Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą mamą której nie udało się poradzić z dodatkowymi kilogramami wyhodowanymi w okresie ciąży. Moją motywacją jest strach przed tym że nie będę miała siły ani chęci biegać i bawić się z moją malutką córeczką no i przede wszystkim chcę znów wywołać zachwyt na twarzy partnera gdy spojrzy na moje smukłe ciało:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16103
Komentarzy: 123
Założony: 29 grudnia 2010
Ostatni wpis: 21 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
neutrogena

kobieta, 39 lat, Warszawa

165 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: chcę dobić do 65kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Te paskudne słodycze. Zbliża mi się okres i po prostu mam straszne parcie na słodycze. Dziś uległam i zjadłam rano jedno ptasie mleczko i aż 4 herbatniki z czekoladą.!!!!!
To straszne-chyba nie dam rady. Pierwszy okres w trakcie diety. Nawet nie zastanawiałam się jak to będzie.A będzie ciężko-oj ciężko. 
A jak jest z Wami?

22 stycznia 2011 , Komentarze (11)

Ależ się cieszę!
W końcu coś się ruszyło. Schudłam 1,4kg!!!!!
Czyż nie wspaniale?
Dla mnie to olbrzymi sukces po tak długim nic nie ruszaniu się.
Hura,hura,hura

21 stycznia 2011 , Komentarze (5)

Coraz bardziej smakują mi "zielone" kolacje. Na początku byłam przerażona że mam się najeść czymś takim??!!!
No i teraz mi to zupełnie wystarcza.
A wygląda tak:

21 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Dziś jest trochę lepiej z moim dołkiem-ale kolor fajnie urozmaici mi pisanie -a Wam drogie współtowarzyszki w nie doli-czytanie:).
Cały czas na diecie. Urozmaicam,dodaję,odejmuję i metodą prób i błędów dojdę do perfekcji a aerobic na pewno mi pomoże. Wczoraj było tak intensywnie że ledwie wróciłam do domu-ale super. Wymęczyłam się,wyskakałam i przede wszystkim wypociłam jak szczur!!!
Jeśli macie możliwości to polecam-super sprawa:)!

20 stycznia 2011 , Komentarze (4)

Dziś znów biegnę na aerobic i oprócz tego zawzięłam się i zaczynam aerobic w domku-przed telewizorem. Mam nadzieję że Pani Talli Webb coś pomoże na mój brzucholec. 
Zastanawiam się na jaki genialny pomysł jeszcze wpadnę?:).
Mam nadzieję że na jakiś przynoszący widoczne rezultaty.
A KOLOR DLATEGO ŻE MAM MAŁY DOŁECZEK I CHCIAŁAM SOBIE DELIKATNIE POPRAWIĆ HUMOR:)!
Dieta cały czas. Jem bardzo mało,o wiele zdrowiej niż w ubiegłym roku no i postawiłam sobie szlaban na słodycze,chipsy,frytki i tłuste kiełbasy-czyli wszystko to co mój brzusio kocha!!!
No cóż-mój brzusio musi pokochać owoce,warzywa,chleb razowy i przede wszystkim jogurt:).

19 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Właśnie wpadłam na pomysł zakupienia jakiejś płytki z aerobikiem!!! Fajny pomysł prawda?:)
Oprócz zajęć dwa razy w tygodniu poskaczę sobie jeszcze sama w domku. 
Zawzięłam się po prostu!!!
Cytat z ulubionej bajeczki mojego dziecka:"Damy radę?.....Tak damy radę!!!". 

18 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Już w domku i po kolacji. 
Właśnie ten problem-późne kolacje-to podstawowy błąd!!! Ale niestety kolację jemy dopiero gdy położymy spać nasze dzieciątko-czyli tak koło 21.15,21.25. Późno,ale niestety wcześniej chyba nie dam rady.
Jestem już po ćwiczeniach. Poskakałam troszkę i od razu czuję się lepiej. Kolacja też leciutka. Garść sałaty,na to pół pomidora w plasterkach i dwie łyżki serka wiejskiego lekkiego. 
Mam nadzieję że idzie ku dobremu.
Dodaję zdjęcie WIELORYBA. Mam nadzieję że nie długo będzie lepiej!

18 stycznia 2011 , Skomentuj

Jest godzina 14:15. 
Moje dzieciątko smacznie sobie drzemie a ja.......grzeszę. JEM SOBIE KNOPPERSA popijając kawą!!!!!!
Powiedziałam sobie że OSIEMNASTEGO DNIA DIETY mogę sobie pozwolić na małe co nie co:). 
Wieczorem idę poskakać-mam aerobic więc mam nadzieję spalę Kusiciela!!!

17 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Wracam do grona zawziętych i silnych:).
Podłamałam się brakiem jakichkolwiek efektów. Nic mi się wczoraj nie chciało. Nawet nie ćwiczyłam wczoraj. Ale doszłam do wniosku że to wszystko musi trwać! W końcu nie przytyłam przez dwa tygodnie i na pewno przez dwa tygodnie nie schudnę!!!-szkoda. Cały czas będę na diecie,będę ćwiczyć i będę silna!!! Zastanowię się co mogę jeszcze wyrzucić z mojej diety i mam nadzieję że nie trzeba będzie długo czekać na efekty.

15 stycznia 2011 , Komentarze (6)

Właśnie się zważyłam!!!!!
Przez te dwa tygodnie nie zgubiłam nic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uwierzycie?Nic NIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem załamana. 
Nie poddam się ale zapału troszkę mniej:(.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.