Siemaneczko.;D
huhuhuh,no to tak..niby wszystko pieknie ,ladnie ale...
Cwicze bardzo duzo i intensywnie.Nie opycham sie slodyczami ani pustymi kaloriami.Jem zdrowo.Ale moim problemem jest nabial ..
Gdy odstawiam nabial moje cialo wyglada 100 razy lepiej!No ale przeciez nie mozna wyeliminowac go z diety..
Nawet gdyby bylo mozna to i tak jestem od niego UZALEZNIONA!
Nie potrafie funkcjonowac bez np.platków z rana czy kaszy mannej ,jogurtu nat.,serków homo.,serków wiejskich ,nalesników z twarogiem.Problem nie lezy w tym ,ze np. jem wysoko slodzone czy wysoko tluszczowe produkty mleczne.Ja po prostu puchne!
Ostatnio zrobilam maly eksperymet,na 5 dni odstawilam nabial ew.troszke mleka 2% do kawy z rana.Dzienne spozycie kalori bylo takie samo jak przed eksperymetem.I co? Waga ta sama ,ale centymetrów ubylo! Miesnie byly pieknie podkreslone ,doslownie kaloryfer na brzuchu.;D Czulam sie po prostu cudownie!No ,ale w koncu byl to eksperymet..
Wiec po 5 dniach wrócilam do nabialu wprowadzilam go do 2 dan z 4 w dziennym menu.
Jakis chudy twaróg z jogurtem nat. ,jajko ...
I cialo znowu jakby sie zalalo..nie mówie ze jest to jakas mega zmiana ,ale widoczna nawet moja mama sie smiala ze jak odstawie nabial to juz nawet cwiczyc nie musze...
Czy wasze ciala tez reaguja tak na jakies produkty?Czy po prostu ja mam problem?;C