Pamiętnik odchudzania użytkownika:
1985natalia2

kobieta, 39 lat, Mrągowo

167 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Śmigać bez skrępowania w bikini z wagą 58kg :D albo i mniej :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 listopada 2017 , Komentarze (6)

Mój malutki został w ramach mikołaja ( tak wiem że to jeszcze trochę) obkupiony w fajowe ciepłe ciuszki przez swoją babcie a moją mamę. Kilka fajowych dresików wpadło, jestem zadowolona bo zawsze to dla mnie grosz w kieszeni. Jedynie ciepłe kapciuszki muszę wymienić bo są na styk a to oznacza że za miesiąc musiałabym lecieć po nowe. Zamienię zatem na większe i troche w nich polata. Mam tylko nadzieję że będą jeszcze w większym rozmiarku. Syn i mąż jeszcze śpią a ja kurka wodna wyspana :) no ale jak się pada o 19 00 to 6 00 rano to już elegancka godzinka na wstanie.

Wagi nie znam, nie wchodzę, nie ćwiczę, mało mam ruchu ale nie rzucam się na jedzenie więc wszystko mam raczej po kontrolą. Po ciuchach szybko czuć jak coś urośnie a póki co jak na moje oko nie roztyłam się koszmarnie. Może w piątek stanę zobaczę jak się ma sytuacja. Nie mam motywacji jakoś, listopad to dla mnie zawsze nawrót depresji, o dziwo w tym roku wystarcza mi magnez i ziołowe uspokajające tabsy. Żyje już świętami, wiem pewnie to dziwne ale dla mnie szokiem było to że mnie cieszy myśl o świętach. Nigdy nie lubiłam świąt, zawsze przypominało mi się wtedy o ludziach których brakuje, smutno i smętno. Teraz jest inaczej, już bym chciała dekorować dom, ubierać z synem choinkę, żeby wszystko wieczorem się pięknie świeciło i gdyby nie to że nie przepadam za piernikami to pewnie bym już piekła ciasteczka heh. Chyba mój Kubuś tchnął we mnie to wszystko na nowo o czym mała Natalka już dawno zapomniała albo zapomnieć chciała. 

15 listopada 2017 , Komentarze (1)

Dziewczyny drogie, w związku z zapytaniami w wiadomościach prywatnych o ankiety za które dostaje się punkty zamienne na nagrody wklejam link zapraszający. Ankiety podsyłane są co jakiś czas na maila a po uzbieraniu punktów można je zamienić np na przelew bankowy. Myślę że jak ktoś ma dużo wolnego czasu to fajna opcja.http://rejestracja.opinie.pl/zapros.htm?u=76306909

Jeśli ktoś będzie zainteresowany jeszcze innym tego typu sposobem pozyskania nagród to proszę o mail na priv. 

Zrobiłam dziś domową pizzę ajjj była grzechu warta :P Myślę że miała mniej kalorii niż taka kupiona w pizzerii więc oby w boczki nie poszło. Kupiłam już moim chłopaczkom prezenty do buta więc mam już "coś" z głowy, teraz powoli można się skupić na tych większych prezentach. Święta to kosztowna sprawa więc co może poleżeć to kupuję juz w listopadzie i tak jestem już w posiadaniu kopca kreta w proszku heh jedyne ciasto które zawsze wychodzi mi perfecto :D wiem wiem nie ma się czym chwalić ale przynajmniej nie roztyje się z powodu swojego genialnego pieczenia :D lecę poczytać, mam fajną książkę... Zły Romeo :)

13 listopada 2017 , Komentarze (7)

Nie dałam dziecka do żłobka. Przemyślałam wszystkie za i przeciw i postanowiłam zostać z nim w domu do czerwca. W czerwcu moja mama ma już wakacje więc ten czas poświęce na szukanie pracy a od września mały pójdzie do przedszkola państwowego. W tym momencie musiałabym już do końca roku wyłożyć ok 1300zł opłat za prywatny żłobek, przy czym gwarancji zero że mały po tygodniu chodzenia się nie rozchoruje. Postanowiłam zostać również dlatego że pewnie więcej dzieci mieć nie będziemy i chce ten czas dziecku poprostu dać. Moja bratowa pracuje w żłobku i odradzała, mama przedszkolanka również, mąż niby zachęcał ale z ulgą przyjął że z małym jeszcze zostanę. Ja nie czuję że coś tracę, pieniądze jakieś mam, na wszystko nam starcza a jeszcze sporo odkładamy. Nie chce się śpieszyć i jakoś wewnętrznie poczułam że to jeszcze nie ten czas. Nie umiem tego wyjaśnić ale chyba bezpieczniej bede się czuła jak mały już będzie umiał cokolwiek powiedzieć. 

Diety brak, za to apetyt wielki. Chyba te chłody tak na mnie działają. Pewnie zaraz znowu się zaokrągle. Dla mnie listopad to najgorszy miesiąc w roku, potem już jakoś leci. 

