CUKIER :)))))))
NIESZCZĘSNY CUKIER, DO HERBATKI A TO DO KAWKI I TAK UZBIERAŁY SIĘ 4 ŁYŻECZKI DZISIAJ , JAK SIĘ GO ODZWYCZAIĆ ........?
9 dzień (ważenie)
DZISIAJ BYŁ WIELKI DZIEŃ WAŻYŁAM SIĘ I MOJA WAGA POKAZAŁA 67,5KG MÓJ SUKCES PO TYGODNIU STOSOWANIA DIETY,
WAGA RUSZYŁA.......
OBY TAK DALEJ I W TAKIM TEMPIE...
MOJE ŚNIADANKO TO BYŁY 2 KROMKI CHLEBA BIAŁEGO PSZENNEGO Z CHUDĄ WĘDLINKĄ I HERBATKA Z1ŁYŻECZKĄ CUKRU POTEM KAWKA BIAŁA Z CUKREM TEŻ 1 ŁYŻECZKA OBIADEK ZIEMNIACZKI 1 ŁYŻKA KOTLET DROBIOWY DELIKATNIE OBSMAŻONY BURACZKI POTEM ZNÓW KAWKA BIAŁA Z 1ŁYŻECZKĄ CUKRU PÓŹNIEJ DUŻO WODY MINERALNEJ Z JODEM.
WYCZYTAŁAM NA BUTELCE ŻE JÓD WSPOMAGA UTRZYMANIE PRAWIDŁOWEJ WAGI,
ŻE REGULUJE PRZEMIANY ENERGETYCZNE W ORGANIZMIE
A Z MOIM A6W IDZIEMY DALEJ DZIŚ DZIEŃ 7 BO WCZORAJ ZROBIŁAM SOBIE JEDEN DZIEŃ PRZERWY....
I MOJE ĆWICZENIA PŁASKI BRZUCH W 8TYGODNI TEŻ ZALICZONY
NIE ĆWICZĘ DUŻO, ALE EFEKTY PO UBRANIACH WIDAĆ
MOŻE JAK BĘDZIE TROCHĘ CIEPLEJ RUSZĘ Z KIJKAMI DO NORDIC WALKING.....
7 dzień
7 DNI DIETY MINĄŁ JAK Z BICZA STRZELIŁ .
PO TYCH 7 DNIACH CZUJĘ SIĘ LEPIEJ , TROCHĘ LŻEJSZA , A NIE JAK DO TEJ PORY JAK WYPCHANY BALON .
JUTRO MOŻE SIĘ ZWAŻĘ MOŻE WAGA COŚ DRGNĘŁA....
ALE WIDZĘ RÓŻNICĘ PO SPODNIACH TROSZKĘ LUZU SIĘ W NICH ZROBIŁO ,MOŻE JAKIŚ SPADEK...
A DIETETYCZNIE OK ,TRZYMAM SIĘ..
BĘDĘ PRZESZCZĘŚLIWA JAK ZOBACZĘ NA WADZE 59KG , CHOCIAŻ JESZCZE DŁUGA DROGA PRZEDE MNĄ......
CZEKAJĄ NA MNIE CHYBA ZE 4 PARY SPODNI W KTÓRE TERAZ NIE MOGĘ WEJŚĆ , ALE BĘDĘ HAPPY.....
OBY TAK DALEJ.
A PRZEDE WSZYSTKIM KOLEJNY DZIEŃ BEZ SŁODYCZY ANI TROSZECZKĘ.
MÓWIĘ SOBIE I WAM DOBRANOC, ŻYCZĘ NASTĘPNEGO DIETETYCZNEGO TYGODNIA .
Mój dzień)
DZISIAJ SOBOTA ,DUŻO PRACY ....
COŚ MI SIĘ DZISIAJ NIE CHCE PISAĆ ,MOŻE PÓŹNIEJ...
DIETETYCZNIE OKI...
ĆWICZENIOWO TEŻ OKI...
DOBRZE MI IDZIE
OBY TAK DALEJ.
co się stało?
