Wczoraj zaprosiliśmy znajomych na kolacyjne fondue. Nie zjadłam dużo, ale jednak nie było to jedzenie dietetyczne. Cały wieczór podjadałam warzywa pokrojone w słupki - to jest wielki plus, bo przy wcześniejszych takich imprezach żywiłam się głównie chlebem i mięsem... Ale i tak skusiłam się na kawałeczek bagietki. A nawet dwa... Było też winko... A później deser. Jednak łączenie posiłku węglowodanowego z mięsem pobudza łaknienie na słodycze. Znajomi w drodze do nas zajechali do Sowy. I oczywiście nie mogłam sobie odmówić. Ech...
Wniosek taki z tego, że jednak nie wyzbyłam się całkowicie sentymentu do słodkiego.Ciągle, przy niewłaściwie skomponowanym posiłku, pojawia się chęć, której nie umiem się oprzeć.
Na szczęście dziś wróciłam na właściwe tory i jest jak było. Przede wszystkim smacznie, dalej zdrowo, a następnie dietetycznie. Takie są moje priorytety.
Była też poranna gimnastyka 30 min. Był też szybki marsz nad morzem - 1h. A jutro dużo pracy...
Jak zwykle w niedzielę upiekłam chlebek na zakwasie. Oto i on:
A oto i ja nad morzem:
Miłego wieczoru!
Ach, i zapomniałabym! Obiecałam kilku dziewczynom podzielić się moją tartą orzechowo-owsianą. Oto i ona:
A przepis jest tu
Właśnie odezwał się do mnie sweterek i zaraz idziemy na kije. Jupi! :)
dissonance
27 lipca 2012, 17:27moglabys mi podeslac przepis na chlebek? :) dzieki :*
grupciaa
24 lipca 2012, 14:15smacznie wygląda ta tarta ale ja poproszę kawałek bez orzechów : - )
grupciaa
24 lipca 2012, 14:14wcześniejszy wpis :) ma składniki
bezcukrowa
23 lipca 2012, 21:20nad polskie, nad polskie. jak widze Twoje zdjecie to tymbardziej chce juz tam byc;) A ta tarta pachnie grzechem;p
1sweter
22 lipca 2012, 22:56dobre kije nie są złe... zwłaszcza po mało dietetycznym weekendzie... mnie tez dobrze zrobiły... może udało mi się spalić lody włoskie... hehe... oby więcej takich wieczorów Haneczko :o)
lodowyrozek
22 lipca 2012, 22:53sama:) uczyłam się 3 lata w liceum, ale na studiach miałam rok przerwy i duużo pozapominałam. korzystam z repetytorium do francuskiego- uczę się rozdziałami przepisując frazy do zeszytu i tłumaczę piosenki francuskie :)
marii1955
22 lipca 2012, 22:32Na fotkach - pyyychotki ! A ty jesteś taka prawdziwa . Pięknie wyglądasz. Ciepło pozdrawiam.
violkalive
22 lipca 2012, 21:51pysznosci tu podajesz i wygladas pieknie;)))