Pamiętnik odchudzania użytkownika:
evigem

kobieta, 62 lat, Courtelary

168 cm, 85.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 października 2014 , Komentarze (5)

dzisiaj znowu przebiegłam 5 km, korzystam z pogody na maksa :)

km
5,35
min
44:52
kcal
537

a za chwilę będę miała gości, nie wiedziałam co wymyślić, żeby nie bardzo nagrzeszyć, będzie rybka po grecku, tutaj nie znają tej potrawy, mam nadzieję, że będzie wyśmienicie :) 

Uciekam nakrywać do stołu :)

Miłego sobotniego wieczoru...

17 października 2014 , Komentarze (7)

już sama nie wiem co o tym myśleć, w ubiegłym tygodniu ponad trzy kilo mi przybyło, dzisiaj rano ważyłam się i było 1.6 kg mniej, czy to choroba, czy huśtawka hormonalna czy jeszcze coś innego ??? 

Ale... nie zamierzam się poddawać, dzisiaj znowu biegałam i nawet pogodziunia mi dopisała :) i dystans wydłużyłam nie jest źle ;)

km
5,15
min
51:37
kcal
467

ważne (choć trochę ubolewam :?), że moje spódniczki, które długo, długo wisiały w szafie, bo za ciasne, są za luźne (smiech), ubolewam, bo znowu muszę wymienić zawartość garderoby 

Weekend zapowiada się ładnie, będę biegać, jeszcze bardziej mnie zmotywowało jak przebiegłam 5 km,a jeszcze miesiąc nooo, ponad miesiąc, mówiłam (zgodnie z prawdą), że nigdy w życiu nie biegałam i że się do tego nie nadaję (niezgodnie z prawdą) :D

MIŁEGO WEEKENDU WSZYSTKIM ŻYCZĘ !!!

14 października 2014 , Komentarze (2)

nic z tego nie rozumiem, dietkę staram się utrzymywać, biegam a waga uparcie nie drgnie !

Pomimo tego, że pogoda nas nie rozpieszcza w tym roku (w przeciwieństwie do PL) staram się biegać jak postanowiłam.

Dzisiaj po pracy :

km
4,31
min
35:50
kcal
435

ale niestety nie ma to wpływu na moją wagę, cały czas jestem nabrzmiała, jak napompowana, chyba woda mi się zatrzymuje, nie wiem tylko dlaczego?

Nic nie pozostaje, jak przeczekać...

Miłego wieczoru (pa)

12 października 2014 , Komentarze (1)

już jest dobrze, dzisiaj wzięłam ostatni antybiotyk (rano) czuję się już chyba dobrze :)

Popołudniu przebiegłam się :

km

4,68

min

41:59

kcal

456

trochę padało, ale mam nadzieję, że nic mi już nie będzie, byłam odpowiednio ubrana ;)

Dietkę też zaczęłam dzisiaj na 100 % , właśnie kończę gotować obiad na jutro i pojutrze, tak sobie ustawiłam, żeby gotować na dwa dni, bo nie chce mi się codziennie na jedną osobą gotować mini porcji :)

Teraz pozwolę sobie wrzucić kilka zdjątek z ubiegłego weekendu, bo po powrocie się rozchorowałam i nie miałam ochoty na nic :)

To na okoliczność 5 tej rocznicy naszego związku, mój L zorganizował mi wyjazd na kąpiele termalne, a przy okazji upajaliśmy się co niektórymi zakątkami Szwajcarii :)

Najpierw byliśmy w Gruyères, uwielbiam to urocze, romantyczne miejsce :

i tam tradycją jest zjedzenie gruyerskiej śmietany do kawy, to mój grzeszek wyjazdowy, ale nie mogłam się powstrzymać, jedyne co,to zamieniłam bezy (też ich wyrób tradycyjny) na maliny :)

potem pojechaliśmy do Valais, gdzie widoki zapierają dech w piersi i choć od dziesięciu lat tam jeżdżę ciągle robią te wyjazdy ma mnie ogromne wrażenie.

Oto widok z okna pokoju hotelowego 

i takie tam...

no, ale czas wrócić z obłoków na ziemię, zostały cudowne wspomnienia... i szara rzeczywistość : praca, dietka itd

Miłego wieczoru wszystkim życzę... 

11 października 2014 , Komentarze (4)

jestem chora od ubiegłego wtorku, tak więc nie trzymałam się ściśle programu, bo po pracy jadłam "cokolwiek" i do łóżka ... co prawda w mojej lodówce są tylko produkty zakupione wg wskazań Vitalii, ale programu się nie trzymałam, poza tym zero aktywności fizycznej ... i co ??? Moja waga w piątek pokazała mi 3,3 kg więcej, czy to możliwe, żeby przybrać na wadze (bo chyba nie przytyć) tak dużo w ciągu zaledwie kilku dni :?

Jutro kończę antybiotyk, od poniedziałku zaczynam ostro, mam zamiar spróbować biegać o 5:30 rano ;), za tydzień wizyta i fizjoterapeuty, zobaczę jakie będą jego wskazania, ale bieganie chyba jest wskazane nawet w jakichś niedomaganiach.

