Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Moja rzeczywistość to obserwacja rosnącej córci, zajmowanie się domem i walka z obżarstwem. zajadam kiedy jest mi smutno, kiedy jestem zła, smutna zmęczona. Czas powiedzieć DOŚĆ!!! Potrzebuję małej odskoczni, więc póki Aguś nie pójdzie do przedszkola wystawiam na allegro ciuszki dla dzieci od 0 do 14 lat . Tutaj znajdziecie moje aukcje - http://allegro.pl/li
sting/user/listing.php
?us_id=27030531 Jedna
k
po cichu liczę, że Wasza pomoc pomoże mi schudnąć.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30902
Komentarzy: 817
Założony: 8 listopada 2011
Ostatni wpis: 20 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
waga79

kobieta, 45 lat, Mińsk Mazowiecki

167 cm, 95.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2013 , Komentarze (2)


No i trzy dni odwyku za mną(w sumie prawie 4):)
Jak dla mnie najtrudniejsze jest ustalenie stałych godzin - weekend śpimy dłużej:) a w trakcie posiłku przy małym dziecku tez trudno nic więcej nie robić ale staram się...
Książka jest dla mnie przełomowa - jak zresztą wszystkie książki dr Bardadyna.
Mądrości które zrobiły na mnie największe wrażenie:)
Po pierwsze mówi o pozbyciu się wyrzutów sumienia. Jak z każdego nałogu i z nałogu jedzenia trudno samemu wyjść.
U nałogowców stwierdzono mało receptorów wychwytujących dopaminę a to te receptory odpowiadają za dobre samopoczucie,  dlatego rekompensujemy sobie stresy jedzeniem.
W dzisiejszym świecie łatwo o puste kalorie a o te wartościowe trzeba się postarać.
Jeśli dostarczymy organizmowi wystarczającą ilość witamin i mikroelementów nie będziemy mieć napadów głodu.

Koktajl oczyszczający:
250 ml soku z brzozy
pól małego jabłka
jedna suszona morela
plaster ananasa
otręby pszenne
zarodki pszenne

miksuję to wszystko i pije powoli ok 10 minut i jest to mój ostatni posiłek

Czuję się lepiej pod względem ociężałości i wzdęć za to szybko się męczę i potrzebuje drzemki w ciągu dnia.

W środę ważenie już nie mogę doczekać się efektów.

Udanego wieczoru Kruszynki:)

Ps. zapominam pochwalić sie córcią, która zaczęła siusiać do nocnika - sama z siebie któregoś dnia przyniosła nocnik i zrobiła siusiu:) Oczywiście mamy tez wpadki i trudno jej zrozumieć , że kupę tez można zrobić do nocnika ale dla mnie każdy postęp jest na wagę złota. Jupiiii!!!







8 listopada 2013 , Komentarze (6)


Witajcie w piątek Kruszynki:)
książka nałóg odchudzania dr bardadyna doszła i wczoraj zaczęłam wprowadzac w życie plan odwyku:)
Pierwszy tydzień jest lajtowy bo można jeść wszystko. Trzeba tylko pilnować czasu. Mam jeść regularnie co 2 godziny (jak ominę jakiś posiłek to mam szansę zjeść dopiero za 2 godziny) w pozycji siedzącej przy stole i niec więcej w czasie posiłku nie robić.  Posiłek nie może trwać dłużej niż 10 minut. Pory posiłków przez ten tydzień są stałe. Pomiędzy posiłkami można pić wodę Herbatę zieloną i czerwoną oraz kawę najlepiej z mlekiem - wszystko bez białego cukru.
Wczoraj zaczęłam o 7:30, potem miało być 9:30, 11:30, 13:30, 15:30, 17:30, 19:30, 21:30 a było 12:00, 13:30, 18:00 (ciastka przed komputerem:( ), 19:30 i o 21:30 koktajl oczyszczający.
w tym czasie mam obowiązkowo codziennie mieć 15 minut w trakcie których nic nie robię, nie oglądam telewizji, nie czytam tylko leżę z przymkniętymi oczami.
To teoria a w praktyce...

