozumienia, smutne jednak to było,że powiedział ,że lepiej wyglądałam jak byłam w formie i że przytyłam, przecież doskonale o tym wiem, ale po co to jeszcze mi tak dobitnie mówić ? ehhh...
Dzisiaj dermatolog prawie skapitulował, mam 5 z kolei leki u trzecie dermatologa, jak nie zadziałają to skieruje mnie do następnego. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze, może do 3 dermatologów sztuka ? Nie wiem już , ale najważniejsze to się nie poddawać :) Dzisiaj ledwo co jem, a ćwiczenia mam zaplanowane na później, po chodzeniu w mieście cały dzień ledwo co zipie, ale myślę że po meczu Lecha jakoś wrócę do formy i będę mogła kontynuować 2 dzień z tygodnia ze Skalpelem Ewki:)
Buziaki, trzymajcie się dzielnie w postanowieniach :*

7 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

Witajcie Chudzinki !

Ojj tyłek mnie piecze od tych Waszych kopów, ale przydały się i to baaaardzo-dziękuję :) 
Tak naprawdę tylko na Was mogę liczyć, bo Wy nie próbujecie mnie pocieszyć tylko motywujecie do pracy nad sobą , nie jak pozostali, którzy twierdzą: ,, jeszcze masz czas, nie jesteś grubasem, wcale nie przytyłaś, weź przestań, to przez tarczycę..." itp itd i tak w kółko aż chyba bym 100 kg ważyła , ale nie nie dam się , cieszę się,że Wam napisałam co mi na sercu leży i już dzisiaj mogłam wstać zdrowo zjeść zaliczyć Skalpel i ruszyć na nowo, co z tego że po raz setny , ważne , że w ogóle :) Dziękuję raz jeszcze :*

Kiedyś było tak pięknie:
Ale nie poddam się i już niedługo będzie lepiej niż było, a na pewno lepiej niż jest :)
Buziaki :******

6 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Hey Kochane!

Wiem,że znikam na całe długie okresy , a nawet jak wracam to nie są to te wymarzone powroty. Czytam Was codziennie i widzę,że też się zmagacie z walką lepiej lub gorzej, ale sumując nie poddajecie się, dlatego jestem z Was naprawdę dumna:*
A co u mnie ? 
Raczej mało pozytywów, leczenie tarczycy nie przynosi skutków mimo brania zwiększonej dawki TSH poszło do góry i wróciło prawie do stanu sprzed leczenia. Moja skóra wygląda tragicznie pełno chrostek, strupków, zaczerwienień i to chroniczne drapanie, które nie pozwala mi spać po nocy, trzeci dermatolog chyba też nie wie co mi dolega....
Dietę zaczynam każdego rana, a raczej południa na nowo, zazwyczaj wytrzymuje do obiadu, mimo,że mało jem waga wciąż rośnie i to mnie przytłacza, cholerna tarczyca dzięki której od listopada mam + 12 kg, oczywiście gdybym się mega pilnowała może byłoby mniej, ale już po prostu nie ma na to sił.
Wakacje w pełni, codziennie ktoś mnie wyciąga na piwo,na wyjazdy, na zakupy, na imprezy zawsze jakieś dodatkowe posiłki i ten nieszczęsny alkohol, który pojawia się kilka razy w tygodniu.
Jakiś czas temu poznałam chłopaka, ostatnio nawet się spotkaliśmy i chyba po raz pierwszy w życiu nie byłam rozczarowana poznaniem kogoś przez internet, powiedział,że naprawdę fajna ze mnie dziewczyna, ale nie rozumie dlaczego przestałam ćwiczyć. W tym rzecz, że ja nie przestałam ostatnio 4 dni z Ewką pod rząd i naprawdę fajnie się czułam. Boję się,że przez problemy z skórą nigdy nie wrócę do sportów walki, a przecież to one dawały mi kopa do życia, szczęścia i odchudzania. A teraz nie potrafię wytrzymać nawet jednego głupiego dnia trzymając się ustalonego planu, ciągle odpuszczam i wybieram łatwiejszą drogę na skróty. 
\Nie chcę wszystkiego zwalać na otoczenie, ale ono dużo wpływa na to jak żyjemy, tutaj w rodzinnej miejscowości nikt z moich znajomych nie ćwiczy i nie dba o siebie, wydaje mi się,że żyją od weekendu do weekendu, żeby tylko zaliczyć ,,zgona" i to jest ich sens życia. Nie chcę żeby ze mną znowu tak było, chcę być zdrowa , szczupła i czerpać radość z ćwiczeń , jak kiedyś- proszę dajcie mi kopa i zmotywujcie, obiecuję nie będę się bronić :)

28 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Siemka :*

Wiecie co już nie mam sił do siebie, ojj tak , nie śpię po nocach aby przesypiać dnie, ale dobrze że mam Was, że mam swoje koleżanki, które o mnie pamiętają i wyciągnęły mnie z domu, spędziłam wspaniałe popołudnie i wieczór, bawiąc się jak małe dziecko i śmiejąc szczerze, tak prosto z serca, ale są też mankamenty tego wyjazdu : 
- 2 duże i jedno małe piwko + drink
- pierogi ruskie
- pół paczki chipsów
I nie byłoby w tym nic nowego i pocieszającego, gdyby nie fakt,że nawet o godzinie 23.30 potrafiłam odpalić Total Fitness Ewki, zrobić 2 części na brazylijskie pośladki, 105 przysiadów i ,,postać" w planku 1,5 minuty, rozpiera mnie duma, bo zawsze po takich wyskokach olałabym ćwiczenia, bo przecież spędziłam kilka godzin na rowerze, bo to , bo tamto, ale nie ma tych 3 wyzwań muszę dopilnować i nie ma , że boli :D
Na dobranoc dla Was Piotruś Rogucki , bo w końcu wierzę , że kiedyś będę mieć takiego faceta jak On :****

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.