Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MllaGrubaskaa

kobieta, 46 lat,

165 cm, 82.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj grzecznie nie było , i przez najbliższe dni pewnie jeszcze nie będzie. 
Nic to jednak nie szkodzi , może jak kilka dni sobie pofolguję to waga potem jakoś ruszy.

Dziś zapraszam na ciastko i kawę.
        Kupon od Pergamin Chill Out Music Bar Kraków
Imieniny mam więc , sama sobie dałam dyspensę.

Mam dziś wolną sobotę , mąż pojechał  do pracy.
Sama w domku , muszę się zdecydować jakie ciasto upiec i polecieć na zakupy , na razie czekam aż mi chlebek wyrośnie żebym mogła wrzucić go do piekarnika.

Zaliczę pewnie godzinkę orbiego.

Od wtorku biorę się ostrzej za siebie , w końcu trzeba zacząć działać żeby waga znowu ruszyła w dół bo już mam dosyć tego zastoju.

Fascynują mnie ludzie, którzy robią więcej, niż mówią. Mogłabym stać się kimś takim.
[Sylwia Plath – Dzienniki]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
           Sizzling_sweeties_daily_dose_221_640_04-jpg_large
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

19 kwietnia 2013 , Komentarze (14)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj wulkan , dziś zero energii. 
Przygasłam.
Wczoraj cały czas głodna z przewagą ochoty na słodkie , dziś nic nie chce mi przejść przez gardło.
Do tej pory wypiłam tylko kawę.

Dziś pogrzeb. Chciała bym żeby już było po.

Rozmawiałam ze znajomą pielęgniarką z przychodni ginekologicznej. Powiedziała ze to moje wczorajsze zachowanie to nic nienormalnego i że cykl mógł się rozregulować przez tą pogodę.

Powiem wam że wczoraj to autentycznie byłam zaszokowana swoim zachowaniem i targającymi mną emocjami. 
Przeważnie mam PSM , ale to wczorajsze to było jakieś skumulowane. 
Nastrój zmieniał mi się jak w kalejdoskopie. Koszmar.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
          
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

18 kwietnia 2013 , Komentarze (22)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Ta tytułowa baba to JA!
Rano totalny brak siły na ćwiczenia , zaczęłam nie skończyłam.
Poszłam poleżeć w wannie , zrelaksować się.
Po kąpieli przyjrzałam się sobie w lustrze , doszłam do wniosku że może i sporo już schudłam , ale wyglądam koszmarnie. 
Nic mi się w sobie nie podobało. 
Poryczałam się!
Doszłam jednak do wniosku że trzeba o to cielsko zadbać wiec wymaziałam się i zawinęłam folią.
Wpakowałam się pod kocyk z lapkiem na kolankach. Tak przesiedziałam godzinkę.

Samopoczucie mam kiepskie.
Wszystko mnie denerwuje, albo mam ochotę krzyczeć , albo płakać , byle co z równowagi mnie wyprowadza.
Jednym słowem bez kija nie podchodź.

Dostało się mamie , teściowej i kilku innym osobą.

Mam normalnie wrażenie że nad sobą nie panuje.

No i co by dopełnić wszystkie koszmary dnia dzisiejszego zjadłam pączka i babeczkę z budyniem.

Niech ten dzień się skończy bo kogoś zamorduję , ewentualnie wyląduje w psychiatryku.

Wszystko przez głupi  okres!     
                      

18 kwietnia 2013 , Komentarze (26)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Środa zaliczona prawie wzorowo , prawie bo była jedna mała wpadka ale o tym zaraz .

Wczoraj upiekłam swój pierwszy chlebek na zakwasie.
Zakwas przygotowałam samodzielnie , chlebuś zagniotłam własnymi łapkami i upiekłam.
Bałam się tego strasznie , że coś mi nie wyjdzie , że się spiecze albo nie dopiecze ewentualnie okaże się niejadalny.
Udało się jednak , chlebek może nie jest piękny , ale bardzo smaczny.
Tak wyglądał prze pieczeniem.

a tak po wyjęciu z piekarnika i odkrojeniu pierwszej jeszcze ciepłej kromki.
       

Dumna z siebie jestem i myślę że to nie ostatni chlebek jaki upiekłam.

Nie było oczywiście opcji żeby nie spróbować , wiec pierwsze jeszcze ciepła kromka została pożarta i to z masełkiem po godzinie 21. 
Oczywiście na spółkę z mężem.