Wczoraj rano po przebudzeniu miałam 15 minut dla siebie. Myślałam o planach na cały dzień. Mam duże problemy z koncentracją. Wciąż wydaje mi się że muszę się speszyć, że jeszcze tyle mam do zrobienia. W sumie bardzo dużo zapominam i męczę się tym nakręcaniem a poracy nie widać. Wczoraj np. zapomniałam wziąć portfela na zakupy. Nieźle wszystkich przyblokowałam. Nic to - nie zrobiłam tego pzrecież specjalnie.
Musiałam wrócić po zakupy więc wzięłam agę a w drodze powrotnej wstąpiłyśmy na kawę do sąsiadki, która tez ma córcię. Dziewczyny tak się bawiły, że aga padła mi jak mucha:)
Reszta dnia zeszła mi na pracy nad allegro i FB. Konkurs ładnie się rozwija:)
Zrobiłam też świąteczne zamówienie na bluzeczki ze smurfami, smerfetką, stacyjkowo i peppą w mega promocji:) Jak zwykle nie mogę już doczekać się przesyłki...


Kochane trzymajcie się słonecznie w ten deszczowy dzionek.

5 listopada 2013 , Komentarze (4)



Z tej wyjątkowej okazji tylko dzisiaj  na hasło Vitalia udzielę 10 % rabatu na artykuły z samolotami i samochodami - zapraszam na allegro .

Weszłam dzis na wage i nie jest różowo - 86,2:(
Nie wiem jak Wy ale ja biorę się ostro do pracy:D

Miłego dzionka Kruszynki

4 listopada 2013 , Komentarze (4)




Czekam na książkę dr Bardadyna pt.  "Nałóg jedzenia" - liczę, ze to mi pomoże:)))
Znowu popłynęłam, podjadam między posiłkami ciasteczka owoce czekoladę co mi wpadnie w ręce:(((
Na wagę nie wchodziłam od 2 tygodni.
Co do ruszania sie to znajduję ciągłe wymówki. Ewki nie mogę ćwiczyć, bo kolana mi siadają.
Aga drugi miesiąc choruje - nawet na spacer ciężko się wyrwać. Zreszta wszyscy zaczynamy smarkać:(
Ale ogólnie do przodu, żeby nie było tak smutaśno.
Rozwijam się, uczę się  photoshopa - może nawet będzie z tego przyjaźń:)))
Takie dzieło stworzyłam ostatnio

 Zapraszam rozstrzygnięcie tuż przed mikołajkami 4 grudnia:)))
Facebook na stronce dużo ciekawych inspiracji np. jak fajnie spędzić czas z dzieckiem.
Jeśli mogę prosić o pomoc, to udostępnijcie to swoim znajomym - z góry dziękuję.



22 października 2013 , Komentarze (3)

O kurcze to już prawie miesiąc??! od ostatniego wpisu.
Okazuje się że jak jestem zapracowana to czas szybko mija...
A działo się
Allegro wciąga a i ja codziennie uczę się czegos nowego.
zauważyłam, że pomysłów mam multum tylko gorzej z ich wykonaniem.
Aga mi ostatnio chorowała:(
Jeden lekarz mówi że kaszel z gardła i wszystko ok a za tydz ostra infekcja i zmiany w oskrzelach.
Na szczęście obeszło się bez antybiotyku a zamiast baniek lekarz poleciła nam okłady z gotowanych ziemniaków.
Walka była ciężka bo i katarek co 5 minut odciągałyśmy i 4 nebulizacje dzienni i oklepywanie co godzina a do tego te okłady ale opłaciło się:))) Po dwóch dniach okazało się że jest duża poprawa i nie musimy nic dodatkowo brać.

Otrzymałam propozycję pracy w przedszkolu. Na 4 godziny dziennie - jaka rewelacja!!! Trzymajcie kciuki, żeby się udało:)


Kochane sprzedaję po mojej córci kombinezon zimowy     kurteczkę jesienno - zimową 80 cm  


waga stoi co w moim przypadku jest sukcesem:)



Trzymam kciuki za Wasze sukcesy i dziękuję że jesteście:)

30 września 2013 , Komentarze (10)

Lubię urodziny.
Zaczęły sie dzień wcześniej od bukietu kwiatów, bo mój mąż lubi zaskakiwać i twierdzi że w urodziny bym się spodziewała, więc on sprytnie przynosi kwiaty dzień wcześniej:D
A następnego dnia, jeszcze przed śniadaniem słyszę jak aga śpiewa sto lat,. odwracam się a ona dzielnie niesie talerzyk (a tata asekuruje z tyłu:)) z kawałkiem ciasta marchewkowego z wbitą po środku świeczką. Widok bezcenny, jeszcze teraz się wzruszam na wspomnienie.
Impresska też się udała.
W sumie to były same dziewczyny i mój połówek. Było wesoło, mnóstwo poruszonych tematów i dietetyczne desery:)
Wypróbowałam przepis na muffinki z ciciecierzycy  
Wszyscy byli zaskoczeni, że są słodzone stewią i bez mąki;)
a jako tort zrobiłam pyszny deser ryżowy  . To dopiero zrobiło furorę!!! Goście sami prosili o dokładkę.
Nawet obiad był dietetyczny - pierś z kurczaka w truskawach z kaszą jęczmienną i marchewką.
Nie ograniczałam sobie ale też nie czułam się przejedzona i nie mam teraz wyrzutów sumienia ani dodatkowego bagażu.

