Witam Was wszystkie, moje kochane...Zaczynam dziś wcześniej ale to dlatego,że potem mnie nie bedzie. A chciałam sie pochwalic moim malusim spadeczkiem wagi. Ale nie ukrywam, że mogło byc lepiej gdyby nie to, że wczoraj wpadli znajomi i ... nie, nie, i jeszcze raz nie nic nie jadłam oprócz kolacyjki - sałatki. TYLKO troche nalewki było- 3 lampki.!!!No bo była ku temu okazja! Otóż mija nam 10n rocznica ślubu a oni jak to przyjaciele nie przepuszczą żadnej okazji do świetowania. Było miło. No i z tego też wzgledu mała kara- ubytek na wadze tylko 200 gram. POPRAWIE SIE!!! Obiecuje!
A teraz w związku z tym naszym świetem, zaplanowaliśmy mały wyjazd tylko we dwoje! Dawno już tak nie spedzaliśmy czasu. Wiadomo, że jak jest nas już wiecej to jest troche cieżko o odrobinke prywatności. Ale do rzeczy- bardzo sie obawiam!!! Trzymajcie za mnie kciuki, abym wytrwała w postanowieniu!!! No ale jak tu odmówic ukochanemu kolacji we dwoje? - a szczerze wątpie, że to nie bedzie tylko sałatka!
Zły czas sobie wybrałam na dietke. Boje sie rozczarowania. Spadek wagi jest na razie malutki i łatwo jest wszystko zaprzepaścic.
No to dobra dosyc tych chmur. Plan na dziś:
Śniadanko:
* serek wiejski lekki + cebule + przecier pomidorowy ( 1 łyżeczka)
Obiadek:
* barszczyk z ziemniaczkiem
Kolacja:
* sałateczka
Jade jeszcze do rodziców w odwiedziny i przyrzekam wszelką abstynencje od wszelkich pokarmów! O napoje wyskokowe typu nalewki już sie nie martwie- jestem kierowca> Wiec nikt mi nawet nie bedzie nic proponował.
Całuseczki i PAPA!