Czy ja całe życie będę borykać się z problemem wagi? czasami mam już dość !!!

Miłego weekendu wszystkim życzę :)  Pozdrawiam...(pa)

3 października 2014 , Komentarze (4)

o jak się cieszę, jednak mnie ubyło :D, 100 g ale ubyło, a takie miałam obawy !!! niewiele, a cieszy bardzo, natomiast w obwodzie ubyło mnie baaardzo, aż się zastanawiam czy to możliwe :? , to chyba jednak bieganie 8) YOUPIII !!!

Podaję stronkę, która pomogła mi i nauczyła, a co najważniejsze zmotywowała mnie i nadal motywuje biegać, może się komuś przydać, można wybrać sobie coś innego np brzuszki, przysiady  ect     http://www.biegaj40minut.pl/

Dzisiaj wyjeżdżam na weekend, dietkę odpuszczam, ale będą wędrówki po górach, kąpiele termalne, a od poniedziałku dyscyplinka :)

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego, radosnego i słonecznego weekendu :)

30 września 2014 , Komentarze (1)

moja dieta niestety w ostatnich dniach kuleje, niby cały dzień ok, a wieczorem... czekolada... efekt stresu chyba :?

ale jak zobaczyłem to zdjęcie to odechciało mi się żreć (smiech) tych różnych wstrętnych... między innymi czekolady :x

Miłego dnia (pa) , po pracy idę biegać, nawet gdyby padało :)

28 września 2014 , Komentarze (1)

no właśnie, minęły cztery tygodnie od czasu jak wróciłam do Vitalii i jakie efekty !!! w ubiegłym tyg znowu mnie ubyło (-0,9 kg) w sumie przez miesiąc straciłam dobrze ponad 3 kg, to wielki sukces :)  W dużej mierze (moim zdaniem) to zasługa biegania, biegam już trzy tyg. (dzisiaj zaczynam czwarty) i czuję się doskonale, oby pogoda dopisywała jak najdłużej i chęci oczywiście ;)

Weekend jak zwykle grzeszny, nie dam rady inaczej, od piątku wieczora, goście, wyjścia, a to wiąże się z podjadaniem, wypiciem czegoś dobrego %, ale dzisiaj powoli wracam na właściwe tory, już zaczynam dietetycznie, potem pójdę pobiegać, w poniedziałek fitness, wtorek bieganie... i tak do piątku, bo znowu weekend, a wybieram się na odpoczynek w termach, przy okazji zwiedzanie, trochę marszu w górach, żarcie w hotelu więc dieta na bok ;) ale wierzę w dobre !!!

Tymczasem pozdrawiam wszystkich i życzę miłej, słonecznej niedzieli (pa)

24 września 2014 , Komentarze (2)

już nie mam nerwów do tej aplikacji, nie wiem czy ja nie umiem z tego korzystać, czy faktycznie jest do kitu8), ciągle mam jakieś problemy. Dzisiaj np. nie mogłam przełączyć z fitnessu na bieganie(szloch), a jak już w końcu zaskoczyło, to się wyłączył, nawet nie wiedziałam, dobrze, że miałam włączone endomondo to sobie sprawdziłam wynik, a chcę porównywać jakie robię postępy :)

tak więc biegam trzeci tydzień i jakoś tej wersji się trzymam :D

dzisiaj  4.55 km w czasie 37m:49s średnia prędkość 8:18 min/km  + 25 min szybkiego marszu (rozgrzewka i na koniec rozluźnienie) jestem zadowolona :)

wczoraj zmieniły mi się plany, zostałam jednak w domu i cały dzień robiłam przetwory (w sumie 39 słoików) , ale za to dzisiaj zaraz zjem obiad i wyruszam na wałęsanie się po sklepach, trochę przyjemności w urlopie ;)

miłego dnia wszystkim życzę

22 września 2014 , Komentarze (3)

fajnie tak beztrosko zacząć tydzień :) jestem na urlopie i mam zamiar ten czas dobrze wykorzystać dla siebie :), nooo może bardziej dla domu ;), ale to też dla mnie:D... 

Po z lekka grzesznym weekendzie (z lekka, bo nawet nie wiele nagrzeszyłam) staję do pionu , bieg zaliczony (ponad 4 km) + ponad pół godz marszu (rozgrzewka + rozluźnienie) , a wieczorem fitness tak więc pięknie :)

W międzyczasie urzęduję w kuchni, dostałam trochę warzyw od znajomych (trochę dużo) więc pakuję je do słoików, dzisiaj robię sałatkę z buraczków z papryką, a jutro z kapusty, robię, bo nie chcę zmarnować warzyw, a pewnie w zimie chętnie sięgnę po nie :p

Jutro shopping,( ach jak ja to lubię) jadę do pobliskiego miasta pobaraszkować po sklepach (smiech), a we środę znowu biegam i znowu sprzątam i odpoczywam i tak minie mój urlopik, ale fajnie, bo ciągle brakuje mi czasu , a tak zadbam o siebie, wysprzątam mieszkanie generalnie i zadbam o wszystkie zaległe sprawy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.