Ciekawe ile dziś kalorii
Co dziś zjadłam?Śniadanie (10.30)bułka razowa - 200 kcal?
odrobina masełka - 20 kcal
wędlina (2 plastry) - ok 80 kcal
kawa-60 kcal
ogórki, pomidory, rzodkiewka - ok 30 kcal
cappucino - 60 kcal
SUMA: 450 kcalII śniadanieodgrzewane z wczoraj
30 kcal + 100 kcal + 50 kcal + 50 kcal =
230 kcalObiadwarzywa na patelnie - 140 kcal
olej - min 100 kcal :/
śmietana - 55 kcal
herbata - 20 kcal
SUMA: 305 kcal
W między czasie:2 jabłka - 100 kcal
5 wafli ryżowych - 190 kcal
kawa - 60 kcal
pół bułki razowej z dodatakami - ok 180 kcal
SUMA: 530 kcalRAZEM : ok 1415 kcalAktywność fizyczna: 2 razy gotowanie, zmywanie, spacer na zakupy - 4 km, 2 godz zakupów, nie chce mi się ćwiczyć, jestem przygnębiona i mam ochotę coś zjeść, choćby pół bułki, ale to pewnie nic nie zmieni,
jednym zdaniem niskaWiem, że powinnam wyrzucić te wafle, poczytam książkę i pouczę się angielskiego, nie mam sił :(
Chyba za DUŻO
Jednak nie zjadłam tego co planowałam. Za późno, zjadłam przesłodkiego loda, ale nie wiem ile kcal, nie było napisane na opakowaniu, myślę, że z 400 kcal minimum, bo 220 ml. I obiad, który zjadłam jakieś 10 minut temu. Wkurzona nie jestem jakoś bardzo, bo smaczny obiadek zrobiłam. Niestety nie mogę dodać zdjęć, może pomoglibyście mi oszacować ile kalorii..
Sos śmietanowy ( 3 łyżki 12% śmietany, łyżeczka mąki pszennej, mała cebula, 200 gram fileta z piersi kurcząt), 2 niewielkie ziemniaki, 300 gram kalafiora. Ale spokojnie! Zjadłam połowę z tego co ugotowałam, za wyjątkiem ziemniaków.
Ważny wniosek: Trzeba jeść regularnie, wtedy uczucie głodu nie pociągnie do takich czynów!
Jak mogłam zapomnieć, zjadłam jedno małe ciastko francuskie i chyba 3 wafle ryżowe,a zaraz zjem jeszcze jedno ciastko francuskie i pójdę na spacerek. :)
Mam nadzieję, że wy macie więcej silnej woli, zbliża mi się @ i jestem dla siebie bardziej pobłażliwa.
2 dzień liczenia kalorii
Powinnam zrobić bilans wieczorem, ale chciałam sprawdzić ile już zjadłam, ile jescze mogę i co powinnam zmienić. :)
Śniadanie (10.30)
2 parówki - ok 263 kcal
kromka chleba - 45 kcal
odrobina masełka - 20 kcal
ser żółty - 50 kcal
serek biały Piątnica (odrobinka) - 30 kcal
ogórek, pomidor - max 20 kcal
kawa - 60 kcal
SUMA: 488 kcal
Ewidentnie za dużo jak na śniadanie..
Wnioski: Jedna parówka max, zmiana chleba
Mam ochotę na kilka małych ciasteczek francuskich. - kurczę, zbliża się @ i mam ochotę, ale widzę, że te ciacha mają dużo kalorii.. :/ Mam ochotę na minimum 3, czyli chyba z 300 kcal, dobrze myślę?
A na obiad warzywka na patelnie. - wiecie ile to może mieć kalorii?
I chyba to będzie wszystko co dziś zjem.
Mam jeszcze ochotę na loda. - takie do 150 kcal
Pewnie jeszcze w między czasie 2 wafle ryżowe. - 74 kcal
+ jeszcze jakieś picie
Muszę coś wyeliminować! :)
Napiszę jeszcze jak mi wyszło to dzisiejsze pochłanianie kalorii.
Trzymajcie się cieplutko i idźcie na spacer! Ja pójdę niedługo. :)
Może policzę kalorie ;)
Wydaję mi się, że już dziś sporo zjadłam. Policzę więc kalorie i dowiem się ile, jednocześnie będę wiedzieć ile jeszcze mogę zjeść, chociaż menu na dziś mam już ułożone. Za mało się ruszam ostatnio. :( Denerwuje mnie chodzenie po mieście, bo boję się ludzkiego gapienia, od czasu do czasu widać mój defekt. :( Muszę to w końcu olać i się przełamać.
