Ponad miesiąc bez ćwiczeń i jedzenie co popadnie robi swoje :)
Obiecywałam sobie, że od września...
ale mam mały poślizg :)
i zaczynam od dzisiaj: 11 września.
mam tydzień czasu na ogarnięcie się chociaż 'tak z grubsza' :D
dzisiaj ruszyłam z a6w,
do tego 100 brzuszków (kiedyś cykałam ich po 2 tys ale po takiej przerwie jest problem)
i 100 nożyc (i różne inne ćwiczenia z nogami w górze)
aż dumna jestem z siebie, że z takim wielkim impetem udało mi się ruszyć.
że udało mi się tą leniwą dupę zaciągnąć do najmniejszego wysiłku :D
no i największe postanowienie:
NIE BĘDĘ JADŁA SŁODYCZY przez tydzień.
NIE BĘDĘ PIŁA COCA COLI przez tydzień.
rozumiecie to?
PRZEZ TYDZIEŃ.
a przecież ja wypijam 2-3 litry coca coli codziennie i do tego garściami jadam słodycze.
ale to będzie wyczyn!!! :)
rzucam sobie wyzwanie, sprostam?
POZDRAWIAM! :*
trzymajcie za mnie kciuki. :)