no tak, wpier#alam i żałuję, żałuję i wpier#alam :D
nienienie, nie prawda! już 11sty dzień trzymam się zasad zdrowego odchudzania. nie wchodzę obsesyjnie na wagę każdego dnia, tak jak to robiłam w przeszłości. zważę się w 14sty dzień mojej diety, mam nadzieje, że będzie spadek.
jutro środa, jak ja kocham środy na uczelni, po prostu szok, od rana do wieczora w biegu. muszę sobie zrobić zapasy jedzenia na cały , i utrzymać mój mózg w skupieniu do 9 wieczorem. czwartek tylko połowa dnia na uczelni, do 15.30 i znowu weekend.
po tym tygodniu, tylko 5 tygodni do świąt <3 więc trzeba działać, by na sylwestra zmieścić się w sukienkę.
do dzieła
11/30