las
pogoda w kratkę, troche pada trochę ładnie , las to moje ukojenie, mogę spacerować po 5 h, zawsze to dodatkowe kal spalone i kolejne pare dag mniej :-)
w dół
czekałam tydz na to aby organizm przyzwyczaił się do nowej wagi i postanowił łaskawie oddać kolejne parę dag, ach cierpliwość popłaca, kolejne dag mniej, czekam na 8 z przodu......
witajcie kochane
waga ostatnio stała jak zaczarowana, oczywiście z mojej winy bo za duzo jadłam słodyczy, praktycznie codziennie po kilka cukierków, a to banan, ...... i waga nic w dół
od dziś zaczynam inną taktykę, cały tydż post słodyczowy a week troszke rospusty, mam nadzieję że wytrwam
dzieki
dzięki dziewczyny za wspracie, wam tez życzę wytrwałosci, polecam kupienie białka wysokobiałkowego takiego minimum 80 % koszt dużej puszki ok 90 zł, ja dałam 86 zł, wziełam o smaku czekoladowym, jest rewelacyjne. zastępuje mi posiłki 2- 3 z dnia ale minimum 2, miarka czekolady jest na 300 ml, ja wypijam na jeden posiłek ok 100 ml, robie porcje mniejsza z ok 1/3 miarki czekolady, doskonale smakuje z rozdrobnionym lodem jak napoj z kfc, polecam
pozatym wszystkie posiłki jem na malutkich talerzach, mniejszych niz sniadaniowe, a picie w malutkim kubeczku -- kiedys kubeczek mojej córci jak była mała,nie rozpychajcie żoładka duzymy ilosciami, kwestia zejscia schodkowo docoraz mniejszych naczyn i porcji ,a wgłowie obraz ze mamy pełen kubek i pełen talerz
i tak na marginesie , tym razem nie dałam sie zwariowac, jak mam ochote to zjem ciasto, czy czekolade, ale wszystko zalezy od ilosci
hmm
no cóz waga powoli spada, fajnie, dieta MZ działa
hej
hej, dawno nie pisałam, jednak wiecćie ze jestem i nadal walczę z tłuszczykiem, no cóż co niektórzy będą nabierać ciałka a ja zamierzam nadal skutecznie się go pozbywać
ruch
w pracy narobie kilosów, nabiegam sie nadżwigam, a w domu nie chce mi się ćwiczyć, znowu popadłam w błedne koło, jak nie miałam karty multisport to się użalałam że jej nie mam, a jak mam to nie korzystam--- gdzie tu logika?, czemu człowiek sam robi sobie pod górę ?
karta wazna tylko do końca lipca a ja nie korzystam, moze ktoś kopnąć mnie w cztery litery coby się ruszyły ????????????????
waga
waga powoli spada, to najważniejsze , nadal biore antybiotyki więc jest do dupy, chociaż nie powiem , lepiej się czuję , żoładek nie boli, wątroba tez ok
zmykam spac borano pobudka o 5
aaaaaaaaaaa
padam ze zmęczenia, biegiem cały dzien , nawet jesc nie miałam kiedy, ach,najgorzej ze w tym pospiechu zapomniałam o antybiotykach , jeden kasjer nie przyszedł do pracy a drugi marudził ze boli brzuszek a ja nie mam czasu na dziecinade mnie tez góra cisnie i sklep musi wygladać, ide spać, na jutro potrzebuje duzo energiii, ---- kontrola władz najwyższych, trzymajcie sie kochane