- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (6)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 5093 |
Komentarzy: | 70 |
Założony: | 17 maja 2012 |
Ostatni wpis: | 5 lutego 2014 |
Moja aktywność - spaliłam 22 kcal
Moja aktywność - spaliłam 22 kcal
Moja aktywność - spaliłam 0 kcal
Moja aktywność - spaliłam 0 kcal
Narzeczony mój w delegacji i nudzi mi sie okropnie-az tak ze wczoraj ostro pocwiczylam:)
zrobilam 2.dzien a6w i pocwiczylam z E.Chodakowską.
szczerze mowiac myslalam ze to rzeczywiscie ciezkie cwiczenia bo takie opinie znalazlam w internecie i tak sobie cwiczylam i zastanawialam sie kiedy w koncu skonczy sie rozgrzewka a zacznie ciezka praca-a tu niespodzianka-koniec cwiczen.
a dodam ze koncycja moja jest raczej tragiczna-i jeszcze papierosy-a w sumie wogole sie nie zmeczylam chociaz dawalam z siebie wszystko.
mam zamiar codziennie robic te cwiczenia-zobaczymy jaki efekt bedzie:)
Zważyłam się wczoraj i znowu spadek..
jem nawet ok-nie za duzo ale zdrowo i jest ok
.a musze powiedziec ze mam teraz okres i pewnie jeszcze z kilo wody albo i wiecej trzymam:)
zwaze sie w piatek albo sobote i zobaczymy.
jeszcze tydzien i biore sie za konkretne treningi-widze ze nawet daje rade i mam motywacje do pracy-ciekawe czy na weselu zobacze 7 z przodu-mysle ze tak:)
Oto ma sukienka :)
mam tylko nadzieję ze będzie sie dobrze prezentowała bo jeszcze nie przyszla.
niezła prawda?
dawno nic nie pisalam bo nie bylo o czym:)nie zwazylam sie jeszcze ale jak kilogram spadl to bedzie cud..
kupilam juz sukienke i buty bo bez sensu czekac jednak na ostatnia chwile..
jest taka na teraz obcisła a jak spadnie po 2-3 cm z obwodow to bedzie idealna..j
akos nie wydaje mi sie zebym spektakularnie schudla ale gdyby to poprostu zwęże i dobra:)
chcecie zobaczyc?
byłam wczoraj w kinie na tym wlasnie filmie i musze powiedziec ze do miętkich nie należę ale pierwszy raz w kinie nie moglam pochamować łez..
i to fest:)
slyszalam opinie ze dno i wogole ale to przeciez nie science fiction tylko ludzkie zycie..
potrzebny był mi ten film wlasnie w tym momencie bo ostatnio z narzeczonym warczymy na siebie i kłócimy sie o błachostki a tak naprawde tracimy cenny czas bo nie wiadomo co jest nam pisane..
dziwnie to brzmi ale wróciłam jakas odmieniona..
nawet B zobaczyl ze jakas miętka jestem:)
fajna sprawa-czlowiek czasem pozno ale dochodzi do pewnych wnioskow ktore powoduja lepsze zycie..
a dieta calkiem ok..moze w koncu weszlam na dobre tory:)