Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

do odchudzania skłonił mnie stan zdrowia i chęć udowodnienia sobie że potrafię i dam radę, oby:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23383
Komentarzy: 423
Założony: 26 maja 2010
Ostatni wpis: 6 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
elka65

kobieta, 59 lat, Jamajka

164 cm, 93.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 października 2011 , Komentarze (5)


   Kochane Odchudzaczki

Od poniedziałku znów jestem na owocach i warzywach. A na jak długo? Nie wiem, powiedzmy ile się da. Zbliża się@, brzuch zaczyna boleć. Zauważyłam, że te moje przeskoki na warzywa przypadają na czas około @, może to i dobrze bo przy najmiej staram się opanować wszystko żerstwo Co do wagi to nie jestem jej 100% pewna ale załóżmy, że startowa 76,8, większa niż paskowa ale myślę że to też poniekąd sprawka skradającej się @
Pogoda może być, wprawdzie nie jest za ciepło i wieje wiatr ale świeci słońce i to jakoś napawa optymizmem. Kończę bo idę powyginać śmiało ciało na pole, mam do zbierania marchew. No to pa! Słoneczka na niebie i w sercu życzę, buziaki

6 października 2011 , Komentarze (5)

Witajcie Kochane:)

Znowu trochę mnie nie było, miałam teraz taki okres a właściwie jeszcze mam ,,depresyjno"-przemyśleniowy.
Córki porozjeżdżały się na ucelnie, dziś pojechała też najmłodsza do Łodzi do koleżanki, bo tam będzie się uczyć weekendowo. Gniazdo puste.
W poniedziałek miałam a właściwie mieliśmy z małżem dwudziestoczterolecie pożycia, bez fajerwerków. Tu też jakoś pusto.
Z dietą nie najlepiej, jestem przed @ więc żarłabym wszystko i o każdej porze, staram się nad tym zapanować ale z różnym skutkiem. Co do wagi to trudno mi powiedzieć bo moja szklana pani coś ostatnio bzikuje, myślałam że to może wina baterii, wymieniłam ale jej się nie polepszyło. po wejściu na wagę jej szklane oko najpierw pokazuje tak jakby groziło paluchem liczne EEEEEE, potem startuje dużo powyżej setki jakieś 135, 127 do coraz niższych nominałów i niby stabilizację uzyskuje ale za każdym razem pokazuje inny wynik. Uważam więc, że nie jest ta pani wiarygodna, muszę zakupić nową.
Dziś już zjadłam:
1. jogurt naturalny z cynamonem i płatkami, herbata zielona
2. 2 wasy z serkiem topionym, 1/2 papryki, batonik musli, kawa
3. talerz krupniku(córcia przed wyjazdem ugotowała, pycha) herbata zielona
w planie
4. jabłko, mały jogurt owocowy(muszę zamiast innych słodyczy bo zwarjuję) herbata miętowa
5. sałatka grecka, herbata
Wiem to za dużo żeby chcieć schudnąć, ale uwierzcie mi, że mogłabym dużo dużo więcej.......
No to pa dziewczyny trzymajcie się cieplutko i nie bierzcie ze mnie przykładu nie dajcie się jesiennym nastrojom, buziaki:******

28 września 2011 , Komentarze (5)

Dziewczęta


dziś ostatni 10 dzień diety, waga paskowa, ubyło mnie 2,20kg dobre i to. Wynik może byłby lepszy, ale przyznam się bez bicia że parę razy wyszłam poza ramy diety
Dziś byłam u fryzjera, fryzurka odświeżona
O słoneczko wychodzi bo do tej pory było mglisto i dość rześko więc miłego i cieplutkiego dnia życzę Wam dziewczynki, buziole














d

21 września 2011 , Komentarze (6)

Hejka

Jakoś idzie dietkowanie dziś dzień trzeci, po dwóch owocowych dniach, dziś włączają się warzywa. Waga spada, dziś była już odrobinę poniżej paskowej(start był 77,4)
Pogoda u mnie dziś piękna, słoneczko, cieplutko, ale jesień już widać i czuć.
Trzymajcie się kochane, ciepło Was pozdrawiam

