- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (35)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 24699 |
Komentarzy: | 489 |
Założony: | 5 marca 2012 |
Ostatni wpis: | 25 września 2014 |
kobieta, 38 lat, Słupsk
166 cm, 59.00 kg więcej o mnie
EMPTY BAR... I HATE THIS SHIT... grrrr
Cześć mordeczki moje :)
Jak tam po weekendzie...
Bardzo mocno mi się wręcz zajebiście mocno nie chce mi sie wracac do roboty...bllleeee
ja chcę jeszcze wolne!!!
a jeśli chodzi o dietke to różnie bywało....ale wieczorem na grilach po 18 starałam się nie jadać zbyt cięzko wczoraj zjadłam tylko łososia z grila pyyychota i tylko i wyłącznie po tym rządziły na moim talerzu sałatki i pomidory ( no ale i też było piwko..a nawet 4 porobiłam sie z leksza hehe
... a dzisiaj też był gril to jadłam tylko ogórki pomidory i zimeniaki z grila = 2 driny mysle że nie odbije się to na moich biodrach ...
no ale ruch jak najbardziej ostatnio w czwartek 50 klocków +basen
piątek 40 min biegania hula hop i ok 17 km rowerem
sobota też bieganko i rower
dzisiaj też 40 min bieg + 17 km rowerem aha i szwendaczka po sklepach ...
....a i wiecie mam misję od czwrtku przemeldowywuje się do domu moich znajomych którzy z rodziną jada do Rygi NA WESELE I NIE BĘDZIE ICH DO WTORKU I POPROSILI ABYŚMY PRZYPILNOWALI IM DOMU PSA I KWIATÓW TAKŻE BĘDE mieszkała i DO WAS PISAŁA Z OGROMNIASTEGO DOMU ...FAJNIE CIESZE SIĘ ZAWSZE to COŚ INNEGO
aaaa i maja zajebistego psa owczarka berneńskiego to z nim będę robiłą kilosy jupi
aaa i pokaże wam co sobie zakupiłam na allegro ( i lov this )
i taka kieckę orange pomarańczową
i jak wam się widzi do tego myśle wylicytować taka katankę hmmm tylko nie wiem czy będzie pasiła zalukajcie i doradzcie
o coś takiego i jeszcze szał bo mam podobną ramoreskie tylko że kiecka będzie orange
Cześć wszystkim :)
Jak tam... wizyta u mamuś Waszych była :) ja swoją też odwiedziłam i wycałowałam...
Ale ale kobiety dzisiaj dietka tak mniej ,wiecie ... te mamusie hehe, ale znów odbiegam od tematu.... wiecie ile zrobiłam dzisiaj kilosów na rowerku ( na którym kocham zresztą jeździć)
...fanfary proszę...
chwila napięcia...
...i i i iii
UWAGA! UWAGA!
50 Kilometrów (już 2 raz)!
i do tego 40 min basenu!!!
ale na wagę boje się wejść...wole trwać w niewiedzy i się nie dołować ... wogóle wczoraj wróciłam z przcy zjedłam obiadek i na kanape myk.. i leży to se i nic już mi się nie chciało ...tak myśle
-Eeeeetam nie ide biegać i nie ide na rower... nie chce mi sie ...pierdziele i tak to nic nie da
ale weszłam FB i tam zobaczyłam taki wpis na wall-u
...i ruszyłam dupsko ... godzinkę jeździłam na rowerze jakieś 16km i 35 min biegała :)
...no i to dzisiaj moje 50 i basen...
Mój T. mówi mi że jestem uparta i stanowcza .. i powiem Wam... tak jestem stanowcza i coraz bardziej sobie podnoszę poprzeczkę... i moją zaletą jest to że jak coś zaczynam to dążę w kierunku sobie wyznaczonym do czasu aż osiągnę cel...a że uparta to też ale to nie do końca jest zaletą ... nad czym często ubolewa T. uparciuszek to jestem nio.... po tatusiu zresztą z którym często się zcinam a po ostatnim wydarzeniu .. a mianowicie moim rozstaniu z facetem i wyprowadzce od niego...(opowiem Wam o tym kiedyś tam,bo to baaardzo długa i pogmatwana historia... oj tak)...
DOBRA LUDZISKA 3MAJTA SIE ... I PRACUJCIE BUUUUZIOLE :*
Piękne i spokojne Poddąbie mój faworyt