... no i mamy 2014 rok ,witam Was pieknie i serdecznie pozdrawiam ,zycze wszystkiego dobrego,duzo zdrowia i pomyslnosci.Czy Wy widzicie ile Ja dostalam slodyczy w prezencie w sylwester? TO JEST CHORE!!! Caly czas Ja Wam mowie,ze w mojej djecie,to tylko Wy mi pomagacie,do moich znajomych to poprostu nie dociera...zaczyna mnie to powoli wkurzac...Pisze dopiero dzisiaj ,bo dopiero od poznego sobotniego wieczora jestem w domu ,nie bylo mnie dosc dlugo w domu,sylwester organizowalismy my, Ja i Holle u niego w domu,koniec nie mam juz wiecej sily,jestem zmeczona ,potrzebuje spokoju...zwolnic obroty i troche bardziej,dopiescic Siebie,nie wiem poprostu nie pamietam jak to sie mowi po polsku ,ale mysle ,ze wiele z Was wie o co mi tak naprawde chodzi.W niedziele bylam z moja sasiadka u mojego syna,jego dziewczyna wrocila juz do Dani,po swiatecznych wakacjach,ta wizyta nalezala do bardzo milych,po raz pierwszy postawilam dziewczyne mojego syna ,jako pania domu...przywiezione przezemnie jedzienie poprosilam o dgrzanie i podanie,i po raz pierwszy powiedzialam glosno zwrot,ktory mowia dunczycy,oczywiscie go Jej przetlumaczylam ,chodzilo o to ,ze Ja jestem gosciem ,wiec nie zmywam i ...to Ja jej nie usluguje,jak mialo to miejsce dotychczas ,koniec tego...niech ruszy tylek...to normalna kolej rzeczy,musze zaczac ich czegos uczyc,a to przeciez tylko trzeba to wymagac...Znowu sie rozpisalam ,ale teraz najwazniejsze,nie udalo Mi sie utrzymac djety,tak naprawde w polowie miesiaca to sobie calkowicie odpuscilam,teraz widze ,ze przytylam owiele wiecej niz liczylam,nie bede pisac ile to jest kg ,bo nie chce sie denerwowac na sama siebie,ale caly grudzien ...to cudowny czas a swieta sa magiczne...,wiec takie sa tego sa rezultaty,mowie to tylko w swoim imienu.Od wczoraj trzymam djete,ale nie rozpoczelam jeszcze moich skromnych treningow,od paru dni ta pogoda ,daje Mi sie we znaki, te deszcze ,mzawki wszystko mnie boli,wszystkie kosci,stawy a moja choroba jeszcze temu sprzyja,mam problemy z wejsciem po schodach i poruszam sie bardzo powoli,kregi szyjne,daja niesamowity bol glowy i wiezlow chlonnych,...ale to minie i bol wroci do takiego z ktorym Ja zyje na codzien.W poniedzialek bylam zobaczyc synka corki mojej niezyjacej przyjaciolki,...przyjechalismy do Dani w tym samym czasie,uczylismy sie jezyka razem ,pochodzimy z tego samego miasta...Kiedy corka jej zaszla w ciaze,przez chwile wydawalo mi sie,ze moglabym byc dla niej i dziecka jakby mala czastka rodziny,przez wiele dlugich lat,nie bylismy sobie obce,kazda wigilie i czasani sylwester byla u mnie...Nie ma zadnej rodziny tutaj ,malo znaczaca rodzine w Polsce,nie ma meza,ojciec dziecka to jest tylko na papierze do placenia alimentow,ale chyba sie pomylilam ,jakby sie zmienila,nie jest tak jak sobie to wyobrazalam ...Ja sie w kazdym razie nie znienilam,wciaz jestem ta sama i serce mam te same,zaoferowalam jej swoja pomoc przy dziecku w naglych przypadkach,od samego poczatku ciazy wiec wie ,ze moze na mnie liczyc...Jej wybor jej decyzja,na jakim poziomie sama mnie ustawi w swojej dwu osobowej rodzinie,tam bede stala... To tyle na dzis ciesze sie ,ze jestem ciagle z Wami...
mikrobik
7 stycznia 2014, 20:09Prezenty nie do przyjęcia dla osoby, która chce zrzucić trochę zbędnych kg. "Wnuczek" przesłodki, a a dziewczyną syna chyba postąpiłaś słusznie. Wydaje mi się, że zachowałabym się podobnie.
mefisto56
7 stycznia 2014, 20:05Arizonko !!!! Czyli jesteś taką " przyszywaną Babcią" !!! Gratuluję, bo maleństwo jest śliczne !!! Dobrze, źe jego mama, może liczyć na Twoją pomoc !!!! Masz dobre serce myślisz o wszystkich , ale musisz też pamiętać o sobie !!!! Dbaj o siebie i wracaj z nami do dietkowania!!!! Serdecznie pozdrawiam. Krystyna
wiosna1956
7 stycznia 2014, 19:57ja od dzisiaj zaczełam gubić grudniowe kilogramy , a ty tu kusisz takimi pysznymi słodyczami...... pozdrawiam !
moderno
7 stycznia 2014, 19:23Witaj w Nowym Roku. Wszystkie bez wyjątku wracamy tu ze zbędnymi kilogramami , ale też i z chęcią naprawy tego . W grupie zawsze raźniej . Pa