Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: i znowu pomiar
31 marca 2012
Znowu nie schudłam tyle ile miałam. Trudno, staram się i przestrzegam diety, chociaż skusiłam się na małego oscypka którego koleżanka przywiozła z Zakopanego. To i tak mała odskocznia od diety, wziąwszy pod uwagę, że w pracy mam mocno stresujący okres i dodatkowo czekam na okres i zaczynam mieć zachciewajki, z którymi walczę.
elasial
31 marca 2012, 19:52Zachciewajki? Oscypka? Z Zakopanego? ...ależ oczywiście!