Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PaulinaRajmunda

kobieta, 35 lat, Radom

158 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 września 2012 , Komentarze (3)

Zrobiłam brzuszki
Wypiłam drożdże
Zjadłam pizze...
Ale jestem w trakcie układania wspaniałego planu na miesiąc październik. Jak dopracuję to się podzielę a następnie wykonam. :) Obiecuję to sama sobie :)

25 września 2012 , Komentarze (5)

Dziś zafarbowałam sobie włosy i podcięłam końcówki. Więcej niż chciałam, ale przecież odrosną. :) Wezmę się za picie drożdży i szybko pójdzie :)
Mam dziś dzień dla siebie. Lubię. :)

Przysięgam zrobić dziś 200 brzuszków!

24 września 2012 , Komentarze (8)

W ten weekend niestety nie udało mi się nie jeść wieczorami. Ale nic to, następnym razem będzie lepiej, nie?
 :)

Ostatnio bardzo posmakował mi paprykarz z łososia. Mniam, polecam (jeśli ktoś w ogóle lubi paprykarz oczywiście).

Plan na ten tydzień jest mało ambitny:
Po prostu nie jeść po 20:00 i robić chociaż 50brzuszków dziennie.

Mam bardzo lenia do ćwiczeń i nawet nie chce mi się zmuszać. 

Ale tak wyglądać to by się chciało... :P

19 września 2012 , Komentarze (8)

Wczoraj byłam na zakupach :D
Kupiłam:
 



i szarą bluzę, ale zdjęcia nie mogłam znaleźć.

Jaram się.
Miałam do pracy nie iść w ten weekend, bo już troszkę zmęczona jestem, ale jednak pójdę jeszcze trochę zarobić żeby kolejne zakupy były już niebawem :P
Oczywiście po zakupach była wizyta w McD, ale przecież... wszystko jest dla ludzi :)

17 września 2012 , Komentarze (1)

Hee :)

Wytrwałam.

W weekendy pracuję i wracam do domu po 21:00 i zazwyczaj po powrocie jadłam ( i jadłam... i jadłam...) A w ten weekend dałam radę i nicccc ! 

12 września 2012 , Komentarze (1)

Czas się wziąć już. Zero ćwiczeń, zero diety, jedzenie po nocach...
Tak nie może być.
 

Zbieram się psychicznie, wracam do zdrowych rzeczy i tabelki przykazów, nakazów i zakazów oraz do ćwiczeń. Jakichkolwiek.
Postanowione! 

6 września 2012 , Skomentuj

Jestem zła.
Kiedyś ważyłam 60kg i byłam grubiutka. Schudłam do 52kg, potem przytyłam do 54kg i tak mi się waha. Co trochę schudnę, to zaraz sobie pozwalam i tyję. To znów trochę się pilnuję i jest dobrze, a zaraz źle.

Dlaczego nie można schudnąć raz i mieć z głowy?

Poza tym, to muszę zakupić buty na jesień.

Czarne. Ładne?

3 września 2012 , Komentarze (2)

Czas zamknąć sezon... Już wkrótce.
Mimo, że już ładnych parę lat nie chodzę do szkoły, to jakoś poczułam dziś.. takie coś... Jakbym jednak do tej szkoły chodziła...


A poza tym, to muszę kupić spodnie. Chodzę z dziurami na kolanach, wszyscy myślą, że tak ma być a ja całe spodnie kupiłam, tylko tak je lubię, chodzę w nich na okrętę już ponad dwa lata i niestety się zużyły.
A problem z kupnem mam, ponieważ wszystkie, które mierzę są:
dobre w pasie, za ciasne w udach
albo
dobre w udach a za szerokie w pasie.
Wniosek:
Muszę schudnąć z ud.  

30 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

Nosz cholera, ja to się mam!
Zdrowe jedzenie mi ostatnio nie idzie, ale zdaje sobie z tego sprawę i walczę :D


Ostatnie dni lata... Ehh, trzeba je jakoś miło wykorzystać...

21 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

Dlaczego nie wpadłam na myśl taką, że latarnia morska zbudowana w 1857 roku nie posiada windy?

Ponad 300 schodów.
Widok z góry latarni morskiej w Świnoujściu

Z powodu braku słońca trochę jak z horroru :P

Dziś mega zakwasy na łydkach, ale nic to. :)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.