PRZESPALAM SIE Z TYM WSZYSTKIM I DZIS CZUJE SIE O WIELE LEPIEJ
Spojrzalam dzis w swoj dziennik.
Zdalam sobie sprawe ze dzis mija dopiero 3 tydzien, spojrzalam na zdjecie sprzed 3 tyg i z wczoraj i powiem Wam ze przeginam, bo wg mnie roznica jest kolosalna
Same ocencie
Zdjecie robie w tych samych spodniach
Dzis rowne 66 kg na wadze czyli przez 3 tyg schudlam 2,5 kg
Stracilam lacznie 17,5 cm
Postanowilam jednak mniej jesc,bede sie bardziej pilnowac,ale nie chce popadac w paranoje, liczyc kazdych kcl, to jest meczace.
Zostaly 2 tyg do Polski, w te jeansy juz sie mieszcze i nie jest najgorzej, juz mi tak wszystko nie sterczy, a jak jeszcze pobiegam 2 tygodnie to powinno byc jeszcze lepiej:)
Jedzenie z wczoraj:
SEREK WIEJSKI Z RODZNKAMI,JABLKO
3 CHRUPKIEZ MAKRELA W POMIDORACH
STEK Z BIALA KAPUSTA
KONCOWKA ZYPY Z PRAZONYMI MIGDALAMI
4 posilki jak na moje pozne wstawanie to max
Wczoraj nie mialam motywacji i czasu na trening
Za to spedzilam w centrum handlowym 3h z dzieckiem i wozkiem
Pozatym zrobil mi taka jazde, ze przez stres spalilam chyba milion kcl:)
Obudzil sie jak nigdy glodny po 1,5 h co nigdy sie nie zdarza, nie mialam pieluch, wiec musialm kupic, dzieki Bogu mialam butelke z woda i mleko dla niego ufff uratowalo mi to zycie:)
Dzis w planie:
-poskladac suche pranie
-wywiesic te ktore sie przed chwila wypralo
-zrobic kolejna czesc listy co wyslac do Polski
-pobiegac
-uzupelnic dziennik
-wykapac sie
-zrobic jakas salatke
Jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy, jestescie kochane!!!!
i niezastapione:))