...nic lepiej nic gorzej...
...dzis jest tak samo jak wczoraj,czyli nic lepiej nic gorzej...Dzwonilam wlasnie do sasiadki zeby zrobila mi troszke zakupow,i co sie okazuje nie bedzie jej dzisiaj w domu ,po uniwersytecie jedzie do swojej kolezanki na urodziny ,bedzie w domu dopiero jutro okolo 16.30,nie dobrze.Podobno,chorzy nie jedza tyle,no niby tak jest ale, Ja apetycik zawsze mam,czy chora czy zdrowa,ale wszystko jest pod kontrola staram sie jesc zdrowo i nie tlusto,co do slodyczy staram sie tez je ograniczyc,w tej chwili nie jest zle.Musze Wam sie przyznac ,ze przez swoja gupote jak zwykle jestem chora,cala zime chodze bez czapki,czym czlowiek starszy to glupszy...Jutro powinnam jechac na apukunkture,ale musze odpuscic,zreszta w takim stanie to by mi nawet nie dali.Musze byc zdrowa ,w nastepny czwartek jade do szpitala ,moje biodra nie maja sie najlepiej...dlatego tez lekarz domowy odradzil mi Zumbe,widzi bardziej spokojne kijki...no i tylko 2 razy w tygodniu moj trening,wiem co moge na nim robic ,bo pracowalam z instruktorem ,nie wszystko i nie w takich ilosciach jak dla innych jest dla mnie...Wiec Zumby nie bedzie,tak jak miala byc od polowy lutego!!!Musze Wam powiedziec ,ze syn przeprowadza sie nie od 1 marca,tylko 14 lutego i nie na 4 pietrze ,tylko na 1-szym pietrze,zaistnial elektroniczny blad.To bedzie tyle na dzis ,zycze wszystkim milego wieczoru.
...grypa
...od paru dni jestem bardzo przeziebiona,ale od wczoraj wieczora jest zle,mam goraczke,z nosa sie leje i kaszle jak pies.Biore Panodil Hot i Otrivin mam tez jeszcze od ostatniego razu jak bylam chora ,bardzo dobry syrop na kaszek,przepisany przez lekarza,Pectyl .Zobacze co bedzie dalej, do tego herbatka z miodkiem ,ide z powrotem do lozka,zycze wszystkim dobrej nocy.
...kotek
...jestem juz z powrotem,bylam pare dni poza domem ,teraz pomieszkam troszke u siebie...Jutro jade na kolejna apukunkture,choc jestem troche przeziebiona i to tylko na swoje zyczenie,obawiam sie czy mi ja zrobia?,raz bylam tez przeziebiona i mi nie zrobili...przejechalam sie tylko w ta i z powrotem ,ale to bedzie wiadomo dopiero jutro...Wczoraj rano przyjechal moj syn ze swoja dziewczyna,zawsze sie bardzo ciesze,kiedy przyjezdzaja do mnie,ale kiedy wyjezdzaja robi mi sie smutno....taka przykra kolej zycia...i trzeba sie z tym uporac...nie radze sobie z tym najlepiej,powiedzialabym wogole sobie z tym nie radze...i jeszcze ta pogoda mnie dobija...radzilabym sobie o wiele lepiej ,gdybym nie zostawala sama,syn mowi ,ze powinnam kupic kota,jak Ja moge miec kota,kiedy Ja mieszkam w dwoch domach,jezdze w ta i z powrotem,uciekl by mi jak bym go tam zabrala,zreszta On ma swoje stadko podworkowych kotow...To jest dom na wsi,latem drzwi sa otwarte caly czas...to nie jest zadne rozwiazanie...nie mam nawet z kim pogadac i tak wszyscy mowia ,ze gdybym zamieszkala u Holle nie mialabym tych problemow,i tak mnie nikt nie zrozumie...sa dni ,ze Ja sama siebie czasami nie rozumie.Wiem jedno,nie chce jeszcze mieszkac na wsi,lubie tam byc latem ,ale nie zima!Sasiad daleko od sasiada,nic tylko pola uprawne,traktory i zapachy...moje eleganckie buty tam nie pasuja...,buty mozna zawsze zmienic....ale jeszcze nie teraz,nie jestem gotowa!A,kiedy bede nie wiem sama... Zycze milego wieczoru.
