jeszcze -3,20!!!
Kurcze, szybciej, szybciej!!!! Jeszcze 3,20 i osiągnę cel! W nagrodę zapowiedziałam sobie nowe spodnie bo wszystkie moje jeansy wyglądają jak worki i spadają mi z tyłka. Mój wielki tyłku i oporny mózgu, pamiętaj! Nie ma ósemki z przodu, nie ma nagrody!
sorry za opóźnienie, popsuty aparat!
Dziewczyny sorki za opóźnienie, obiecałam Wam zdjęcia porównawcze ale jak na złość aparat się popsuł. Dałam go do naprawy, powinni go zrobić w tym tygodniu. A co do diety to miałam gosci od piątku, dopiero co wyjechali. Było trochę więcej kalorii ale nie przesadzałam aż tak bardzo z jedzeniem. Poza tym już dostaje wścieklizny na te nieregularne okresy. Brałam tabletki na wyregulowanie już bardzo duzo razy i mój problem jak był tak i jest. To nie jest normalne że od kiedy zaczęłam miesiączkować to nigdy nie miałam okresu regularnie miesiąc w miesiać. Zmieniałam często ginekologów żeby ktoś mnie w końcu oświecił co mi jest ale ponoć wszystko gra i buczy:/. Mam obniżoną odporność i to właśnie tym to tłumaczyli. Szczerze mówiąc przeziębiam się raz na 2-3 miesiące. Może kiedyś trafię na jakąś mądrą głowę, bo wpisując w google objawy popadam w hipochondrie. A może to przez brak seksu?:D hmmm
A poza tym przestaje wierzyć że do sylwka osiągnę swój cel i schudne - 3,80. Mój organizm płata mi figle. Zwiększyłam dawkę kalorii do 1500-1700 bo bardzo dużo ćwiczę. Fakt, ciałko robi się fajne i jędrne, staram się jeść o wiele więcej białka. Dieta 1000 kcal to głupota. Przy takiej kaloryczności nie miałam siły na sport a teraz skaczę jak sarenka:D Pozdrawiam kochane:*
ha ha hurra -20 kg!!!
osiągnełam pierwszy cel, pierwszy sukces. Ogromny sukces. W piątek Wam wrzucę zdjęcia z porównaniem:D Hurra !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Warto walczyć o siebie:D
hurra waga ruszyła!!!!!:D:D -1,70 kg
nareszcie, rozprawiłam się z zaparciami i zatrzymana wodą i voilia!:D -1,70:D Nie mogę uwierzyć jestem po prostu nadal w ogromnym, pozytywnym szoku. Znowu uwierzyłam że dam radę!!!! Na zaparcia pomogły mi: kawa, jabłka i jogurty. Mieszanka wybuchowa ale tylko to mnie ratowało bo czułam się jak balon i byłam napuchnięta jak kulka:/
Hurra!:D:D:D:D
dieta kopenhaska, czy ktoś na niej był? Proszę o
odpowiedź
Hej laski, nie wsiadajcie na mnie że zamierzam się do tej diety. Pytam z czystej ciekawości bo wokół tej diety krążą legendy. Byłyście na niej? Warto było? Czy rzeczywiście efekty są tak powalające?
Dziewczyny, zastój! Co ja mam robić?!?!
Błagam pomocy!!! Od kilku tygodni jem 1500 kcal, jem zdrowo, bez jakiś większych potknięć. Waga jak stała tak stała oprócz małego spadku 400g. Jestem załamana, jak ruszyć tą szklaną małpę? Dodam, że ćwiczę koło 2 godzin dziennie na rowerku+30 minut aerobiku. Najchętniej rzuciłabym to wszystko w cholere, na dodatek zaparcia. A może jakaś dieta oczyszczająca?
hurra, -400, zaczynamy odliczanie do -20kg
Słuchajcie, już niedługo wielkopomna chwila : -20kg!!!! Małymi kroczkami dochodzę do swojego celu:D
ale bym się nawpierdzielała:/
Kochane, mam dzisiaj taki dzień, że śledzi mnie pudełko rafaello. Na szczęście nie poddałam się i było zdrowiutko i dietetycznie. Pytałyście się, ile przejeżdzam na rowerku, i jest to 6 km w 10 min. Nie jest to jakieś zawrotne tempo ale w godzine spalam ponad 500 kcal na swoim rumaku. Jutro mam koło z wnioskowania statystycznego i będzie naprawdę zabawnie, nic z tego nie kumam. Rzygam już tymi kowariancjami, dystrybuantami, momentami a bernoulliego i czebyszewa jakbym spotkała osobiście to skopałabym im dupsko. W końcu znam karate, sumo, tekwondo i inne japońskie słowa:D. Zrobiłam dzisiaj kuraka w papirusie z winiar i powiem Wam, że jest przezajebisty. Jak będziecie miały okazje to polecam.
Jak minął Wam dzień?
kocham swój rowerek stacjonarny!
Ogłaszam wszem i wobec, że uwielbiam swój rowerek stacjonarny. Mam go dopiero od czwartku ale to najlepiej wydane pieniądze w moim życiu. Codziennie jeżdzę do dwóch godzin i jest fantastycznie. Włączam tv i nie czuję, że pedałuję:D. Zawsze przejeżdzam na "come dine with me" i ""ukryci milionerzy" na bbc lifestyle. Jestem uzależniona od bbc lifestyle, to najlepszy kanał na cyfrze i cholernie uzależniający:). A od jutra zaczynam aerobik. Niestety jest on tylko w poniedziałki i środy, ale dobre i to na tym zadupiu.
Macie rowerki???? Po ile ćwiczycie?
Pozdrawiam :*
nigdy więcej schabowego!! NIGDY!!!!!!
Cholera jasna:/ Dzisiaj na obiad zjadłam schabowego z wczoraj a dopiero później sprawdziłam kaloryczność. Wiecie ile to dziadostwo ma kalorii????? Prawie 500!!!! za mały kawałeczek!!!! No kurwa, na świni powinno byc ostrzeżenie. Nie jedz bo się spasiesz jak ta maciora. Wiedziałam że schab ma dużo kalorii ale ta liczba powaliła mnie na kolana. Tak się wkurzyłam, że z tej wściekłości zjadłam kawałek sernika. Niech to wszystko uj strzeli. Te kalorie to małe, podłe suki.
A jak tam po Wszystkich Świętych?
Oczywiście był lans. Nawet nie wiem jak to określić. Gdzieś widziałam pojęcie "cmentaring", więc jest to lans na cmentarzu. W tym roku królowały futra,buty emo (albo emu, cholera wie jak się nazywają te kłapciaki) oraz tapirowany blond. A jak tam było u Was???
pozdrawiam:*