niedziela
od rana oglądamy filmy z rodziną ale zrobiłam sobie przerwę na 24 dzień z Jillian,zaliczone..za chwilę pora na jakiś obiad a po obiedzie pewnie zasiądziemy znowu przed DVD..kochani miłej niedzieli..całuski..
23/30
zaliczony 23 dzień z Jillian..czuję się świetnie,mam więcej siły,lepszą kondycję..waga spada..czuję się atrakcyjniejsza..odkrywam od nowa moją kobiecość..życzę wam cudownego samopoczucia..buziaki..
piątek :)
koniec tygodnia i koniec ferii..dzieci już marudzą,że w poniedziałek do szkoły ale cóż wszystko co dobre kiedyś się kończy..ja zaliczyłam 2 dzień 3 levelu z Jillian..grypa pomału odpuszcza tak,że wszystko idzie w dobrym kierunku..cudownego piątku kochani..buźka..
21/30 rozpoczęty level 3
z rodzinką lepiej..nawet mąż dziś mniej marudzący albo ja już się przyzwyczaiłam..tak czy inaczej jest dobrze..zaliczyłam 21 dzień z Jillian..ostatni level..dużo podskoków,męczące ćwiczenia ale świetne samopoczucie po wszystkim..lekkość na duszy i co najważniejsze na ciele..dziś spotkałam sąsiadkę a ona na "aleś TY schudła"..no takie komplementy to powodują,że fruwam ze szczęścia,wysiłek nie poszedł na marne..cudownego dnia kochani..całusy..
dziękuję :)
dziękuję wszystkim za życzenia zdrowia..na razie się nie daję choć moi domownicy wszyscy chorzy a mąż najbardziej..leży jęczy,stęka..horror..podałam leki i zaliczyłam 20 dzień z Jillian tym samym skończyłam 2 level od jutra 3..czuję się wspaniale..wczoraj wieczorem byłam też na siatkówce..dziś miałam iść z moją znajomą Vitalijką na kijki ale chyba sobie daruję wyjście z domu gdyż u mnie strasznie wieje wiatr i sypie śnieg(nie będę kusić losu)..miłego dnia dla wszystkich..buźka..
grypa ?
chyba i mnie grypa chce dopaść..obudziłam się z bólem gardła i pokasłuję ale puki co się nie daję..zaliczyłam 19 dzień z Jillian..jeszcze 1 dzień 2 levelu i rozpocznę trzeci..miłego dnia i nie dajmy się grypie i kilogramom..całusy..
poniedziałek
mąż był u lekarza,L4 zwolnienie na tydzień(o santa madonna)muszę przeżyć..zaliczyłam 18 dzień z Jillian..idę robić obiadek i dopieszczać mężusia..buziaki..
niedzielny wieczór
udało mi się pójść z moją znajomą Vitalijką na kijki..dzień spędzony pozytywnie..mąż czuje się lepiej to i mi humor dopisuje..buźka kochani..dobranoc..
niedziela
ja mam w domu mały szpital..mały chory ale dochodzi do siebie,starszy syn troszkę pokasłuje ale mąż(tragedia,horror,maskara).,leży w łóżku,gorączka 38,kaszle,smarcze i jęczy..podałam leki,zamknęłam drzwi i zaliczyłam 17 dzień z Jillian..wypociłam złość i zaraz czeka mnie dalszy ciąg pielęgnacji..buziaki dla wszystkich..
P.S.Potem jeszcze mam nadzieję na kijki z moją Vitalijką...
sobota
jestem w domu..całą noc nie spałam,w nocy młodszy syn(11 lat) obudził mnie,miał taki straszny kaszel,że aż wymiotował i gorączkę 40 stopni..zbiłam gorączkę,dałam leki,rano byłam u lekarza..werdykt GRYPA..teraz synek czuję się dobrze,leży w łóżku i ogląda telewizję a ja w tym czasie zaliczyłam 16 dzień z Jillian..zupka na obiad się gotuje..życzę wszystkim wspaniałej soboty..całusy..