No i pięknie go zaczęłam, śniadanie o 11.40 hucznie rozpoczęte kawałkiem pizzy i kubkiem zielonej herbaty. W sumie dietę zaczynam od jutra ale przy takiej ilości pizzy jaka zrobiłyśmy z mama (3 blachy) może być ciężko, grunt, żeby nie jeść słodyczy. A co z dietą SB jutro się zobaczy :D Dobrze że zaczęłam pilnować godzin o których jem, to też dla mnie postęp :)
A kolejny sukces, że piję więcej - może nie wody ale tej zielonej herbaty, zazwyczaj wystarczało mi kilka łyków jakiegoś napoju, herbaty na cały dzień. Dzisiaj nadrobię to szampanem i winem :P
Ciężko było by sobie odmawiać w sylwestra jak tu tyle jedzenia i trunków :P zdołowałąbym się i poszłabym nażreć czekolady - a tego bym nie chciała :P
Teraz tylko czekam aż mama wróci z pracy i z tatą pojadą na wieś, a ja będę mogła się wziąć za sprzątanie i farbowanie moich włosków. Wybrałam farbę Londe Color Blend 89, popielato - srebrne, na obrazku wygląda, że po tej farbie włosy powinny mi się przyciemnić trochę. Oby nie wyszła jakaś zieleń czy coś:D W sumie w internecie nie ma opinii na temat tej farby i trochę się boję :P