Witajcie , wszyscy dietkujący i sympatyzujący z nami
Moje menu na dzień dzisiejszy;
1 śniadanie - 150 g twarogu z maślanka
2 śniadanie - tuńczyk z wody i grahamka
obiad- brak bo byłam dzis w pracy i nic wczoraj nie przygotowałam
- wiem, że to nie
jest dobra metoda- ale tak wyszło
kolacja- 2 kromki chrupkiego chlebka + 2 plastry polędwicy drobiowej i ogórek marynowany
Picie - 1,5 l wody, 3 herbaty bez cukru, kawy- tak na oko 4-5
Dziś w pracy miałam fajny dzień- dlatego rozmyślałam trochę nad tym moim dietkowaniem i widzę , że jakieś takie monotonne to moje menu
Faktycznie dziś rano podczas śniadania chudy twaróg podszedł mi do gardła
.
I wiecie co - wygrzebałam z głębokiej szafy moją dietę ułożoną przez dietetyczkę- kiedyś miałam taka przygodę- i fajnie kilogramy spadały. A dlaczego to porzuciłam?
Otóż wtedy pracowałam na pełnym etacie od 9 do 17. Do tego dochodziło odwożenie młodszej córci do mamy i gotowanie dla rodziny i jeszcze pichcenie i przygotowywanie posiłków dla mnie - w/g wytycznych dietetyczki-i po 3 miesiącach rzuciłam to w diabły
Jadłam jak przed dietką , i na efekty jo-jo nie czekałam długo
.
Teraz pracuję raczej dorywczo- kilka dni w miesiącu- więc mam czas na gotowanie i przygotowywanie osobnego jedzenia tylko dla mnie
Tak postanowiłam i bardzo z tego powodu się cieszę i mam mnóstwo nowego zapału i energii
Znów mi się chce odchudzać
A to już jest połowa sukcesu - jak twierdzi moja kochana i mądra starsza córka
To tyle na dziś
Trzymajcie się cieplutko i do jutra
Wandzia