Z MOJĄ WAGĄ COŚ NIE TAK ,JAKIEŚ 2 DNI TEMU WAŻYŁAM SIĘ I BYŁO 68,1 A DZISIAJ 68,7 SKĄD TAKA RÓŻNICA?
ZAMIAST SZCZUPLEĆ CO INNEGO SIĘ DZIEJE?
CIĄG DALSZY DZISIEJSZEGO DNIA
DZISIAJ JEST LEPIEJ ,WCZORAJ MUSIAŁAM WYPŁAKAĆ CAŁĄ ZŁOŚĆ, WYŻALIĆ SIĘ....
A DIETETYCZNIE JEST DOBRZE ,
WCZORAJ JAK BYŁAM NA ZAKUPACH I PRZECHODZIŁAM PRZEZ DZIAŁ ZE SŁODYCZAMI OJ JO JOJ ZAWIROWAŁO W MOJEJ GŁOWIE OD TYCH SŁODYCZY ALE.......NIC NIE KUPIŁAM ,HUUUURRRRAAAA I NAWET NIE CZUJĘ OCHOTY NA NIE.
Z ĆWICZENIAMI JEST DOBRZE . SPRAWIAJĄ MI PRZYJEMNOŚĆ GDY SIĘ ZDROWO ZMĘCZĘ.....
TAK SOBIE MYŚLĘ ,ŻE TEN MÓJ PAMIĘTNIK MOJEGO ODCHUDZANIA , TO JEST MOJA MOBILIZACJA CODZIENNIE TU ZAGLĄDAM STOSUJĘ SIĘ DO SWOICH ZASAD KTÓRE WYTYCZYŁAM I MYŚLĘ ŻE DAM RADĘ...
5 dzień
OJ WCZORAJ BYŁAM W ZŁEJ KONDYCJI PSYCHICZNEJ, ALE NIE Z POWODU DIETY I ĆWICZEŃ, DIETKOWO I ĆWICZENIA OK ,NAWET CORAZ LEPIEJ MI TO IDZIE , ZAKWASY CORAZ MNIEJSZE . ...
INNE MAŁE PROBLEMY. ....
A DZISIAJ JEST OK .
CZY TO MOŻLIWE ?
DZISIAJ NABYŁAM WAGĘ.
ALE ,CZY TO MOŻLIWE ŻE WAGA SPADŁA , Z 69 NA 68,7 W 3 DNI ?
JESTEM TERAZ TROCHĘ GŁODNA ,LEPIEJ PÓJDĘ SIĘ TROCHĘ NAPIĆ WODY...
A6W ----DZIEŃ 2
A6W DZIEŃ DRUGI ZALICZONY. OJ OJ, JAK CIĘŻKO ,MIĘŚNIE BRZUCHA MNIE BOLĄ ,ALE PEWNO TO DOBRZE BO SPALA SIĘ TEN NIESFORNY TŁUSZCZYK.JESZCZE NA WIECZÓR Z 30 SKOŚNYCH BRZUSZKÓW ...
A DIETKOWO DOBRZE , BEZ SŁODKOŚCI 3 DZIEŃ NIE JEM CIASTEK, BATONIKÓW I TYM PODOBNYCH......
JESTEM DUMNA Z SIEBIE.....
TROCHĘ BIEGANINY DZISIAJ , PORZĄDKI... PRZECIEŻ TO TEŻ SPALONE KALORIE...
NIEDAWNO ZACZĘŁAM A TU JUŻ TRZECI DZIEŃ, MAŁO CO A BĘDZIE10 I TAK KOLEJNO....
JAK MYŚLICIE UDA SIĘ ZRZUCIĆ COŚ DO ŚWIĄT.....
mój 1 dzień z A6W
Dzisiaj zrobiłam pierwszą serię A6W, nie było tak źle .
Ciekawe jutro jak będzie bo to już 2 serie.
Czuję mięśnie brzucha.
A Wy też ćwiczycie, z jakim efektem.
Dzień dietkowy nie taki zły, ale ważny bo bez słodyczy.