- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Znajomi (3)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 4081 |
Komentarzy: | 24 |
Założony: | 15 stycznia 2011 |
Ostatni wpis: | 16 lutego 2015 |
kobieta, 42 lat, Strzelin
170 cm, 89.60 kg więcej o mnie
Mija 3 tydzień ścisłej diety!!!!!!!!!
Witam, mija kolejny dzień, okrągłe 3tygodnie no i trzymam się tego jadłospisu mocno. Dziś dużo nabiału i pyszny kurczak curry na obiadek. Drób i ryba to podstawa mojej diety wysokobiałkowej. Pochłaniam ok. 1200kcal dziennie, dzięki czemu chudnę beż ćwiczeń ok. 0,5-0,7kg/tydz, a w dobrym tygodniu jak szalałam na rowerze i ćwiczyłam trochę (tak ok. 10min tylko), to schudłam 1,2kg! także różnicę widać znacząco. Piję też duuuuużo wody - ok.2l. Co by było, gdym miała czas (i motywację ;) ) na ćwicznia co dzień po np. 45min! Już powoli muszę zmieniać garderobę. Bluzki i spodnie zaczynają wisieć, czas na inwestycje :) Tylko czy nie kupić rozmiar mniejszych, skoro za kolejne 3 tyg. będę o kolejne 4kg mniejsza... ;)
Jakoś nawet leci to życie na diecie. :) I nie doskwiera aż tak mocno. Słodyczy się nie chce za bardzo, jem tak dużo, że nie mam czasu myśleć o podjadaniu, czasem nawet nie zdążę zjeść kolacji. I ani się obejrzę, jak mija kolejny dzień. Trochę się już przyzwyczaiłam do tych rybek na parze, ogromnej ilości warzyw (pysznych z resztą). Mam nadzieję, że po diecie zachowam te "zdrowe nawyki"
Życie na diecie + szara rzeczywistość...
Stało się, podjęłam decyzję i poszłam do dietetyka. I okazało się, że życie na diecie nie jest wcale takie złe. Nie kosztuje mnie zbyt wielu wyrzeczeń, nie chodzę głodna, nie chce mi się słodyczy (jak na razie ;) ) Oby tak dalej....