Sedno, sedno, sedno!...
Śniadanie (7.30)
Chleb wielozbożowy, 2 kromki - sama nie wiem, ok 90 kcal
Odrobina masełka roślinnego - około 40 kcal
2 plastry polędwicy sopockiej wieprzowej - ok 40 kcal
3 plastry sera żóltego - ok 150 kcal
pół pomidora - max 10 kcal
1/4 ogórka - ok 25 kcal
kawa z mlekiem - ok 60 kcal
herbata - około 30 kcal
SUMA: 445 kcal
Coś w rodzaju drugiego śniadania (9.00)
Jabłko - 69 kcal
II śniadanie (12.30)
2 parówki - ok 263 kcal
kromka chleba - 45 kcal
ser żółty - 90 kcal
odrobina masełka roślinnego - ok 20 kcal
ogórek - 15 kcal
cappuccino - 60 kcal
SUMA: 493 kcal
Planuję
Obiad (15.00)
150 gram fileta z piersi kurczaka - 150 kcal
250 gram brokuł - 68 kcal
SUMA : 218 kcal
Kolacja (17.30)
250 gram brokuł - 68 kcal
SUMA: 68 kcal
+ coś do pica około 100 kcal
+ 2 wafle ryżowe - 72 kcal
RAZEM : około 1465 kcal
WNIOSKI: mniej sera żółtego, tylko razowe pieczywo, wyeliminowanie cukru
Ogólnie mam wrażenie, że pochłaniam więcej.. Nie czuję się głodna i jak tak czytam to wydaje mi się sporo..
Miłego dnia! :*
Zbliża się @, chyba nieuadane zakupy jednak...
Czuję, że zbiera mi się woda w organizmie.. W dodatku prawdopodobnie dokonałam nietrafnych zakupów, niestety bardzo trudno dobrać coś odpowiedniego do mojej dziwnej figury. Spodnie jakoś tak dziwnie opinają mi nogi, wiem, że w niedługim czasie się rozciągną i powinno to lepiej wyglądać, ale teraz czuję się w nich wielka. Bluzka jest dłuższa i optycznie skraca mi i tak już krótkie nogi.. Podoba mi się, ale widocznie nie jest dla mnie, na szczęście siostra prosiła, żebym kupiła jej taką samą, więc dam jej tę... Robiłam sobie dziś zdjęcia w tych nowych ubraniach, nie jestem zadowolona. W ogóle wydaje mi się, że jem normalnie, czyli pewnie nic nie schudłam. Nie wiem co to znaczy jeść tyle, żeby chudnąć, najlepiej jadłabym tylko tyle, żeby eliminować fizyczne oznaki głodu. Jem ostatnio z mięs tylko fileta z kurczaka, ale dopiero dziś go gotowałam, wcześniej smażyłam. Nie miałam pomysłu jak komponować posiłki, jem sporo warzyw, ziemniaki sporadycznie, w tym tyg dwa razy i to dużo jak na mnie. W tym tygodniu zjem je max raz. Ogólnie to kurczak i jakieś warzywa. Jeszcze nie wyeliminowałam pieczywa, ale po woli zamieniam je na wafle ryżowe, nie wiem czy to dobrze.. Za niecałą godzinę pójdę na długi spacer. Nie mogę się dać melancholii tak łatwo. Ładna dziś pogoda. Trwajcie w swoich postanowieniach.
Małe zakupy
Wybieram się dziś na małe zakupki, jakaś bluzeczka i spodnie, aczkolwiek jak to będzie z tymi spodniami to sama nie wiem. Mam problem z ich doborem, wezmę chyba jakieś o prostym kroju, nie tam żadne rurki. Chociaż chciałabym.. Zastanawiam się ile ważę, mam jakieś dziwne wrażenie, że nie schudłam, a nawet przytyłam. Oby tylko mi się tak wydawało. Zjadłam dziś porządny obiad: 2,5 ziemniaka, sos paprykowy z kurczakiem i trochę surówki z białej kapusty, poza tym kilka ciastek. :/ Siostra mnie odwiedziła i tak jakoś sobie pofolgowałyśmy. Jemy oczywiście też sporo owoców i warzyw. Mam nadzieję, że na zakupach wszystko spalimy. Od jutra zacznę jeść tylko tyle, żeby nie czuć głodu. A! I w końcu kupię sobie balsam z Eveline! :)
Kupię sobie czarne spodnie, jeśli coś znajdę oczywiście. Beznadziejna jakość zdjęcia, może to i dobrze, przynajmniej się aż tak bardzo nie denerwuję. Brzuch wciągnęłam! Komiczna figura i nogi, ale spokojniutko sobie nad tym pracuję. Zastanawiam się czy pomógłby mi gorset modelujący, oczywiście tak wspomagająco. Niech spadną już te 4 kg, dowiem się w końcu czy to coś da.