...postanowienie -10 kg w tym roku.(nie odnowilam
swojego postanowienia i tak wiem czego chce).
...nie odzywalam sie do Was ,bo nie bylo mnie pare dni w domu,kiedy do Was napisalam,a pisze jednym palcem ,musialam cos nacisnac w kazdym razie djabli to wzieli,bylam na Siebie tak zla ,ze stracilam ochote na nowe pisanie...Dzis nie wiem co pisalam ,krotka pamiec...Jezeli jestescie ciekawi jak sie mam,to jest duzo lepiej,chodze na apukunkture dwa razy w tygodniu,chodze tez na takie lampy...bede chodzic az zrobi sie troszke cieplej i slonce sie pojawi,a tak szczerze mowiac na ile bede mogla Sobie pozwolic...Od tego tygodnia zaczelam sie lepiej poruszac ,dlatego tez zaczelam chodzic na moje skromne treningi,narazie 2 razy w tygodniu,lekarz powiedzial ,ze dla mnie to wystarczy...Musze,Wam cos napisac ,zmienilam swoje podejscie ,przedtem robilam cos ,zeby schudnac a teraz robie cos ,przynajmniej bede robila cos ,zeby dobrze sie czuc...niby to samo a jednak nie...Chce schudnac w tym roku 10 kg i utrzymac ta wage,nie robiac nic na sile ,spokojnie tak jak przedtem,jak swieta to wiadoma sprawa,jak urodziny to tez itp.nigdzie sie nie spiesze mam czas...pare dni temu bylam w szpitalu u siostry mojej drugiej polowki,nigdy nie chorowala,kipiala zdrowiem ,Ja przy niej,to jak zolw...no wiec bolal Ja brzuch,jakies 2 tygodnie,dostala tabletki przeciw bolowe i cos tam jeszcze,po tych wszystkich tabletkach,zaczela jakby gadac jakies bzdury az podla ,stracila przytomnosc,na sygnale zabrali Ja do szpitala,oczywiscie przeswietlenie glowy nic nie wykazalo,nic tam nie znalezli,i do tej pory nie wiedza co bylo tego powodem.(Ma 63 lata,jest na emeryturze).Nic Ja w tej chwili nie boli,ale gada dalej takie bzdury,ze hej,teraz Ja bez djagnozy wypisuja do domu jakby to nazwac domu opieki...pod wplywem tego...zmienilam swoje podejscie mysleniowe...i tego bede sie trzymac,robie cos dla Siebie dla zdrowia a nie dlatego ,ze musze schudnac i sumienie nie bedzie mnie tak gryzlo,jak Sobie zjem w swieta,czy na urodzinach...Pare dni nie bede pisala,odezwe sie pod koniec tygodnia,zycze udanego tygodnia.Ide spac.Jutro jade na apukunkture,zapowiedzieli na jutro paskudna pogode,nie lubie zimy....
...rybka...
...dzisiaj sroda ,zawsze raz w tygodniu pod moj sklep,przyjezdza specjalny woz ,z najrozniejsza swieza rybka...na obiad wiec byla rybka z warzywami ,bedzie tez na pozniejsza kolacyjke.Rybka mowie Wam pychotka...niebo w gebie,palce lizac.Zapomnialam Wam powiedziec,ze ucze sie robic na drutach,jakos to idzie,moze cos z tego bedzie,zobaczymy?Ale welny kupilam za duzo,teraz juz nie moge oddac,jest poprostu za pozno,caly miesiac lezala nim Ja sie do tego zabralam,no trudno.Zycze milego wieczoru.
..snieg
...snieg szybko znikl,jest go juz malo,i bardzo dobrze,nie lubie sniegu,boje sie ze sie wywale i polamie...Dzisiaj bylam na kolejnej apukunkturze i na takich ogrzewajacych lampach,idzie wytrzymac z bolem...w czwartek jade znowu...Musze sie wytlumaczyc,piszecie do mnie i fajnie ,ale Ja Wam odpisuje ,pod Waszymi wpisami do mnie,a nie pisze do Was osobiscie,moze to i blab z mojej strony,ale niech tak zostanie,czyli juz wiecie, jezeli chcecie znalesc odpowiedzi na swoje pytania,zawsze ja znajdziecie ale pod Waszymi wpisami.Ja odpisuje zawsze ,kiedy tylko wlaczam computer i zaczynam pisac do Was.Ide do sklepu,to bedzie moj maly dzisiejszy spacer.Zycze milego wieczoru.
