Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ika7804

kobieta, 46 lat, Gdańsk

160 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WALKA O ZDROWIE- LŻEJSZE ŻYCIE

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 stycznia 2011 , Komentarze (1)

w sumie jestem troszke rozczarowana tą moja wizytą , myślałam ze skoro mam przesyłać co tydzien to co jem to bedziemy troche to analizowac, czyli gdzie i co moge poprawic lub co czym zastapic. Niestety pani doktor skupiła sie głównie na tym iz nie byłam u psychologa , moze i bym poszła ale ta wizyta kosztuje 85 zł , moze gdybym faktycznie chciała tego zabiegu zmniejszenia zoładka to bym poszła , a tak póki co to wieksza bolączka jest dla mnie ze nie mam na karnet na siłownie niz na jakiegos psychologa.
A w nosie z tym wszystkim.
Z wyników wyszło ze mam niedoczynność tarczycy, wiec czeka mnie znowu wizyta u ogl po skierowanie do endokrynologa , i na gastroskopie.
Teraz mam juz odp dlaczego tak ciezko mi sie chudnie--- moja tarczyca mi w tym nie pomaga.

20 stycznia 2011 , Skomentuj

podobaja mi sie nowe paseczki postępu gwiazdeczki i chmurki , doskonale bezdie widac jak bedą powoli przenikac do tyłu.....

20 stycznia 2011 , Komentarze (2)

dzis znowu uzyłam kremiku, brzuch juz tak mocno mnie nie pikł jak wczesniej , za to tyłek i nogi bardzo , jesli miałabym oceniac ból wczesniejszy to brzusio z 10pkt na 6 a nogi i tyłek z 10 na 8 , takze mam nadzieje ze nastepnym razem nogi tez beda mniej piekły... Oby
Wpisałam na vitalii pamietnik kto schudł od 50-do 100 kg , jestem w szoku ze coniektóre dziewczyny w lekko ponad rok schudły ponad 50 kg. Najbardziej zaimponowała mi Sylwia która codziennie robiła ok 760 brzuszków a w porywach nawet 1000 !!! Musze bardziej porządnie zabrać sie za mój brzuszek. Nie mam zamiaru miec wiszącego flaczka!

20 stycznia 2011 , Komentarze (2)

jutro jade do lekarza na kontrole, jestem ciekawe czy dostane opr, troche mało sie ostatnio staram z tym gubieniem sadełka, a wiem ze mogłoby byc lepiej. Dzień minął mi na niczym  w zasadzie , nawet na dworku nie bylam :-(, za to jutro o 9,15 juz wychodze, wezme moje dziewczynki i pojedziemy razem , po wizycie lekarskiej pojdziemy na Długą na spacerek , przyda mi sie dodatkowa porcja ruchu. Oby tylko pogoda dopisała.

19 stycznia 2011 , Komentarze (2)

wstałam o 7,30 pobiegłam zrobic badania do labolatorium , potem zakupy , sniadanko sprzatanie, drzemka, i pojechałam z autkiem do mechanika, załatwiony odrazu przegląd i inne sprawy. potem najpotrzebnejniejsze zakupy w markecie i do domku  na obiad .:-)

19 stycznia 2011 , Komentarze (1)

moja córcia ma 14 lat i doskonale radzi sobie w kuchni , w zasadzie spedza w niej wiecej czasu niz ja, od 2 dni wiercila mi dziure w brzuchu bo chciała zrobić na obiadek szaszłyki, a wiadomo ze to kosztowna zabawa. W efekcie kupiłam kurczaka w całosci wiec beda 3 obiadki z niego , piers Moniś wzieła na szaszłyki , doprawiła wszystko , upiekła do tego ziemniaczki na chrupiaco, spedziła w kuchni z 4 h , po czym rozsiadła sie w fotelu i ogladała tv , a raczej wszelkie programy kulinarne i oczywiście krytykujac ze ,,bałwanki'' nie wiedza jak zrobic to czy tamto. Czasami sie zastanawiam z kad ona ma tyle cierpliwości do kuchni, ja tam szybko cos upichce a ona zawsze cos wymysla skomplikowanego. Marzy jej sie własna restauracja. Mam nadzieje ze spełni swoje marzenia. Normalnie coniektórzymogli by wpedzić sie w kopleksy jakby posmakowali jej rosołku czy ciasta jakie zrobi. A ja musze uwazac zebym nie utyła z łakomstwa przy tych smakołykach.

