Wlasnie przeczytalam u jednej z dziewczyn fajny plan i postanowilam go sobie skopiowac i sie tego trzymac!!!!-
Ograniczam jakiekolwiek pieczywo praktycznie do 0 - i tak nawet teraz zjem moze 1 kanapke tygodniowa, wiec to nie jest wyrzeczenie.
- Zero soli - z tym tez nie ma problemu , nie lubie sloneg somaku, raczej wole kwasny.
- Zero cukrow - czyli - brak slodyczy, slodzonych napoi (i tych kupywanych w butelkach i wszelkiego rodzaju harbat i kaw), wszystkiego , co zawiera cukier (nie mowie oczywiscie o owocach)
- Zero tlustych mies - niewielki problem - bo smakuje mi tylko mieso drobiowe, czerwonego i tlustego nie lubie... Gorzej ze schabem
- Duzo warzyw - z salatkami, do obiadu , na I i IIsniadanie , jak tylko sie da
-Duzo owocow - szczegolnie jablek i cytryn
-Duzo wody - minimum 1,5l dziennie
-Ryz w granicach rozsadku , makaron raz na jakis czas
-4 posilki dziennie - sniadanie, IIsniadanie, obiad, kolacja
- posilki o tych samych godzinach w odstepach czasowych 3/4 godziny
-sniadanie do godziny po przebudzeniu
-kolacja do 18 - pozniej i tak praktycznie rzadko jestem glodna
-posilki na malym talerzu, wypchanym po brzegi
3.Inne
- poranny bieg godzine po sniadaniu , trwajacy minimum godzine
-cwiczenia cardio godzine po obiedzie , trawajace miniumum godzine
-ABS godzine po kolacji, trwajacy minimum godzine
- wazyc sie raz co 2 tygodnie
- mierzyc sie co tydzien