Pogrzebałam  w internecie i zapisałam się do kilku paneli badawczych i wypełniam w wolnych chwilach ankiety za punkty a punkty zamieniam na nagrody i tak ostatnio przyszła moja patelnia naleśnikowa a wczoraj zamówiłam nową patelnie zwykłą. Fajnie tak można trochę jakby "dorobić", bo patelnia wartości 52zł a kosztowała mnie kilka wypełnionych ankietek. Fajna sprawa. Na forum babyboom zgłaszam się też do testowania różnych rzeczy i tak mój malutki dostał zestaw kosmetyków dove gratis i całkiem fajnie nam się sprawdziły, teraz zapisałam go na test pieluszek bambino, zobaczymy, może znowu się uda :)

6 listopada 2017 , Komentarze (14)

No i stało się...po miesiącach czekania znalazło się miejsce w żłobku dla mojego synka. No i cóż, mąż od razu powiedział że oczywiście go dajemy. A ja zamiast się cieszyć że nareszcie bede mogła iść do pracy, zarobić i zrobić coś dla siebie to siedzę ryczę i przyżywam ajjj. Nie byłabym sobą gdybym tego płaczem nie przypłaciła. Ciężko mi bardzo psychicznie chociaż mam go zaprowadzić dopiero w poniedziałek..chociaż pewnie mąż go zaprowadzi bo ja nie będę w stanie... matki los

4 listopada 2017 , Komentarze (5)

Zawiozlam dzis starego do wordu bo ustalil sobie termin egzaminu teoretycznego i zdal haha na 100% ani jednego błędu nie zrobil. Pękam z dumy aż musiałam sie pochwalić. Teraz pora na kolejny ostatni krok, egzamin praktyczny

25 października 2017 , Komentarze (5)

Stary z jazdy zadowolony i od razu zapisał się już na sobotę rano :D w przyszłym tyg pojedzie pewnie już na Olsztyn ihaaa :D kciuki kciuki kciuki :P Wstałam dziś o 5 00 młody butle wciągnął i śpi dalej a matka jak widać już nie może heh. Za oknem znowu deszcz, nieznosze takiej pogody brr. Na wadze 56,9kg ale tłuszczu mi nie przybyło więc nie wiem skąd mały wzrost ale wszystko trzyma się w granicach w jakich chcę aby się trzymało :) Jestem nareszcie zadowolona ze swojej talii. Wszystko ładnie leży na mnie , oczywiście garderoba została wymieniona już w znacznej części. Jestem zadowolona więc tylko zaliczę dziś małą zumbe tak dla rozgrzewki 30minut a potem chwila brzuch i tyłek. Zumba jest spoko, ale mam wrażenie że mi uda puchną od tych ćwiczeń heh

Lecę wypije kawkę, poczytam co u was i jakoś ten dzień zacznę, kiss :)

23 października 2017 , Komentarze (10)

mój mąż postanowił jednak zrobić prawo jazdy. Po kursie jest więc pozostaje się doszkolić i iść na egzamin ajjj jak ja się cieszę :D Właśnie zawiozłam go na pierwszą jazdę, mam nadzieje że instruktor będzie delikatny heh bo mój mąż to wrażliwe zwierzątko. Jak to zda to chyba pęknę z dumy :) zaciesz mam od rana ale generalnie nic się w tym temacie nie odzywam żeby " nie robić presji". Mój synek siedzi grzecznie ogląda bajki i czekamy na telefon czy go odebrać czy instruktor go odwiezie. Mam nadzieje że nie ucieknie w połowie jazdy i wszystko pójdzie dobrze heh niech on to kurde zrobi nooooo :D

18 października 2017 , Komentarze (14)

heehe no buc jeden !! Wziął sie za prawo jazdy..tzn kurs juz ma dawno zrobiony ale temat egzaminu go zniechęcil za entym razem i tak pyk 10lat minelo a moj mąż stwierdzil ze jednak by mu sie ono przydalo. Wymodliłam czy ki ..uj. Oczywiscie nic tylko kupic kilka godzin i od razu na egzamin. Poleciał do starostwa po kwitki, nawet zdjęcia juz zrobił a teraz siedzi i testy robi. Zapytalam kiedy zadzwoni i umowi sie na pierwszą jazde no i tu zaczął sie wrzask że mam go nie naciskac że to nie moja sprawa!!! heheh zestresowany na maxa ale to dobrze bo znaczy że poważnie o tym mysli. Oby tylko mu nie przeszlo, trzymajcie kciuki!!

17 października 2017 , Komentarze (6)

No dziś już troche lżej, na wadze 0,5kg mniej. Zrzuciłam balast weekendowy heh kupiłam wczoraj ananasa mmm przepyszny. Pół zostało mi na dzisiaj więc będzie zdrowy podwieczorek. Zaraz zrobie brzuszek i tyłek. Postanowiłam docisnąc troche rzeźbe. Poluje teraz na jeansową koszule, jakoś mam taką wkrętke że musze ją mieć. Niestety jak już znajdę jakąś która mi się podoba i ładnie podkreśla talię to biust mi się nie mieści wrrr. Dobra idę powalczyć z fałdą bo od gadania nie zmaleje. Buziaki

16 października 2017 , Komentarze (10)

Dziś na wadze ciężko heh ruchu mało, pogoda nie rozpieszcza ale dziś już troche podietuje. Rano poćwiczyłam, póżniej lece z małym na miasto a na obiad dziś lekko bo ryba i zrobie też koktajl z malin i jogurtu śliwkowego. Okres męczy więc pewnie i stąd wzrost ale teraz chce troche pocisnąć z tematem mięśni brzucha i podnieść poślady :D Zabieram się też na poważnie za oszczędzanie. W planie mam zakup butów dla małego na zime i jakiegoś kombinezonu. Lece ukręcić te maliny ajjj czuje moc od świtu :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.