Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WORK... !


Cześć wszystkim :)

Jak tam... wizyta u mamuś Waszych była :) ja swoją też odwiedziłam i wycałowałam...

Ale ale kobiety dzisiaj dietka tak mniej ,wiecie ... te mamusie hehe, ale znów odbiegam od tematu.... wiecie ile zrobiłam dzisiaj kilosów na rowerku ( na którym kocham zresztą jeździć)

...fanfary proszę...

chwila napięcia...

...i i i iii

UWAGA! UWAGA!

50 Kilometrów (już 2 raz)!

i do tego 40 min basenu!!!

ale na wagę boje się wejść...wole trwać w niewiedzy i się nie dołować ... wogóle wczoraj wróciłam z przcy zjedłam obiadek i na kanape myk.. i leży to se i nic już mi się nie chciało ...tak myśle 

-Eeeeetam nie ide biegać i nie ide na rower... nie chce mi sie ...pierdziele i tak to nic nie da

ale weszłam FB i tam zobaczyłam taki wpis na wall-u

...i ruszyłam dupsko ... godzinkę jeździłam na rowerze jakieś 16km i 35 min biegała :)

...no i to dzisiaj moje 50 i basen...

Mój T. mówi mi że jestem uparta i stanowcza .. i powiem Wam... tak jestem stanowcza i coraz bardziej sobie podnoszę poprzeczkę... i moją zaletą jest to że jak coś zaczynam to dążę w kierunku sobie wyznaczonym do czasu aż osiągnę cel...a że uparta to też ale to nie do końca jest zaletą ... nad czym często ubolewa T. uparciuszek to jestem nio.... po tatusiu  zresztą z którym często się zcinam a po ostatnim wydarzeniu .. a mianowicie moim rozstaniu z facetem i wyprowadzce od niego...(opowiem Wam o tym kiedyś tam,bo to baaardzo długa i pogmatwana historia... oj tak)...

DOBRA LUDZISKA 3MAJTA SIE ... I PRACUJCIE BUUUUZIOLE :*

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    28 maja 2012, 07:29

    Brawo! Na prawdę fanfary się należą za przepedałowanie 50 kilometrów :)

  • patih

    patih

    27 maja 2012, 07:52

    to prawda, aby wygrać z tłuszczem musimy byc twarde

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.