Cześć!
Choroba mnie niestety dopadła, wszystko przez gwałtowną zmianę pogody, w piątek ciepło na zajęciach terenowych chodziłam w samym sweterku a w sobotę zimno, deszcz i wiatr, bryyy...
Na uczelni oczywiście urwanie głowy, ale póki co daję radę.
Dieta:
Śniadanie: 3 kanapki z tuńczykiem z puszki
II Śniadanie: ciemna bułka z pestkami dyni
Obiad: warzywa na patelnię i kuskus z groszkiem
Kolacja: nie mam ochoty, chyba przez chorobę
Pierwszy raz zrobiłam sobie dzisiaj kuskus i następnym razem zrobię sobię sałatkę z przepisu z opakowania bo brzmiał pysznie :)
Dzisiaj w końcu zaparzyłam sobie Yerbę Colon compuesta 90-60-90 klik, zasmakowała mi, jeżeli ktoś lubi smak ziół to polecam :)
Dobrej nocy :)