Dziś rano w domku , ale bez ćwiczeń .
Zaczęłam robić skalpel , ale brzuch mnie boli i jakaś osłabiona jestem. 
Drugi miesiąc z rzędu miesiączka mi się przesunęła. Coś mi się w organizmie rozregulowało i nie wiem dla czego.
Jem normalnie , nic w diecie nie zmieniałam (okres zawsze miałam jak w zegarku co 28 dni), dołożyła co prawda ćwiczeń , ale nie wiem czy to może mieć wpływ.
Najgorsze to to że mam wszystkie przed okresowe objawy.
Dwu tygodniowe napięcie przedmiesiączkowe . 
Z tego te wszystkie wahania nastroju , płaczliwość , ochota na słodkie nerwowość jakieś krostki na twarzy.

Dziś jeszcze zafundowałam sobie ważenie i waga pokazuje ponad daw kilo więcej , jej szczęście że w łazience okna nie ma bo by wyleciała jak nic.

Nie pominę jeszcze faktu że zaczęłam robić wpis do pamiętnika , miałam już część napisaną i dodawałam drugie zdjęcie chlebka i mnie wylogowało! 

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy padają.
        Sexy blondi
*Dziękuje za wszystkie komentarze.
 
Edit: Małpa właśnie się pojawiła.

17 kwietnia 2013 , Komentarze (19)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Dziękuje za wszystkie wczorajsze komentarze , dziękuje za pocieszenie , wsparcie.
Jak zawsze jesteście cudowne i nie zastąpione.
Niby Vitalia portal dla odchudzających się , ale wiem że z wami mogę poruszyć każdy temat.
Wyrzucić z siebie złość , smutek i żal , podzielić się każdą radością i każdym smutkiem.

Szczególnie chciałam podziękować : GOOD.DAY.MY.FAT.ANGEL
Za ten komentarz
Od czasu do czasu jakbyś nam pomarudziła, to nic by się nie stało! Wiele z nas jest tutaj od tego aby Cię wspierać, bez względu o tym o czym piszesz ;) Super, że i tak jakaś aktywność była, tyle wystarczy. Czasem o dziwo gdy zwolnimy tempo, to wtedy więcej chudniemy, waga rusza. Tego Ci życzę. A jeżeli chodzi o Twoją H. , to jestem pewna, że znajomość z nią wiele Cię nauczyła. Póki jest w Twoim sercu i pamięci, to trzeba się cieszyć, być wdzięcznym za każdą chwilę razem. Na pewno chciałaby abyś wspominała o niej z uśmiechem na twarzy. Bądź dzielna

Przypomniałam sobie kilka ważnych rzeczy , kilka zabawnych sytuacji i co mówiła H po śmierci mojej siostry. 
Życie toczy się dalej , a ja mogę czuć się szczęśliwa że udało mi się spotkać kogoś takiego jak ona.

Euforii nie ma , ale czuje się już dużo lepiej jak wczoraj. 

Przypomniałam sobie też słowa mojej "Księżniczki " z zeszłego tygodnia o tym , że ja twarda jestem i ze wszystkim sobie zawsze potrafię poradzić.

Plan na dziś
-moje "normalne" odżywianie 
-orbi 60 minut 
-hula-hop 60 minut
-mazianie i foliowanie.

Przychodzi w życiu taki okres, kiedy uświadamiasz sobie, kto jest wart Twojej uwagi i poświęconego czasu. To jest odpowiedni czas na zmiany.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
         
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

16 kwietnia 2013 , Komentarze (22)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Nie wiem co się dzieję ale dziś jakoś nic mi się nie chce.
Nie wiem czy to przez zmieniającą się zbyt szybko pogodę , czy przez nadciągający @ , a może dla tego że wczoraj córka H podała nam datę pogrzebu i w końcu do mnie to dotarło , że jej już nie ma.

Zaliczyłam tylko skalpel , wykąpałam się , teraz leżę zawinięta w folie i ujędrniam brzuszek.

Nie chcę wam marudzić więc zmykam.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają

  Bielizna

*Dziękuję za wszystkie komentarze.

