Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

No i postanowiłam się wziąć za siebie. Idzie wiosna czas pomyśleć o zmianach, lepszym wyglądzie. Nie wiem tylko jak poradzę sobie ze swoją słabością do orzeszków. :))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4894
Komentarzy: 5
Założony: 20 lutego 2012
Ostatni wpis: 1 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
motylek501

kobieta, 52 lat, Kędzierzyn-Koźle

150 cm, 54.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do wakacji schudnąć i więcej nie przytyć

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 listopada 2016 , Skomentuj

Najpierw na długi weekend przyjechali rodzice z rogalami marcińskimi- pychotka, trudno im się oprzeć. Zero diety, gimnastyka załatwiona.

Potem w niedzielę o 7 rano wyjazd w delegację- zero diety, zero gimnastyki. Zamiast tego dużo dobrego jedzenia i wieczorem piwa. W środę powrót z delegacji i powrót do diety. Aż dziwne, że nie przytyłam, a wręcz przeciwnie udało się schudnąć odrobinkę (0,2kg).

Odebrałam również swoje badania. Niestety dobrze nie wyszły. Umówiłam się na ponowne usg ( może tym razem dobrze wyjdzie:)) i dalej do lekarzy. Staram się nie panikować, ale trudno całkiem zapomnieć.

Najgorzej zabrać mi się za tę gimnastykę:( 3x w tygodniu biegam na aerobik i to co mam w domu ćwiczyć, to już najzwyczajniej w świecie nie chce mi się:(

9 listopada 2016 , Skomentuj

Z odchudzaniem idzie mi tak sobie:( W piątek mieliśmy imprezę zakładową, brak przestrzegania diety- skutek w sobotę na wadze zamiast 1kg mniej tylko 0,5kg. Ale jak to u mnie po alkoholu bywa, za szaleństwo trzeba zapłacić:(

Od niedzieli ponowne przestrzeganie diety- okaże się w sobotę czy to na wadze będzie widać. Ale dzisiaj średnio mi na tym zależy. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Byłam na mammografii i usg, wyniki w przyszłym tygodniu, ale po usg już się dowiedziałam że muszę iść na badanie mmt. Dzisiaj mam lekkiego doła, ale tłumaczę sobie, nie panikuj póki nie masz wszystkich wyników.

W piątek przyjadą rodzice- nie będzie trzymania diety, niestety.

A w niedzielę jadę w delegację 4-dniową- i znowu nie będę przestrzegała diety, a o gimnastyce nawet nie wspomnę. Z 2-j strony to dobrze bo nie będę za dużo myślała o tym co w badaniach wyjdzie.

Po powrocie z delegacji odbiorę wyniki i będę wiedziała co dalej. 

29 października 2016 , Komentarze (1)

udało się:-) schudłam 1,1kg. Jeszcze tylko 5kg:-) ale po drodze jeszcze tyle wyjazdów służbowych i imprez, trudno będzie z przestrzeganiem diety.

25 października 2016 , Komentarze (1)

dzisiaj pierwszy dzień. Trochę trudno, menu może być, ale z planowaniem gorzej. Dzisiaj miałam poślizgi z zaplanowanymi godz jedzenia. Za chwilę sprawdzę swój pierwszy zaplanowany trening. 

Uff, no i po treningu. Ćwiczenia łatwe, ale można się zmęczyć i poprawić sobie humor(pot):D

22 października 2016 , Skomentuj

no i po 4ch latach wracam z powrotem. 4 lata- 4 kg do przodu:(

ale do Bożego Narodzenia je zrzucę, a może więcej:)

14 kwietnia 2012 , Skomentuj

Weszłam dzisiaj na wagę po świętach- bez rewelacji. Ale święta były straszne- to pilnowanie się z jedzeniem. Tak naprawdę nie przestrzegałam diety. Jadłam to samo co wszyscy, w ilościach znacznie mniejszych i pilnowałam tylko, żeby było mało na raz ale często. Na stole były różne smakołyki: sernik, który bardzo lubię, mazurki, baba drożdżowa. Spróbowałam tylko babki a sernik mnie kusił. 
Moja mama, która chodzi do dietetyka miała dyspensę na święta, mogła jeść wszystko, ale po świętach miała mieć jeden dzień na oczyszczanie- dzień warzywno-owocowy- 1: 1. Poza tym nie poznałam moich rodziców- moja mama schudła 7 kg a tata, który jadł to co ona, też mocno schudł, mimo że nie musiał.
No ale teraz powrót do diety- tak dużo jeszcze zostało a lato tak blisko

1 kwietnia 2012 , Skomentuj

Obejrzałam plan diety na przyszły tydzień. Porażka, już wiem, że od pt nie będę się do niej stosować. Jadę w pt do rodziców na święta, do domu wracam w lany pon i znowu mogę trzymać dietę. Trudno, będę się mocno ograniczać.

31 marca 2012 , Komentarze (1)

Znowu nie schudłam tyle ile miałam. Trudno, staram się i przestrzegam diety, chociaż skusiłam się na małego oscypka którego koleżanka przywiozła  z Zakopanego. To i tak mała odskocznia od diety,  wziąwszy pod uwagę, że w pracy mam mocno stresujący okres i dodatkowo czekam na okres i zaczynam mieć zachciewajki, z którymi walczę. 

24 marca 2012 , Komentarze (1)

Hurrra, udało mi się zaliczyć 1 krok milowy. Pomimo regularnych piątkowych spotkań ze znajomymi przy piwku. Teraz będzie trudniej, święta i same pyszności do jedzenia. Jak to przetrwać?????????

17 marca 2012 , Skomentuj

Udało się, ubyło mi 0,8 kg od zeszłego tygodnia. Tylko z przestrzeganiem diety- jem co mam jeść, tylko wczoraj sobie pofolgowałam. Spotkałam się ze znajomymi i piłam piwo. Bilans dwa piwa z sokiem do diety + uwaga dietetyczki, że nie schudłam tyle ile powinnam. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.