Cześć
....tak miałam wypadek samochodowy, mam trochę pokiereszowaną twarz i doła
a było to tak...
wczoraj wieczorem pojechałam z pieskiem do mojego T. i wiecie dziś rano o 6 śniadanko i o 6:30 wyjeżdzałam bo do pracy na 7:30 wiec spakowałam pieska i wio...
i szczerze sama sobie to fundnęłam bo tą drogą są drzewa bardzo blisko drogi i jeszcze do tego jest strasznie wąska...no i gdzie leży mój błąd
poprostu sięgnęłam do pieska aby nie wchodził na fotel i zrobiłam too sek za d,ługo
bo usłyszłam tylko huk poduszki mi wystrzeliły pasażera i moja nie pamiętam tego ... tylko ocknęłam się i pomyslałam ....
walnęłam w drzewo i pierwsze co to spojrzałam na nogi potrem na pękniętą szybę, silnik już nie dzałał dym szedł za deski rozdz. a ja siedziałam i wyłączyłam radio bo pomyślałam ....
że to nie wypada aby grała muza gdy miałam wypadek i nie wiedziałam co robić .... naprawdę
bałam się do kogokolwiek zadzwonić aby nikt nie krzyczał siedziałam tak chwilę i sięgnęłam po tel i zadzwoniłam do T. że miałam wypadek że walnęłam w drzewo mo kochany tak sie wystraszył przjechał i zabrali mnie do domu T. mama mnie opatrzyła ...
a ja tylko ściskałam gardło aby sie nie rozryczeć ....a T. wziął tatę i zgarnęli mi furę...
A SZCZĘSIEM MOIM BYŁO TO ZE JA TRLKO DRANĘŁĄM KOŁEM DRZEWO I BELKA SIĘ PRZESUNĘŁA I DLATEGO PODUCHY WYSTRZELIŁY...nie walnęłam centralnie w drzewo bo w tedy inaczej by sie to skończyło...podejrzewam połamaniami...aha i najlepszeb potem mi T. pokazał że za tym drzewem był 15 m wąwóz a w nim bagno i gdybym tam wpadła to było by po mnie:/ ANIOŁEK STRÓŻ CZUWAŁ ..
samochód ma blachy całe ale
-przednia szyba pęknięta
-boczna wyleciała
-koło i felga wygięta
-miska olejowa pęknięta
...
ALE WAŻNE ŻE SKOŃCZYŁO SIĘ TO TAK A NIE INACZEJ ..PYSZCZEK POOBIJANY TROCHĘ BOLI ...ALE DO WESELA SIĘ ZAGOI...