Cieszę się
że dziś moja waga znowu spadła, dalej biegam po 8 km i to dużo pomaga dla energii i kondycji. wszyscy już zauważają mój spadek wagi i tylko pytają "schudłaś" aż miło tego słuchać. Z następnym wpisem dodam zdjęcia jakie są zmiany przy wadze 98 a 87 dla porównania i ja sama jestem ciekawa. :)
spadek
Dziś z samego rana było 88,1 kg i to podczas @ aż sama jestem w szoku ale to miłe zaskoczenie oby pomalutku chudnąć do końca:)
Waga w dół
Tak dziś znów waga poszła do dołu, ciesze się bo bieganie i dieta i musiała w końcu pójść w dol . Odezwę się jak znów pójdzie w dół lecz codziennie czytam wasze pamiętniki i śledzę wasze sukcesy i porażki:)
super
Jest lepiej niż super mój I cel osiągnięty(89 kg),waga dziś pokazała 89,3 kg, małymi kroczkami dojdę do wszystkich celów obiecuje to wam i sobie. Jeśli chodzi o dietę to jest ok zero słodyczy zero gazowanego ostatni posiłek o 17 00 i do tego bieganie codziennie o 20 00 przebiegam 8-9 km i czuje się super. JUPI JUPI JUPI Opłacało się czekać do tego momentu moje szczęście nie zna granic ale niektórzy by powiedzieli ze to tylko mały spadek ale ile on dla mnie znaczy. Pozdrowionka dla wszystkich:)
:)
W poniedziałek ważenie @ się skończyła i biegam dalej wieć jakiś spadek myślę że będzie.
Bez zmian
W tym tygodniu waga bez zmian dziś rano pokazała 90,2 kg ale to nic w ogóle się tym nie przejmować i odchudzać się dalej w końcu musi przyjść ta 8 z przodu i wiem że się doczekam oby się nie poddać i nie zaprzepascić to co do tej pory osiągnęłam.I wszystkim vitalijkom też życzę obyście sie nie poddawały i zjeżdżały z wagą w dół. Wczorajszy dzień przeleciał nawet nie wiem kiedy z rana pojechaliśmy z mężem i dziećmi nad morze jeszcze się nie kąpaliśmy ale spacer po plaży, po mieście był męczący ale i za razem odprężający.Trzymajcie się i życzę dużo spadków :)
Witam
Cały tydzień pod względem diety super, pod względem ćwiczeń super co wskazuje waga brakuje mi dosłownie 0,2 g do I celu ale i tak jestem z siebie zadowolona ze co tydzień ta waga jednak spada małymi kroczkami dojdę do wszystkich swoich celów. Nie jestem dobra w pisaniu pamiętników dlatego pisze raz w tygodniu ale codziennie czytam wasze pamiętniki i aż miło czytać ze udaje wam się gubić kilogramy..... :) Pozdrawiam was wszystkich bardzo gorąco bo zapowiada się piękny dzień .
:(
Ale jestem zła już było tak ładnie a tu dzisiaj 91 kg ale wiem że waga pomału spada w dół lecz bardzo szybko leci do góry tym bardziej że mam @ i nie mogę ćwiczyć tylko codziennie biegam.Zobaczymy,wiem na pewno że już się nie poddam i będę się odchudzała dalej.Napisze w czwartek co u mnie i podam wagę.
SPADEK
Wczoraj z ciekawości weszłam na wagę a ona pokazała 90,4 kg tak tym razem się zawzięłam bo rywalizacja z siostra dodaje mi motywacji, w poniedziałek byłam lepsza więcej kilo spadło niż u niej w ten poniedziałek kolejne ważenie i zmiana paska.Efekty są dzięki diecie oraz ćwiczeniom ( brzuszki i bieganie), biegam 2 km codziennie wieczorem wcześniej nie robiłam brzuszków ale samo bieganie pomaga w gubieniu kilo a widziałam ze brzuszek nie spada tak jakbym chciała. Czytam wasze pamiętniki i widzę siebie też same wymówki i użalanie się nad sobą ale już z tym skoczyłam teraz będę pisała o samych sukcesach. Pozdrawiam wszystkie vitalijki:)
.
Dziś moje kochane waga pokazała 91,7 wlecze się jak ślimak ale ważne że spada.Nie było mnie szmat czasu a to dlatego ze miałam dużo na głowie i musiałam polatać z córką po lekarzach bo się okazało że ma bardzo dużego trzeciego migdałka i będzie do usunięcia a terminy w szpitalach są bardzo odległe, dopiero na koniec sierpnia ale usuniemy i będzie dobrze bo córcia od września idzie do przedszkola. Teraz wracając do odchudzania mam lepsza motywacje od tygodnia rywalizuje z siostrą ona też się odchudza i razem się wspieramy i ćwiczymy, pasek zmienie za tydzień w poniedziałek i zobaczymy co ta waga pokaże( chociaż za tydzień będzie @ ale to nie jest wymówka żeby spadło chociaż pół kilo). Sie okaże.