Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Wczorajszy dzień jedzeniowo , chaotyczny i kompletnie nie dietetyczny.
Niestety tak mam że jak dostaje złe wiadomości to na początku mnie ściska , a potem jak już jem to najczęściej jest to coś słodkiego.
Rano dowiedziałam się że w czwartek wieczorem H odeszła.
Wiem , taka jest kolej rzeczy , rodzimy się , żyjemy , umieramy.
Jak by się to jednak nie działo , nigdy nie jesteśmy gotowi na odejście kogoś bliskiego.
Młody czy stary . zdrowy czy chory , śmierć ze starości , po ciężkiej chorobie , nagła , czy w wypadku , nie ważne . Ból zawsze jest taki sam.
Ludzie mówią "Czas leczy rany" - gówno prawda! Czas pozwala oswoić się z brakiem bliskiej nam osoby , nic więcej.
Dziś sobota pracująca , może lepiej , mniej czasu na myślenie.
Na pewno będzie już grzecznie , ale bez ćwiczeń , sobota dniem odpoczynku.
Wybieram się dziś też na zakupy do stolicy , bo w moim wielkim mieście mąki na zakwas nie mogę kupić , a napaliłam się na to pieczenie chleba jak szczerbaty na suchary.
Rano syn sąsiadów powalił mnie na kolana.
Wracał gówniarz (18-19 lat) z jakiejś imprezy , chyba kac go już brał bo się pyta czy mu na piwo pożyczę.
Mówię mu - Idź młody do domu , połóż się wyśpij , potem zjedź porządne śniadanie i będziesz jak nowy.
To mi małolat wyskoczył z tekstem - Co zapomniała pani jak była młoda.
Ja przepraszam , ale ja nadal czuje się młoda! Zawsze dają mi mniej lat niż mam , a przez małolata poczułam się jak stara baba!
I na piwo nie pożyczyłam , jak by był milszy to może by mu się udało.
Taka stara jędza ze mnie!
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
monsia85
14 kwietnia 2013, 10:12ojejku jaki pyskacz niektorzy to naprawde przechodza sami siebie
holka
13 kwietnia 2013, 21:41Bardzo serdecznie Ci współczuję...masz rację czas pozwala oswoić się tylko z brakiem osoby...tęsknota za nią pozostaje :( Wciąż jesteś młoda...ja też tak się czuję ale dla takiego "smarka" jesteśmy zdecydowanie "młode inaczej ;) i nie dawac obcym dzieciom na piwo...nie chciałabym mieć takiej uczynnej sąsiadki :) Trzymaj się cieplutko kobietko!
jwawa
13 kwietnia 2013, 20:28A to Ci powiedział, małolat jeden ;))
anitka24
13 kwietnia 2013, 17:05przykro mi kochana [*] ............... a co do tego małolata to dobrze zrobiłas, że mu nie pożyczyłaś kochana !!! trzymaj się serduszko :-) ciężko nam jak ktoś bliski odchodzi............. [*]
good.day.my.fat.angel
13 kwietnia 2013, 11:47Moje najszczersze kondolencje... Buźka :* I nie jesteś stara!
Chocolissima
13 kwietnia 2013, 10:49ano dla takich smarków kobieta po 25 rz to juz staruszka.... trzymaj sie!
Kamila112
13 kwietnia 2013, 09:49Trzymaj się :*
SzczuplaMonika
13 kwietnia 2013, 09:48Trzymaj się Malutka :*** Skoro masz blisko do stolicy, to może by pomyślał kiedy o jakim spotkaniu? Niestety 18-latek nie rozumie tego, że w pewnym wieku nadal jest się młodym ;)
aeroplane
13 kwietnia 2013, 09:12Trzymaj sie :*
gruszkin
13 kwietnia 2013, 08:45Dołożył ci :P Sobota pracująca...od razu słyszę głos polonistki z liceum, która grzmiała "nie ma pracującej soboty, sobota nie pracuje, sobota jest robocza" a my uparcie mówiliśmy pracująca sobota, a że wtedy raz w miesiącu taka była i trzeba było iść do szkoły to często się wkurzała ;)
izkaduch87
13 kwietnia 2013, 08:15Rzeczywiście, jakby inaczej zagadał to może by Ci humor nawet poprawił :)
ibiza1984
13 kwietnia 2013, 07:48To jest właśnie najgorsze, że... "taka jest kolej rzeczy". A w moim mieście mąka jest, ha! :)
Joannaz78
13 kwietnia 2013, 07:44Masz racje z odejsciem kogos sie oswajamy, ale Bol nigdy nie przechodzi. Wspolczuje straty. A co do mlodego niezly ananas