Pozdrawiam Was ślicznotki.
Potrzebuję inspiracji
Chyba skorzystam z jakichś gotowych diet, sama nie wiem co robić. Chciałabym się zważyć, żeby wiedzieć czy moje starania dają jakiś efekt.. Ostatnio trochę mało ćwiczyłam, jeśli jutro będę się dobrze czuła to pójdę na dłuższy spacer, a na pewno poćwiczę i potańczę. :) Dziś mam trochę gorszy dzień, a swojego czasu zajadałam smutki, chyba z tego powodu ciągle mam ochotę coś zjeść.. Nie wiem co pisać, chcę szczuplejsze nogi, chcę więcej siły.
Powodzenia.:)
Więcej wiary
Jak w tytule, dziś mam więcej wiary w swoje piękne, lecz przyszłe wymiary
Schudnę kilogramów cztery przez przysiady i spacery
Jem już sporo warzyw i ogólnie mniej nakładam, w końcu dużo więcej robię, dużo więcej niżli gadam! :)
Muszę się dziś jeszcze pouczyć, wczoraj nie bardzo wyszło. Dziś mam dzień wypełniony lekarzami i odczuwam już stratę czasu i pieniędzy. Czy naprawdę będę chudła jeśli będę jadła mniej? czy po miesiącu zobaczę efekty? Od jutra zaczynam długie spacery, a od maja jeszcze 2-3 razy w tygodniu jazda na rowerze (niestety nie mam możliwości więcej razy), chyba, że w siłowni na stacjonarnym, ale to chyba tylko max 15 min dziennie bym mogła.
Trzymajcie się ciepło, szczupło i zgrabnie. ;*
Nie dużo, ale za dużo
Nie jestem zadowolona z tego co dziś zjadłam, przede wszystkim z tych dwóch kanapek z żytniego zjedzonych kilkanaście minut temu ( i mam ochotę na jeszcze jedną).. Ale nie chcę się głodzić. Moja współlokatorka jest taka szczuplusieńka i je to na co ma ochotę, chociaż ogólnie mało... Założyłam dziś tunikę, wygląda trochę jak sukienka, ale nie jestem zadowolona z wyglądu swoich nóg, dobrze, że miałam na sobie kryjące czarne rajstopy. Nie jestem silna, muszę mieć dużo zajęć i nie myśleć o jedzeniu, ale nie mogę się przecież głodzić. Zjem wafla ryżowego z serkiem jeszcze i wypiję kawę, bo chciałam się pouczyć.
Wesprzyjcie mnie. Trzymajcie się laseczki! :) :*
Nowy mały cel :)
Mam pewne postanowienie. Zastanowiłam się i już wiem, że same ćwiczenia niestety mi nie pomogą i muszę zwyczajnie zrzucić kilka kilogramów. Dokładniej od 2 do 4 do końca kwietnia. Później tydzień utrzymania wagi i znowu dieta redukcyjna. Sama tak wymyśliłam, czuję najlepiej co mi wolno, a czego nie. Mam tylko pewne obawy, wydaje mi się, że będę chudła tylko wtedy, gdy będę odrobinę głodna. Obecnie tego głodu nie czuję, a jadłam jakoś po 17.. Nie! Zapomniałam, jeszcze kisiel jakąś godzinę temu. Przespacerowałam około 4 km, chyba pójdę zaraz na godzinny spacerek, ale ściemniło się za oknem.
Zważę się teraz dopiero pod koniec kwietnia. Obym schudła, będę miała motywację i czuję, że teraz tego nie zaprzepaszczę. Proszę, powiedzcie, że schudłyście i macie piękne figury, że po utracie kilogramów powracają proporcje. Miłego wieczorku laseczki.