19 września 2011 , Komentarze (5)


            Hej Dziewczęta
Zapuściłam się okropnie, ulegałam pokusom i na efekt nie trzeba było długo czekać. Dziś ponownie podjęłam kolejną walkę. Od dziś 10-ć dni na diecie oczyszczającej owocowo-warzywnej Mai Błaszczyszyn. Jak na razie trzymam ,,fason" wspierają mnie córki a jak to mówią w kupie raźniej DAMY RADĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no nie?????????????????//
Zrobiło się już jesiennie, jak dla mnie sennie
Trzymajcie się babeczki, nie dajcie się melancholii, pozdrawiam cieplusio

15 września 2011 , Komentarze (2)

troszkę mnie nie było, ale byłam i jeszcze trochę jestem w podłym nastroju
Przed niedzielą przygotowywałam urodziny i imieniny małża. Potem dwa dni gości i moja wielka porażka- kilka dni ŻARCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
O wadze nie chcę pisać, tragedia, do tego czekam jeszcze na @ więc znowu nie mogę zapanować nad emocjami, Boże jak ja tego nie lubię
Od wczoraj staram się być grzeczna ale z powodu wcześniejszego obrzarstwa cierpiałam wczoraj okrutnie, dobrze mi tak.....
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko, pa!

5 września 2011 , Komentarze (2)

Hej odchudzaczki
U mnie nic nowego waga powiedzmy, że w miejscu. Pasek zmieniłam tak jak sobie obiecałam, że jeśli nie uda mi się do poniedziałku go dogonić to wskaźnik cofam, buuuuu.
Dziś u mnie dzień porządkowy: mycie okien i takie tam.....
Spadam więc, bo zajrzałam tu tylko na chwilkę. Pozdrawiam i życzę miłego i udanego w spadki wagi tygodnia

31 sierpnia 2011 , Komentarze (4)

Hej Dziewczyny

U mnie nic ciekawego się nie dzieje, nawet nie ma rozgardiaszu przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, bo najmłodsza pociecha zakończyła już edukację a dorosłych studentek do tego nie zaliczam. A tak prawdę mówiąc to za tym nie tęsknię a najbardziej cieszy mnie to, że zakończyły się dla mnie spotkania z rodzicami zwane wywiadówkami(choć nigdy nie miałam na nich jakiś nie przyjemności)
Dietkowo-wagowo normalnie tzn niby się staram ale tak do końca mi nie wychodzi. Gonię pasek i co już prawie go mam to mi skubany zmyka. Daję sobie czas do końca tygodnia, jeśli go nie dogonię to zmienię ten pasek. Najgorsza jest ta głodomorrrrrrrrrrra która mnie od kilku dni prześladuje, opieram się jej ale nie zawsze się mi to udaje. Dziś na razie grzecznie: rano o 8 owsianka, a zaraz zjem jabłko z cynamonem i koniecznie kawka ale ja piję bez mleka i cukru, więc spadam kochane trzymajcie się

22 sierpnia 2011 , Komentarze (3)

Witajcie

Nowy tydzień nowe wyzwania z takiego założenia dziś rano wychodzę. Gonię pasek zostało mi jeszcze 0,7kg. W mojej diecie obecnie dominują warzywa i owoce i jak na razie jestem grzeczna. Humor ostatnio też uległ poprawie ale jeszcze daleki od euforycznego.
Trzymajcie się kochane, pozdrawiam Was wszystkie cieplutko jeszcze wakacyjnie

17 sierpnia 2011 , Komentarze (5)

hej chudzinki

u mnie doopowato Waga do góry, muszę gonić pasek i to ostro. Nastrój też nie ciekawy, bo w oczekiwaniu na@ kąsam, czepiam się i co chwilę chyba klimakterium puka do mych drzwi. Atmosfera w domu napięto- burzowa, bo nie jestem jedyną kobietą w czasie przed@ Z córką miałam takie spięcie jakiego do tej pory nie miałysmy i nie czuję się z tym najlepiej.... E tam szkoda słów, odezwę się jak mi przejdzie
Trzymajcie się, pa!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.