Miałam wyjść do ogrodu, ale mąż zaprotestował i " wygonił" mnie na kijki 🙂stwierdził , że pracować z głową w dół/ inaczej w ogrodzie się nie da🙂/ nie jest bezpieczne w takiej temperaturze + 23 , a w słońcu ponad +30 🌞 Ameryki nie odkrył, więc się nie spierałam i poleciałam na swoją trasę, czyli łącznie 6,5 km
Ten pan stojący w wodzie to nie samobójca , ale wędkarz próbujący łowić flądry 🙂
w oddali naliczyłam jeszcze takich 4 wędkarzy, ciekawe czy udało im się coś złowić 🤨.
na morzu glada, czyli bezwietrznie, ale chętnych na spacery nadal brak , byłam zdziwiona widząc sopockie plażę zapełnione turystami🌞.
kilka samochodów zaparkowanych pod apartamentowcami Sun&Snów z rejestracją warszawską i poznańską . Stąd tylko niecałe 5 minut do morza ,pięknie położone obok parku nadmorskiego , mimo że cena za metr kwadratowy wynosiła ponad 11 tys. / ok. 50 m kwadratowych i większe/ sprzedały się bardzo szybko i po przeciwnej stronie powstaną nowe 🙂.
a to taki denerwujący " szczegół" które zastałam przy wejściu na plażę 😡. Na mojej trasie spotykam takich 5 pojemników z woreczkami i koszem na psie odchody, tu przy wejściu na plażę , która jest przyjazna dla czworonogów, ktoś zniszczył zamek i zabrał woreczki 👎będę zaraz dzwonić do urzędu i to zgłoszę oraz wywalony kosz na mojej ścieżce prowadzącej nad morze. Takie interwencje już wcześniej zgłaszałam i już następnego dnia było posprzątane 👍. Naszym miastem zarządzają same kobiety, od Prezydenta , Vice Prezydenta po Sekretarza miasta i wyszło nam to na dobre, przynajmniej w temacie porządków 🙂. Dziś siedzenie w domu, pada i oczekuję na telefon , że przyszedł mój piekarnik do EuroAGD, który zamówiłam w piątek przez internet , ale nie chciałam dostawy do domu. Trafiłam akurat na jakąś promocje 08-10.05 obniżka o 350 zł, którą "zjadło " przedłużenie rozszerzonej gwarancji na 5 lat , z możliwością wymiany piekarnika włącznie 🙂.Będę płacić po 35,00 przez 9 miesięcy , a 10 ratę zapłaci sklep. Piekarnik chcę dokładnie obejrzeć po częściowym rozpakowaniu i upewnić się , że wszystko OK 🙂. Jak przywiozą mi do domu i stwierdze usterkę , to będę musiała na własny koszt dostarczać do sklepu 🤨. Mój wiekowy piekarnik/17 lat/ ponad 2 miesiące temu " stracił" termoobieg na którym najbardziej lubiłam wszystko pięć , mąż go już dwukrotnie naprawiał tzn. wymieniał grzałkę. W piątek bez przyczyny dwukrotnie wywalał korki i zasłużył na wymianę 👍. Wczoraj wreszcie skończyłam zapłacone serwetki dla pani Beaty , właścicielki hodowli Julki♥️oraz dokończyłam 2 rzędy serwetki którą robiłam podczas podróży pociągiem do Zielonej i 2 serwetek o wdzięcznych "imionach " Krysia i Krystyna, tak nazwała je projektantka 🤩. Robiąc chusty, postanowiłam jako przerywniki robić serwetki , szczególnie wieczorem, kiedy wzrok jest nieco zmęczony a biała nitka jest dobrze widoczna 🙂
pokazuje kilka zdjęć, bo nie umiałam uchwycić wszystkie serwetki razem 🤨. Dla mnie najmniej przyjemna i żmudna jest czynność upinania serwetek szpilkami / ponad 100 szt/ , ale inaczej się nie da🤔. Teraz na "tapecie " następna chusta i rozpoczęte 2 serwetki 👍🤩Życzę Wam miłego tygodnia 😘🌞😘😘😘