postaram się szybko,żeby już nie znikło
dietkowo kicha ,dziś wycieczka po galerii,nie ze własnej nieprzymuszonej woli, zjedzony pyszny koktajl w coffee mniam z wielką ilością tłuściuteńkiej bitej śmitany;))
kiecka jakaś tam kupiona,podkusiło mnie żeby wziąć M,bo tylko taka była, i w sumie nie jest najgorzej,mieścić się mieszczę ,trochę boczki wystają,ale dam z nimi radę,mam nadzieję;))
właśnie dostałam esa,że mojemu najlepszemu przyjacielowi urodziła się córa hehe a walczyła mała od 6 rano,żeby jeszcze nie wyłazić na te upały,ale jest i ciotka się cieszyć niezmiernie;)
co z innych jeszcze spraw,a otóż jest taka sprawa,mało dietowa,choć coś z gimnastyki ma
a otóż jest taki chłopak(he ciekawe czy w moim wieku mogę jeszcze mówić "chłopak") i otóż kiedyś do niego zarywałam,ale nieskutecznie,jak zwykle zresztą
i owszem dałam sobie spokój,bo cóż innego miałam robić,choć jesteśmy kumplami cały długi czas,ostatnio zauważyłam, albo sobie wymyśliłam,że często do mnie dzwoni i długo gadamy i w sumie chyba nawet jak nie dzwoni to mi jest tak jakoś smutno i teraz jest pytanie,czy:
wersjon I: po prostu sobie to wymyśliłam i traktuje mnie jak kumpelę,która zresztą straciła pracę i cza ją spierać,
wersjon II: naprawdę traktuję mnie jako kogoś więcej
Pytanie II:co do jasnej ciasnej mam robić??!!??
hehe dobra daję siana i idę może zorganizować jakie ćwiczenia na brzuchol,co by się do tej kiecki zmieścić
niech dietka będzie z Wami