18 stycznia 2011 , Komentarze (4)

bardzo dziekuje wam za wsparcie i motywacje, teraz jestem na urlopie to wiadomo ze ciezej , tak to w pracy mi zagladali co jem co kupuje co przynosze, ostatnio jak kupiłam wedlinki wiecej i bulki to odrazu usłyszałam od kolegi ,,o widze ze na zakupkach sie było'' kupiłam do domu , ale w efekcie zjadłam 1,5 buły w pracy., dobrze ze mam strazników wokół siebie jeszcze raz dziekuje , .
Dostałam krem Eveline czerwony termogenny 3D, jeju jak on na mnie działa, jak sie posmarowałam to po chwili takie uczucie miałam jakbym poparzyla sie wrzadkiem dosłownie, kazdy z nas sie kiedys oparzył i takiego bolu sie nie zapomina, potem po chwili w tych miejscach gdzie sie nakremowałam zaczyna swedziec skóra, proba podrapania pokazała ze po podrapaniu znowu piecze chwile i znowu swedzi, po czym robie sie jakas nieobecnie senna i zasypiam juz nic nie czujac , conajmniej dziwne to wszystko dla mnie, uzyłam go 2 razy , i teen 2 dał bardziej w kosc niz 1, a to dlatego ze byłam po ciepłej kapieli , popilingu, i mocniej wtarłam krem. Nie wiem czy bede miała odwage uzyc go 3 raz.......

18 stycznia 2011 , Komentarze (2)

zapisałam sie na www.tabelekalorii.pl wpisuje wszystko co zjem, analizowałam ostatnie dni zastanawiajac sie czemu tak malo ubyło mi cm, oczywiscie odp jest jasna i widoczna czarno na bialym , dostarczyłam organizmowi za duzo weglowodanów a za malo białek w skutek czego nie pobierał energi do trawienia bialek z mojego tłuszczyku tylko z cukrów jakim sie nakarmiłam, i tak straciłam 10 dni bo tyle dni oszukiwalam siebie jedzac zbyt wiele weglowodanow, a niby to tylko warzywa, niepozorne jabłko, czy pomarancz ..... nie dajcie sie zwiesc tak jak ja , to ukryte WĘGLOWODANY i OD DZIS PONOWNIE ZERO PIECZYWA NAWET TEGO CIEMNEGO  , 2 kromki ze slonecznikiem tyle kalorii co 2 serki wiejskie , masakra

17 stycznia 2011 , Komentarze (3)

od 10 grudnia ubyło mi 8,9 kg i 39 cm we wszystkich obwodach , moze dla co niektórych to niewiele  ,dla mnie sukces osiągnięty małymi krokami. Bede walczyc dalej , dopiero zgubiłam 1/5 wagi ,sporo przedemna. Dam rade.

16 stycznia 2011 , Komentarze (5)

KURCZE UŚWIADOMIŁAM SOBIE WKOŃCU ŻE MUSZE KUPIC SOBIE WKONCU JAKIS KREMIK UJEDRNIAJACY, MIESIĄC MINĄŁ A JA NIC NIE KREMOWAŁAM , ZRESZTA WCZESNIEJ TEZ NIE......... I JAK MA BYC SKÓRA ŁADNA... ACH  WDEPNE DO ROSMANA MOZE WYCHACZE COS ZA DYCHACZA.... MOŻE BEDZIE JAKIS NA UJEDRNIANIE I SPALANIE TŁUSZCZYKU ZARAZEM...:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.