z wielkim zadowoleniem, satysfakcją, ogromną ulgą ze to wreszcie się stało, oznajmiam ze ubył mi następny kilogram a co za tym idzie, już nie ma trzech cyfr! 99, piękna waGa wyczekana, wyteskniona i tak dawno nie widziana! Pod ostatnimi wpisami padło parę pytań czy zrezygnowałam z glutenu, nabiału i wogole, co jem. W skrócie odpowiem: otóż z glutenu nie zrezygnowałam natomiast z pszenicy, owszem, to ziarno dla mnie nie istnieje, jedyne zresztą. Nabiał jak jadłam tak jem bo niestety nie zmusze się ďo rezygnacji z tego co bardzo lubie (jestem lasuchem). Nie jem słodyczy oprócz owoców no chyba ze to urodziny lub roczek;) i pieczywo upieczone w domu bez margaryny, na masle. Ogólnie stosuje zasadę nic przetworzonego czyli odpada każdy produkt kupiony w sklepie, wszystko gotuje i przygotowuje dla siebie w domu. Dużo pije ale nie jak koleżanki niektóre 3l, myślę że nie przekraczam dwóch łącznie z kawą, maślanke, etc. Jem dużo warzyw na surowo. To byłoby wszystko, ot cała moja dieta.Niedowiarkow informuje że na potwierdzenie mojego Chudniecia istnieją fotki które kiedyś pokaże. Pozdrawiam serdecznie, Ania
mala edycja. pod komentarzem slowo /odpowiedz/ wyswietla mi sie tylko na stacjonarnym, w tablecie juz nie.