Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

małe,wredne,złośliwe kąsliwe...sama słodycz..:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7355
Komentarzy: 52
Założony: 22 marca 2012
Ostatni wpis: 4 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
rudeloki25

kobieta, 40 lat, Legnica

164 cm, 76.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do czerwca 58 kg

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2012 , Komentarze (3)

tak se was czytam i czytam i se mysle ze skoro wy możecie to i ja moge!! wiec mowimy"nie" zbędnym kaloriom!!!! hrhrhr( jesu aby to bylo takie proste ) ale ...

te frówajace pszczółki ,motylki,słoneczko za okknem nastrajają mnie jakoś pozytywnie.Czuje,że mogę wszytsko(no prawie nie umiem trzasnąć obrotowymi drzwiami) wiec plan an dzis :

sprzatanie-zaliczone

pracynia(do 20)-aby byl ruch dobrze to zrobi dla mojego cielska!!!

po 20 siłwnia

jedzenie n dzis:

blonnik z jogurtem

jablko w pracy i kefir

kisiel

nakolacje szpinak z piersia kurczaka

Zobaczymy czy da sie toz reralizowac.....Jutro wolne cos czujke ze bedzie gorzej ,ale

25 marca 2012 , Komentarze (3)

I jednak sie skusiłam na "zUooo" zjadlam kaloryczne cos

w sumei to szpinak z beszamelem mrrrrrrr....ale mam nadzieje ze 2h spacer i ciężka "praca" w nocy choc troche mnie rozgrzesza:(

 

24 marca 2012 , Komentarze (1)

Echhh,weekend czas pokus hrhrhrh:)

dziś pryjeżdża misiek, fan wszelkiego dietowego zła,zobaczymy jak będę reagować i czy on to przeżyje(mam pozowlenie na odgryzienie mu reki w chwili słabośći).Napewno bedzie spacer niby dobrze ,ale...

wokół same czyhajace na mnie kalorie,jesuu dlaczego one nie mogą iść w cycki!!!! jaki świat byłby piękny:)

23 marca 2012 , Komentarze (1)

Dzis byłam na siłwoni,bałam sie tego strasznie.Pół dnia mierzyłam w co mam sie ubrać jednak "małe słonie " niekoniecznie dobrze wyglądają w dresach...ale....

było świetnie!!!!! . Fakt zmęczenie jest ,ale przyjemne zmęczenie,człowiek dopiero nabiera siły na cokolwiek.

Ludzie przyjżni ,życzliwi.Trener wyrozumiały ale zmotywował mnie jescze bardziej... wiec moje motto od dziś (cyt. P.Bartka)

" wstyd to jeść chamburger y,a nie niezgrabnie ćwiczyć na siłowni"

Ps. myślicie ,że groźba ze jak mnei zoabczy w jakim fast food-zie to mi nakopie do pewnej częśći ciała jest prawdziwa?:)

ZDECYDOWANIE POLECAM.

MOI DRODZY CZAS PORUSZAĆ "CIELSKIEM"


22 marca 2012 , Komentarze (3)

Jako ze jestem nowa pewnei będe troche jak dziecko i bede pytac "a dlaczego" "a po co" itp wiec prosze z gory o wyrozumiałosć.oraz trzymanie kciuków..Tak wiec babeczki do dzieła lato idzie trzeba zadbac o nasze ciałka!!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.