Wczoraj rodzinnie szaleliśmy przy piosenkach o zwierzątkach burzy i zakupach. Aga była wniebowzięta a my uchachani po pachy. Widok potężnego mężczyzny udającego kotka - hahaha. Ja pewnie tez wyglądałam zabójczo skacząc niczym konik z nadwagą, hihi.

Najbardziej jednak cieszę się, że mam dziś chatę dla siebie. Aga po dwóch tygodniach poszła do przedszkola. Nawet zastanawiałam się czy nie będzie problemu ale nie. Jak jej powiedziałam, że w przedszkolu będzie dyskoteka, to tak sie zaczęła śpieszyć, tak we wszystkim pomagała, że nawet tata zdążył ją odprowadzić. A normalnie wychodzi z domu jakieś pół godziny przed nami.
 Aga przed wejściem do sali powiedziała pogodnie do siebie "i mama zaraz po mnie przyjdzie" i weszła dzielnie chociaż ostrożnie.

Kolejny powód do radości daje mi mój sklepik Agusiowo-pl na Facebooku  i Allegro.
Dziś rozstrzygnięcie konkursu na FB:) Bierzecie udział? Wyniki już o 20:00.

A z kreatywnych pomysłów na dziś wiewiórki:) ze strony http://plastykaitechnika.blogspot.com/  Tak mi pasują do nastroju.




Życzę Wam super extra tygodnia wypełnionego sukcesami i ciężką pracą.



23 września 2013 , Komentarze (8)

Hej Kruszynki:)

Wagowo stoję w miejscu ale dla mnie to sukces. Niestety mniej się ruszam bo Aga kaszle już drugi tydzień:( i nie ruszamy się z domu.
Za to mam masę pomysłów na zabawy:) starczy nam na cały rok a jeszcze wpadają nowe. Internet to dopiero kopalnia kreatywności:)
 
Dosyć dużo pracuję przy moim sklepiku. Dziś ruszył konkurs.

 
Poza tym wyprzedaję bluzeczki z długim rękawem :)

Zbliżają się moje urodziny i poszukuje dietetycznych deserów i ciast. Może macie jakieś sprawdzone przepisy?


Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki:)


16 września 2013 , Komentarze (6)

Hej kochane:)
Córa smarcze i kaszle. Tydzień przedszkola  z głowy. Szkoda:(
Ale śmieszna jest, potrafi powiedzieć: mamo idź sobie albo tato nie odzywaj się bo mi przeszkadzasz:D Jak się  przewróci to najpierw całuje swoje rączki a potem kolana:D
Dzięki niej najbardziej ćwiczę swoje mięśnie brzucha Ha Ha Ha



Za oknem szaro buro i siąpi i dlatego przydaje się poprawiacz nastroju 

Znalazłam dziś fajną ofertę wspólnego gotowania. Że współnie to wow a do tego jeszcze dietetycznie!!! Już nie mogę się doczekać. Może ktoś dołączy? instytut zdrowia i łakoci .

dziękuję że jesteście:)

11 września 2013 , Komentarze (7)

Tak ruszyła -1,1 kg w ciągu tygodnia, chociaż był ciężki pod względem nie podjadania.

Co u mnie? Marzy mi się własny sklep stacjonarny... nawet lokal sobie upatrzyłam.
Aaach marzenia nic nie kosztują.
Córcia rośnie zdrowa, mądraluje np. jak przy bujani uderzymy łóżeczkiem w ścianę to jest "mamo uważaj, bo zepsujesz mi łóżeczko" a jak coś jej upadnie z ręki to jest: "mamo gapo!".
Dziś poszła do przedszkola po 4 dniach wolnego - lekki katarek. Najpierw nie chciała a jak jej powiedziałam, że w przedszkolu będzie dyskoteka, to z takim zapałem pobiegła włożyć butki, że pomyślałam sobie, żebym ja miała taki zapał do ćwiczeń eeech chociaż połowę tego zapału.
Kochane zapraszam do polubienia mojej strony na FB , juz niedługo konkurs.

 To pomysł jak wykorzystać w prosty sposób liście - zabawa gwarantowana:)

Miłego dzionka Kruszynki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.