Zrobilo sie zimno...
...dzisiaj a tak naprawde to wczoraj ,bo jest juz noc z niedzieli na poniedzialek...a wiec zrobilo sie zimno ,powietrze zdrowe,ale fajne,poszlam na powolny spacer,jakos zeszlam ze schodow i pomalenku ,malymi kroczkami poszlam 30 minutowy spacer,po drodze weszlam do sklepu ,kupilam 1 litr jogurtu i spacerkiem wrocilam do domu,dotlenilam sie i zaraz poczulam sie lepiej i zdrowiej.Potem ,zabralam sie za skracanie spodni,ale tak na dobra sprawe musze sie przyznac ,ze nie mam odpowiedniego koloru nici,wiec nie moglam ich przeszyc na maszynie,pojde jutro tez na krotki spacer i wejde do sklepu ,zobacze moze znajde jakies odpowiednie nici .Spijcie sobie cieplutko,Ja tez zaraz wdrapywac bede sie po moich schodach...dzis do pustego lozka...Dobrej nocy.
...sobota...
...nie zaczelam jeszcze moich treningow,ale to tylko dlatego ,ze bol mnie nie opuszcza,po niedzieli rozpoczynam apukunkture,to przyniesie mi troche ulgi,napewno bedzie troche lepiej...wiem ,ze troszke pomoze,jak zawsze,na to nie ma lekarstwa,a srodki przeciwbolowe ograniczam ,bo przez nie mam rane na zoladku...i to tez daje bol...(bez komentarza).Dzisiaj zadzwonil syn ,ze od 1 marca ,przeprowadzaja sie do nowego 2 pokojowego mieszkania,chyba 54 m ,w tym samym bloku,z duzym balkonem,4 -te pietro.(Ja znam te mieszkania,sa przesliczne ...ale drogie...,nie wiem jak to bedzie...bedzie musial z wielu rzeczy zrezygnowac,ale to jego decyzja,ich decyzja,a niech sprobuje ,kazdy uczy sie na bledach.)Ja obiecalam pomoc,ale nie w co miesiecznej oplacie za mieszkanie,tylko w kauci,-wklad mieszkaniowy,ktory i tak przepada jak sie czlowiek wyprowadza,ten wklad to naprawde spore pieniadze,tu jest calkiem inny system niz w Polsce...ale te pieniadze sa duze .Jutro beda u mnie w poludnie ,dowiem sie co i jak...kiedy dostanie kontrakt do podpisania,i do kiedy musza byc wplacone pieniadze.Mowiac szczeze,ciesze sie,bo kiedy jestesmy w czworke to nie mozemy sie ruszyc...Jakos to bedzie z tymi pieniedzmi na ten wklad.To tyle,dzisiaj sasiadka zaprosila mnie do siebie i przedstawila mi swojego chlopaka,mowie Wam co za przystojniaczek,jak Wy to mowicie ,...Ciacho ...az mi sie geba usmiechnela,szukala szukala i znalazla...lubie ladnych zadbanych ,inteligentnych ludzi,mieszka w Dani od malego,ale korzeni nie ma dunskich,fajnie bybylo jakby sie im ulozylo...ona tez jest rozwodka.Moj Christian,mowi mamo,zapros ich na obiad,no wiec beda tez jutro a wlasciwie dzis na obiedzie,jeszcze moze przyjedzie Holle jak bedzie wracal od siostry,ze szpitala...Z nowym rokiem ,nowy plan,dziewczyna syna bedzie robila deser,musze tez zaczac od niej czegos wymagac..przez to moze nawiazac sie miedzy mami lepsza komunikatywnosc,a pozatym wydaje mi sie ,ze tak powinno byc...co Wy o tym myslicie ,mam troszke racje? Ona ma 20 a Ja w marcu bede miec 55 lat...Beda wafle,z drzemem ,albo z owocami ,bez bitej smietany,to byloby stanowczo za duzo,ma byc tez Baileys.Zycze dobrej nocy i kolorowych snow.
