Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ika7804

kobieta, 46 lat, Gdańsk

160 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WALKA O ZDROWIE- LŻEJSZE ŻYCIE

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Dzis po pracy siłownia, ale tak lajtowo , byłam zmeczona. 2 km na biezni -101 kal, ok 100 brzuszków, 10 min stepu, 10 min sauny.
Jutro sa normalne zajecia, hmmm
Jesli chodzi o jedzonko to oczywiście Dukan , poki co sam nabiał bo przed swietami pogrzeszylam 1 dzien, serniczki i te sprawy , w swieta było juz ok , mniej obzarstwa.Jednak okazuje sie ze 1 dzien pofolgowania i 3 dni bez ruchu to odrazu nałozyło mi sie 2,5 kg wiecej. Mam nadzieje ze rano pokaze juz mi sie waga z przed świąt. Póki co 2 dni kary na siłowni czyli łacznie 4,5 h to 2 kg mniej i duzo lepsze samopoczucie.
Dziś pomimo zmeczenia dobrze mi sie truchtało
Pozdrawiam
oki zmykam marze o łożeczku,,,,,,,,,spaććććććććć

28 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Rano strasznie bolał mnie brzuch, jakos dziwnie pełno gazów, brzuch jak balon.Nie wiem czemu , czy żle oddychałam na ćwiczeniach , czy jakis inny problem . Ciągle mi sie bekało.... Ach. Brałam pod uwage że jak będe sie tak dalej żle czuła to nie pójde na dzis na siłownie. Naszczeście po południu było juz lepiej. I zaliczyłam zajecia ABT , potem bierznia 20 min, brzuszki, orbitek, stepper, brzuszki i do domku. Łacznie 2 h. Bardzo podoba mi sie. I dodatkowy plu ze mam bardzo blisko z pracy do siłowni, niestety do domku juz nie....
A jutro moze sauna?.... zobaczymy jak bede sie czuła po dzisiejszych zmaganiach........

27 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Jestem ap. Od 7.30-17.30 w pracy, dostawa,bieganina po sklepie , potem od 17.30 do 19.50 silownia .Byłam pierwszy raz,podobało mi sie,jednak wiecej nie pójde na rowerki z cardioo, boli strasznie tyłek od siodełka........  Wole orbitrek i bieżnie w to miejsce. Jutro nie wiem na co sie skusze z cwiczeń,zalezy jak bede sie czuła. Napewno chce iść na saune. Nie wiem tylko czy na suchą czy na parową.
Jedzonko - dietka białkowa, i oczywiście zero tłuszczu 
Zmykam spać, do juterka

26 grudnia 2010 , Skomentuj

Siemka. Dobrze że już te święta się kończą. Koniec z leniuchowaniem. Jutro pobudka 5.45 i marsz do pracy. Trzeba spalic nadrobione kalorie. Kurcze szukałam w szafie dresu, getrów, ale przy przeprowadzce chyba wyrzuciłam. Znalazłam tylko dres ,ale taki do biegania po dworku... , a chciałam isć jutro na siłownie...........
Ciekawe ile waga rano pokaże....... z czym zaczynam walke po świętach.........

25 grudnia 2010 , Skomentuj

Witam. Tydzień zleciał bardzo szybko. Nawet nie miałam siły tu wchodzić. Praca i przygotowania do świąt dały sie we znaki.W środe mialam wigilie w pracy, mielismy sporo rybek do wyboru i sernik z sowy. Tu niestety nie udało mi sie zrezygnować z menu.Rybki były przepyszne. Zapewne w tym tygodniu nic nie schudne, trudno ,swieta sie skoncza 2 kg bedzie zapewne wiecej, dlatego w tym tyg rezygnuje z wazenia i mierzenia na rzecz kolejnego piatku. Nie zamierzam sie dołowaći zamartwiac ze zjadłam w święta wiecej niz powinnam. W poniedziałek pomykam ostro do pracy i moze wkoncu zaczne chodzic na siłownie,,,,,,,
 W tym tygodniu miałam juz ostrą rozgrzewke , powrót godzinny na pieszo do domku , a wczesniej piesza wycieczka do marketu,łacznie 3h chodzenia po śniegu pod góre i w dół , do tego slizga nawierzchnia.....
W piatek mam nadzieje ze bedzie choc kg mniej na wadze....

20 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Dzis było mi ciezko. Wczoraj zjadłam do obiadu marchew , czyli dostarczyłam cukier do organizmu + po obiadku był mały kes ciasta, dzis to opukutowałam nerwowym nastrojem i zachciankami. Okropnosc.NIGDY WIECEJ NIE CHCE SIE TAK CZUĆ  !!!! Ciezko mi sie było powstrzymac od zjedzenia serka waniliowego. Dziesiejszy dzien zakonczyłam na 1430 kal. O 400 wiecej niz inne dni. ACH  . Jutro bedzie lepiej , wracam do własciwe tory, bo inaczej bedzie zle. Kupiłam tez sobie kilka pudełek róznych herbatek wspomagajacych odchudzanie. Popijam sobie ja własnie.
A wam jak idzie?

19 grudnia 2010 , Komentarze (4)

Szukam kogos kto razem ze mna chodziłby na siłownie i inne cwiczenia . Wiadomo ze razem razniej. Chciałabym zaczac chodzic w tym tyg. Kto chetny? Klub jest przy kolejce na Zaspie ul . Grunwaldzka

19 grudnia 2010 , Komentarze (1)

SIEMKA. Po porannym zmierzeniu jestem pozytywnie nastawiona. Łącznie we wszystkich obwodach ubyło mnie 20.5 cm oraz 6 kg mniej w ciągu 9 dni. Do czwartku miałam nie jesc owoców i warzyw. Nie wytrzymałam dziś i zjadłam surówke z pekinki ,pomidora, cebulki i marchewki do tego kurczak z piekarnika pieczony ale bez skórki.Zapewne tym menu wstrzymam spadek wagi, trudno ,miałam ochote na surówke, przesadziłam z pieprzem cayen az piekło jak jadłam....   . Jutro wracam na normalne tory Dukana ......

18 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Witam . Dziś jestem bardzo zmeczona. Handel to ciezki kawałek chleba. Pleców nie czuje.
Dzien minął mi szybko i bardzo pracowicie.  Dzien z dukanem zaliczyłam na 2 makrelkach i kostce twarożku.
Zmykam spac bo oczka mi sie kleja. Pozdrawiam wszystkie witalijki 

17 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Dzis dokładnie minął tydzień jak byłam u lekarza. I kolejny jak nie jem słodyczy, a dziś był dzień dużej pruby. Byłam w szkole u córci na wigilii klasowej, a tam wiadomo różne pyszności. Nawet nie musiałam zbyt ze sobą walczyć aby nie skusic sie na cokolwiek. Jestem z siebie dumna. Napatrzyłam sie za to na ,, chude mamy '' . Oko zachwycone. Mam nadzieje ze za jakis czas tez bede mogła poszczycic sie ładną figurką.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.