wracam na tarczy
Wracam tu na tarczy, nie z tarczą ;)
Dziś rano waga wskazywała 96,5.To jakaś masakra - do setki bliżej niż dalej ...
Muszę to jakoś ogarnąć!
Życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki.
Mam nadzieję, że do wiosny chociaż do 90 uda mi się zejść.
Żeby na koncie tak złotówek przybywało jak kilogramów po chwili nieuwagi i braku kontroli. A to zupełnie odwrotnie działa.
NIESPRAWIEDLIWE!
znowu
znowu coś pochrzaniłam
zobaczymy rano na wadze jak bardzo
zakładam, ze tabliczka czekolady którą wchłonęłam nie pomaga całej sytuacji ;)
jednakże usprawiedliwieniem niech tu będzie to że oddałam krew, a ze oni czekolad furę dają w zamian to się nie mogłam oprzeć ;)
no to może tym razem
Tym razem 9 znikła chyba już na dłużej, teraz to chyba już nie jest woda
odnotowałam to na moim pasku pomiarowym
Dziękuję wam za wsparcie i dobre słowo!!!
I jeszcze takie moje spostrzeżenie:
Jeśli zawali się pierwsze i drugie śniadanie [zje za późno], i jeszcze obiad nie będzie taki jak powinien, zjedzony o czasie, a wczoraj nic nie było takie jak powinno to potem ciężko wieczorem jest wytrzymać. Pomimo, że niby kalorycznie i ilościowo było wszystkiego tak jak powinno to chęć zjedzenia "czegoś" a właściwie wszystkiego była nieziemsko silna.
Trzymajcie się dzielnie!
Byle do wiosny!
a jednak
a jednak wróciła paskudna 9
na szczęści już nie z tak dużym tyłem ... tendencja więc spadkowa ogólnie rzecz biorąc
więc poczekam jeszcze chwilę
może po łikendzie będzie mniej.
piękny dzień dzisiaj ;)
witajcie vitalijki
próg osiągnięty, dziś na wadze pierwszą cyferką nie była 9 ;)
mam nadzieję, ze już nigdy nie wróci, i że spadek nie był wynikiem odwodnienia ...
zobaczymy
jeśli się utrzyma do piątku to nagrodę będzie trzeba przyznać
no i wymyślić następną ;)
uda nam się!!!
zobaczycie!!!
marchewki
dobra
potrzebny system nagród:
mała motywacja na początek
próg pierwszy - zejście poniżej 90 będzie nagroda - tusz do rzęs ;)
próg drugi - do świąt 88
cel główny - odzyskać i utrzymać wynik z 28 lutego 2012r - tu się nagrodę wymyśli później)
cel następny - zejście poniżej 75 - tu nagrodą będzie stare ciało w nowej, dawno nie widzianej wersji ;)
wracam;)
wracam!
waga nadal gdzieś w kosmos wystrzelona ale powoli zaczynam chyba nad nią panować
było już 92 nawet a dziś 90,7 więc jakby lekko w dół
mam nadzieję, ze ten wzrost to była jej [@] wina i że teraz już wszystko spadnie
są takie rzeczy które się lepiej prezentują jak opadają - parafrazując słowa znanej reklamy
;)
dziewczyny! trzymajcie kciuki proszę!
na początek obiecuję spacerować częściej i nie jeść wieczorem i w nocy
masakra
coś strasznego zrobiłam
zapominając jak ciężko było pozbyć się tych paru deko, pozwoliłam wszystkim im wrócić i jeszcze paru nowym, wcześniej nie widzianym
bez sensu
parę miesięcy temu ogłaszałam powrót i co ... dupa dupa dupa
dupa coraz większa
fatalnie
postaram się tu zaglądać częściej
i kontrolować co jem, ile tego i o której
i ruszać się!!!
zobaczymy
wewnętrznej motywacji widać nie znajduję
komu, co i po co mam udowadniać cokolwiek
dla siebie to robić?
ojoj
ojoj
dawno mnie tu nie było
jakoś tak się pozmieniało i nie miałam czasu się zajmować ani sobą ani tym co jem ... ani niestety wami
i przez ten czas się ni 83 i pół zrobiło ... tak przynajmniej dziś rano wskazywała ta ona
spróbuję się jakoś odnaleźć w nowej sytuacji, i jakoś opanować ilość posiłków spożywanych dziennie i przede wszystkim ich jakość
WIĘCEJ WARZYW!
tym oto apelem do samej siebie powrót swój ogłaszam
motywacji szukam
do zobaczenia dziewczyny!
58. Europejski Dzień Mózgu
witajcie
Na śniadanie zjadłam twarożek i trzy kromki chleba pełnoziarnistego,
za dużo
czuję się taka pełna
aż mi się wydaje, ze nie powinnam zaglądać na Vitalię taka obżarta :)