Nowy rok 2014
... no i mamy 2014 rok ,witam Was pieknie i serdecznie pozdrawiam ,zycze wszystkiego dobrego,duzo zdrowia i pomyslnosci.Czy Wy widzicie ile Ja dostalam slodyczy w prezencie w sylwester? TO JEST CHORE!!! Caly czas Ja Wam mowie,ze w mojej djecie,to tylko Wy mi pomagacie,do moich znajomych to poprostu nie dociera...zaczyna mnie to powoli wkurzac...Pisze dopiero dzisiaj ,bo dopiero od poznego sobotniego wieczora jestem w domu ,nie bylo mnie dosc dlugo w domu,sylwester organizowalismy my, Ja i Holle u niego w domu,koniec nie mam juz wiecej sily,jestem zmeczona ,potrzebuje spokoju...zwolnic obroty i troche bardziej,dopiescic Siebie,nie wiem poprostu nie pamietam jak to sie mowi po polsku ,ale mysle ,ze wiele z Was wie o co mi tak naprawde chodzi.W niedziele bylam z moja sasiadka u mojego syna,jego dziewczyna wrocila juz do Dani,po swiatecznych wakacjach,ta wizyta nalezala do bardzo milych,po raz pierwszy postawilam dziewczyne mojego syna ,jako pania domu...przywiezione przezemnie jedzienie poprosilam o dgrzanie i podanie,i po raz pierwszy powiedzialam glosno zwrot,ktory mowia dunczycy,oczywiscie go Jej przetlumaczylam ,chodzilo o to ,ze Ja jestem gosciem ,wiec nie zmywam i ...to Ja jej nie usluguje,jak mialo to miejsce dotychczas ,koniec tego...niech ruszy tylek...to normalna kolej rzeczy,musze zaczac ich czegos uczyc,a to przeciez tylko trzeba to wymagac...Znowu sie rozpisalam ,ale teraz najwazniejsze,nie udalo Mi sie utrzymac djety,tak naprawde w polowie miesiaca to sobie calkowicie odpuscilam,teraz widze ,ze przytylam owiele wiecej niz liczylam,nie bede pisac ile to jest kg ,bo nie chce sie denerwowac na sama siebie,ale caly grudzien ...to cudowny czas a swieta sa magiczne...,wiec takie sa tego sa rezultaty,mowie to tylko w swoim imienu.Od wczoraj trzymam djete,ale nie rozpoczelam jeszcze moich skromnych treningow,od paru dni ta pogoda ,daje Mi sie we znaki, te deszcze ,mzawki wszystko mnie boli,wszystkie kosci,stawy a moja choroba jeszcze temu sprzyja,mam problemy z wejsciem po schodach i poruszam sie bardzo powoli,kregi szyjne,daja niesamowity bol glowy i wiezlow chlonnych,...ale to minie i bol wroci do takiego z ktorym Ja zyje na codzien.W poniedzialek bylam zobaczyc synka corki mojej niezyjacej przyjaciolki,...przyjechalismy do Dani w tym samym czasie,uczylismy sie jezyka razem ,pochodzimy z tego samego miasta...Kiedy corka jej zaszla w ciaze,przez chwile wydawalo mi sie,ze moglabym byc dla niej i dziecka jakby mala czastka rodziny,przez wiele dlugich lat,nie bylismy sobie obce,kazda wigilie i czasani sylwester byla u mnie...Nie ma zadnej rodziny tutaj ,malo znaczaca rodzine w Polsce,nie ma meza,ojciec dziecka to jest tylko na papierze do placenia alimentow,ale chyba sie pomylilam ,jakby sie zmienila,nie jest tak jak sobie to wyobrazalam ...Ja sie w kazdym razie nie znienilam,wciaz jestem ta sama i serce mam te same,zaoferowalam jej swoja pomoc przy dziecku w naglych przypadkach,od samego poczatku ciazy wiec wie ,ze moze na mnie liczyc...Jej wybor jej decyzja,na jakim poziomie sama mnie ustawi w swojej dwu osobowej rodzinie,tam bede stala... To tyle na dzis ciesze sie ,ze jestem ciagle z Wami...
Sylwester
Wszystkiego dobrego , duzo pomyslnosci i sukcesow w nadchodzacym Nowym Roku! wspanialej zabawy sylwestrowej,zycze wszystkim Dosiego Roku! pozdrawiam .Arizona