To sobie pojechałam....i odpoczełam też...
Fuck...siedze w domu ;/
Wczoraj wieczorem dostałam bóli brzucha i juz wiedziałam co to znaczy, przyszła pani @, a w związku z tym, zę to mój pierwszy okres po utracie zarodka więc nie miałam objawów kiedy się pojawi :(
Ale dobrze, ze się pojawił, w sumie pojawił sie książkowo, chociaz w tym jeden plus, ze mój organizm mądrze do tego podszedł :)i nie zrobił mi dodatkowego cierpienia :)
Więc musieliśmy zrezygnować z super romantycznego wyjazdu, bo główną atrakcją miał być aquapark, a nie chce latac i się stresowac i patrzeć co @ wyczynia, czy po nogach mi nie leci :D:D i chyba też ze względów zdrowotnych i higienicznych nie powinno się chodzic na basen w dniach @ nie???
Jutro sobota ostatkowa ;0 Ach pewnie szalejecie gdzieś co???Jak spędzacie czas?
Bo ja pewnie w domu ;( Miałam iśc na bal taki ostatkowy w lokalu, jeszcze 2 dni temu dzwoniła koleżanka, ze są miejsca, ale mieliśmy jechać, więc znajomi już się poumawiali, wstępnie pewnie odwiedzą nas rodzice :)ale ja nie piję, onieeee, napewno nie dam się w to wciągnąć :) mój mąż pewnie z teściem coś łyknie ;0 ja będe kierowcą :) i znając życie diety jutro nie będzie, no nic, trudno :)
Od poniedziałku obiecuje spinam pośladki :) i do końca lutego gonię pasek i chce mieć 60 kg :) (dzisiaj waga 62.8kg ;/)
ale większośc to sama woda ;) A w związku z tym że mam 5.03 to szkolenie, to mam motywację, bo chciałabym dobrze wyglądać :)
ale nie wiem jak to będzie, maż ma jeszcze tydzień urlopu i jest cały czas ze mną, więc jak szybko sie skończy to moze na nasz wyjazd pojedziemy w nast. tygodniu, więc wtedy też z diety nici ;/
eh, jakie to życie trudne :)