15 kwietnia 2013 , Komentarze (14)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Niedziela minęła całkiem przyzwoicie.
Humor może nie za bardzo dopisywał , troszkę sobie popłakałam w poduszkę , troszkę po marudziłam.
Po południu jednak zebrałam się w sobie , przecież siedzenie i rozpaczanie nic tu nie pomoże. 
Życie idzie dalej do przodu , nie ogląda się za siebie.
H na zawsze zostanie w moim sercu i pamięci , a żałoba nie jest po to żeby się z nią obnosić.

Ruch okazuje się zbawienny na wszystko , na smutne myśli , na pobolewający przed okresowy brzuch.
Wyciągnęłam kółko , pokręciłam 60 minut , wskoczyłam na orbirgo , przechodziłam kolejne 60 minut , zrobiłam ostatni dzień a6w.
Zmęczyłam się , ale to zmęczenie przyniosło mi jakąś ulgę i poprawiło samopoczucie.
Zaliczyłam też mazianie i foliowanie.

Dziś rano w pracy.
Po południu będą ćwiczenia.
-orbi 60 minut
-hula-hop 60 minut
-przysiady 50 
O diecie i piciu wody chyba nie muszę pisać bo to już norma. 
Doszłam już do tego że nie jestem na diecie tylko zmieniłam sposób odżywiani.

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
               Seksowna i piękna
*Dziękuję za wszystkie komentarze.

14 kwietnia 2013 , Komentarze (11)

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu, pamiętaj jaki spokój może być w ciszy. 

Tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi.

Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchając też tego, co mówią inni: nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść.

Jeżeli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.

Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu. 

Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. 

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć; nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. 

Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie. Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. 

Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata: nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy to jest dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien. 

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o Jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia; w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą.

Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny... 

Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy. 

[Dezyderata]
 

14 kwietnia 2013 , Komentarze (17)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczoraj dieta utrzymana , ćwiczeń nie było.

Dziś pewnie też nie będzie.

@ nie ma , a jajniki tak mi dają do wiwatu że szok.
Woda zaczyna mi się zatrzymywać i czuje się strasznie nie komfortowo.

Za oknami ponuro i szaro , nie mam dziś dobrego humoru.
Płakać mi się chce.

Nie będę wam smęcić , bo to żadna motywacja dla was.

Cisza jest żywiołem, w którym formują się rzeczy wielkie
[Thomas Carlyle]

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
      
    Na łóżku
*Dziękuję za wszystkie komentarze.







13 kwietnia 2013 , Komentarze (15)

Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.

Wczorajszy dzień jedzeniowo , chaotyczny i kompletnie nie dietetyczny.
Niestety tak mam że jak dostaje złe wiadomości to na początku  mnie ściska , a potem jak już  jem to najczęściej jest to coś słodkiego.

Rano dowiedziałam się że w czwartek wieczorem H odeszła.
      
Wiem , taka jest kolej rzeczy , rodzimy się , żyjemy , umieramy.
Jak by się to jednak nie działo , nigdy nie jesteśmy gotowi na odejście kogoś bliskiego. 
Młody czy stary . zdrowy czy chory , śmierć ze starości , po ciężkiej chorobie , nagła , czy w wypadku , nie ważne .  Ból zawsze jest taki sam.
Ludzie mówią "Czas leczy rany" - gówno prawda! Czas pozwala oswoić się z brakiem bliskiej nam osoby , nic więcej.    
                                   
                                               

Dziś sobota pracująca , może lepiej , mniej czasu na myślenie.

Na pewno będzie już grzecznie , ale bez ćwiczeń , sobota dniem odpoczynku. 

Wybieram się dziś też na zakupy do stolicy , bo w moim wielkim mieście mąki na zakwas nie mogę kupić , a napaliłam się na to pieczenie chleba jak szczerbaty na suchary.

Rano syn sąsiadów powalił mnie na kolana.
Wracał gówniarz (18-19 lat) z jakiejś imprezy , chyba kac go już brał bo się pyta czy mu na piwo pożyczę. 
Mówię mu - Idź młody do domu , połóż się wyśpij , potem zjedź porządne śniadanie i będziesz jak nowy.
To mi małolat wyskoczył z tekstem - Co zapomniała pani jak była młoda.
Ja przepraszam , ale ja nadal czuje się młoda! Zawsze dają mi mniej lat niż mam , a przez małolata poczułam się jak stara baba!
I na piwo nie pożyczyłam , jak by był milszy to może by mu się udało.
Taka stara jędza ze mnie!

Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
    Seksowna i piękna
*Dziękuję za wszystkie komentarze.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.