Jutro ważenie...
Wiem, że oszukiwanie nie popłaca, ale przez cały tydzień podglądałam i waga była dla mnie łaskawa. Oby jutro również się do mnie uśmiechnęła, bo przyznam, że tak ładnego wyniku, to już od bardzo dawna nie miałam :)
Tylko, że zbliża się dzień @...
No właśnie... Obserwuję siebie wnikliwie od jakiegoś czasu, zarówno pod kątem podjadania i chęci na cukier, jak i zatrzymywania wody przed okresem. A także spadku nastroju...
@ powinna przyjść jutro lub pojutrze. Wczoraj i przedwczoraj czułam się raczej średnio... Podjadać się chciało... Ale z kolei wzrostu wagi nie zauważyłam.
Czy któraś z Was umie określić jak to u niej przebiega? W sensie na ile dni przed co się pojawia? :)
W pracy raczej tak sobie. A nawet gorzej... Klienci mnie olewają. W końcu zawsze można pójść na plaże i zapomnieć odwołać wizytę... Albo wczoraj wieczorem wchodzę do klienta o godz. 20 i okazuje się, że klientów mam 2, tylko zapomniano mi o tym powiedzieć. Ech...
Menu wczorajsze:- koktajl: banan, 4 liście sałaty, łodyga koperku, 1/4 awokado, sezam
- śliwki, nektarynki (2 szt)
- kasza gryczana z kalafiorem w sosie lekko parmezanowym z koperkiem
- jabłko
- jedna kawa z mlekiem, 3 ciasteczka Otrębusie
- omlet z 2 jaj i 2 ziemniaków z oliwkami, czosnkiem niedźwiedzim i szczyptą parmezanu
Zaliczyłam też 30 km na rowerze. W drodze powrotnej towarzyszył mi R. Wstąpiliśmy do
McDonalda... Kupiłam mu loda, a sobie nic. Więc podjedliśmy sobie co nieco :) Moje nic na pewno było zdrowsze... Dałam radę, ale ciężko było gdy zobaczyłam, że jest nowy smak
McFlurry z chałwą... Musi być mniam. Może innym razem. Jak już będę super laską :)
Dzisiejsze menu:- koktajl: 4 liście sałaty, koperek, 2 nektarynki, 2 morele, siemię lniane, rabarbar
- owoc
- ryż okrągły w sałatce warzywnej (surowej), może z fetą? :)
- jeszcze nie wiem...
- deser bananowo orzechowy :)
Może pójdę na 30 min Vacu. A jak będę miała czas to zaliczę 1 h moich super rolek na dupkę i uda.
To chyba tyle :)
Miłego dnia!